Pulp: W taki, że Cię ktoś klepnie i powie, że Cię wyrzuciło, logujesz się i ciągle jesteś z teamem bez konsekwencji dla wspólnej wycieczki. I nie pasuje mi taki myk, że zamyśleni po 5 minutach z automatu pykają na statuę i są bezpieczni dopóki im prowadzący telepatycznie nie zawoła, że pogoda się zmieniła można wstawać, a w między czasie, są całkowicie bezpieczni, chociaż sobie kawkę robią. Niby powiesz, że przecież teraz można robić to samo, ale jednak zerwać linka musisz z premedytacją, a tak możesz zawsze powiedzieć, że nie przestawiłeś timera. A w tych przypadkach, które opisałeś to chyba powinieneś dać szansę się spotkać innym graczom prawda? A nie 'przypadkowo' znikać. To jak podróż statkiem na statui. Więc choćby z tego powodu, wątpię, żeby taki paker jak Ty ustawił tam opcje 5 i nie zmuszał się wtedy do klepania stanu co 3 minuty. Reasumując: ja tu widzę pole do nadużyć.
Tipi: Nie wnikając w teorie spiskowe, zawsze lepsza jest w przypadku awarii możliwość wyboru, czy się z miejsca zakańcza, czy odracza tę decyzje. I też jako gracz wolę mieć lepiej. A jeszcze lepiej jakby mnie przy logowaniu wtedy pytało czy życzę sobie powrócić do świata, czy zasnąć.
Narzekacze na zręke: Coście się tak doczepili, jakby nie wiadomo ile to dawało. Macie za to w chol%$^ większe pozostałe bojówki. Najlepiej niech zręka na nic nie wpływa istotnego, ot dodatek jak odwaga w mentalach. A silniejsi, wytrzymalsi będą ciągle mieć 'nieistotne bonusy' typu większy zasięg na traktach, szybsza regeneracja i ledwo żywi przyjmować po 4 ciosy + w plecy i nie padać, podczas gdy (tu w domyśle elfy, ale chodzi o koszt posiadania wysokiej zręczności) będą łapać zadyszkę po połowie dystansu, a wychodząc w ciężko trafiać do leśnej pani. Wg mnie zręczność jest strasznie niedoceniana. Cóż z tego, że ktoś więcej ciosów uniknie, skoro jeden mocny przyjęty jest dla niego kluczowy.