Arkadia MUD RPG

Nie i już. Nie kojarzę połowy imion, które mam w zapamiętanych.
Nie obsługuje przedstawiających się bez proszenia.
Wbić to sobie do łbów.

v.

Widzę że niektórym zaczyna doskwierać panująca w kraju zima. Warto zakładać czapkę przy wychodzeniu z domu!

Radna Kupców, która nie chce kogoś obsłużyć, bo ten ktoś jej się przedstawił bez proszenia? Muahaha. Ader się w grobie przewraca.

Ktoś inny zarobi

Dochodząc do takiego stanowiska zyskałam przywilej wybierania sobie klientów, jeśli komuś się to nie podoba - ależ proszę, niech inni zarobią.

Xion - Ty z zasady jesteś antykupiecki czy tylko mi się wydaje, że coś nie halo między nami?

v.

Odkąd Cech przestał wyglądać jak Cech z okolic roku 2003, a zaczął coraz bardziej jak zbieranina secondów bliższych i dalszych znajomych, którzy z kupiectwem mają tyle wspólnego, ile ja z Zakonem Sigmara - tak, jestem antykupiecki.

A jak wszyscy (ilu Was tam jest teraz? Czworo?) Kupcy zaczną sobie "wybierać" klientów, to po cholerę komu to stowarzyszenie?


Co jednak jednocześnie w żaden sposób nie wpływa na moją ocenę Twoich notek o nowym systemie zapamiętywania, w których, mam wrażenie, usilnie starasz się udowodnić, że rzeczywistość powinna być taka, jak chce tego Vayneela, a jeśli nie jest, to tym gorzej dla rzeczywistości

Zgłoś pomysł, być może jakiś wiz podziela Twoje zdanie, a tak zupełnie poważnie - mogę tu sobie potupać nóżką, pogrozić i tak dalej, ale to ciągle jest tylko i wyłącznie moje zdanie, do którego, o zgrozo, rzeczywistość się jednak nie nagnie.

Dziękuję jednak całej tej zbieraninie sekondów i innych nienadających się na kupców, że zostali i mam z kim klikać czasem.

v.

P.S Zapomniałam - utrafiłeś, nie noszę czapki i nie lubię zimy.

Xion pisze:Ader się w grobie przewraca.

A on nie zyje?

> napisz list
Adresat: Ader
Temat:

Xion, głupi jesteś!

Szczerze mówiąc wszędzie są secondy i niestety nikt nie zrobił bramki przy wejściu do stowarzyszeń, która wykrywa czy to jest first, czy może jednak nie. Ale zrobił się tu lekki offtopic.

A co do systemu zapamiętywania imion: stanowcze nie. O ile na razie mam w głowie miejsce na ludzi spotykanych raz bądź góra dwa razy w życiu to jak mi się owo miejsce skończy to nie będę już tak szczęśliwy. Na szczęście niektórzy się uczą pytać, czy ich imię jest mi niezbędne do egzystencji. Ale ja mimo wszystko obsługuję tych, którzy nie zapytają. No trudno, nie ich wina.

Re: up.
To Ty się logujesz czasami?