Nie.Dzieje się tak pewnie dlatego, że system nie konwertuje kwot i sumuje je w początkowej postaci przy sprzedawaniu na raz kilku przedmiotów. Przykład:
Za pasiasty fluoryt dostalbys 2 zlote, 44 srebrne i 25 miedzianych monet.
Itd.Za wielobarwny oliwin dostalbys 1 zlota, 56 srebrnych i 28 miedzianych monet.
Z tym rozrzutem zlota i srebra przy kamieniach tez nie masz racji, na ogol przy sprzedazy jest duzo wiecej srebra i miedzi niz zlota, a nie podobne ilosci. Moze kupiec u ktorego sprzedajesz, zabiera sobie srebro jako prowizje, stad wydaje ci sie ze tak nie jest
A co do npcow od etatow - jakos nie usmiecha mi sie co tydzien przelatywanie od nowa wszystkich lokacji na arce i czytanie longow, zeby sprawdzic czy w ktorejs nie zostal np dodany opis w stylu "miedzy krzakami zauwazasz wejscie do jaskini".
Jasne, ze odkrywanie nowych rzeczy daje frajde, ale warto by jednak przy ich dodawaniu umieszczac je w taki sposob, zeby mogly byc odkryte (nowe, widoczne zejscie z ktoregos traktu itp. jak na przyklad bylo w przypadku banitow, czy cialo na trakcie jak w przypadku blekitnokrwistych, czy jakis npc opowiadajacy o nowym miejscu, jak w przypadku Drachenfels), a nie umieszczac je na totalnym odludziu gdzie nikt nie zaglada i czekac az znajdzie je ktos robiacy sobie postepy w klubie obiezyswiatow.
A jeszcze co do obecnych npcow, niektore z nich wydaja mi sie totalna pomylka. Taki smok w mahakamie - co to za sztuka isc w kilkanascie osob i zabic go w 5 minut. To samo z gryfem (jego mozna nawet w 6-7, starczy pare woreczkow ziol). W ogole gryf to dla mnie jakies kuriozum, wydaje sie dodany totalnie na sile. Trzy linijki opisu, pare opisow ciosow i staty na tyle wysokie zeby moc bez wyrzutow sumienia dac za niego etat.
Na drugim koncu sa dwa npce imperialne - wiedzmy i Konstant. Zarowno w wypadku jednego jak i drugiego, na to zeby dostac sie do npcow, trzeba poswiecic czas, odkryc odpowiednie komendy, zwiedzic sporo fajnie napisanych lokacji, w wypadku wiedzm jeszcze specjalnie sie do walki przygotowac. Po prostu wyprawa po taki etat to jest praktycznie rzecz biorac taki druzynowy quest i wykonanie go daje sporo zabawy. Nie mowiac o tym, ze zdobycie etatu trwa sporo ponad te 5 min potrzebne na zabicie smoka. Nie wiem, czy demonolog spod Rinde daje etat, ale jesli tak to i on moze byc do tej grupy zaliczony.
Moim zdaniem nowe npce dajace etaty powinny byc robione na wzor tych, a nie 'napiszemy 3 linijki opisu npca, dwie nowe lokacje i damy mu wysokie staty'. Wiadomo, ze wiaze sie to z wiekszym wysilkiem w pisaniu opisow, kodowaniu itd, ale wole juz jednego nowego npca dobrze napisanego niz 20 klonow w roznych miejscach swiata.