Odniesienie do wieści 100.

Forum wieści z Arkadii.
Carmeyen
Posty: 11
Rejestracja: 07 lis 2020 16:50

Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Carmeyen »

Witajcie szanowni Współgracze.

 

Z uwagi na ostatnie wydarzenia, które nabrały nieoczekiwanego dla mnie i dla gildii Scoia'tael obrotu nabierając przy tym charakteru globalnego i wzbudzając tak wiele emocji, że Mistrzowie Gry podjęli decyzje o kasacji mojej, Ulava/Gelta oraz Hardina, pragnę zostawić tutaj równie oficjalne, co arkadyjskie wieści, oświadczenie. Zaznaczę od razu, że wypowiadam się w imieniu wyłącznie swoim i tylko w swoim imieniu mam zamiar się bronić.

Po pierwsze - absolutnie zaprzeczam zarzutom postawionym wobec mnie na Wieściach Arkadii. Wieści mają ogromną siłę, ponieważ pisane są zwykle przez Administrację Arkadii i przedstawiają informacje faktyczne i obiektywne, i jako takie - poparte dowodami (nawet jeśli te dowody nie są przedstawiane graczom).

 

Jedyne co mogę zatem zrobić to oświadczyć:

Nigdy nie konsultowałem niczego co dotyczyłoby Cechu z graczem prowadzącym Ulava/Gelta, ani poza Arkadią, ani na Arkadii. Jego działania w CKNie nie tylko pozostawały dla mnie tajemnicą - w ogóle mnie nie interesowały, tak jak nie interesują mnie działania innych graczy (SC) na ich sekondach (oczywiście do momentu, gdy dowiem się, że są niezgodne z Zasadami Arkadii).

Wojna na Arkadii wynikła z przyczyny RPGowej - zabójstwo szpiegów Nilfgaardu w Anchor przez członków CKN. Co więcej, moja postać nie była świadkiem tego zdarzenia, nie była poinformowana o zdarzeniu, nie wpisała CKN na listę wrogów, o wszystkim dowiedziałem się jako postać i jako gracz dopiero po fakcie.

Potwierdzeniem powyższego są czasy moich logowań do Arkadii, jak również logi konwersacji spoza Arkadii, wyraziłem chęć udzielenia pełnego wglądu do nich przez drużynę MG czym jednak nie byli zainteresowani.

Zarzuty skierowane w moją stronę są wyłącznie spekulacją i nie są poparte jakimikolwiek dowodami. Wszelkie próby przedstawienia przeze mnie dowodów mojej niewinności spotkały się z brakiem zainteresowania ze strony drużyny MG.

Po drugie - wojna z CKN nie była jedynym konfliktem wywołanym niemalże w tym samym momencie, wojny były dwie. Obie te wojny wypowiedziane były z powodów erpegowych, o jednej przeczytaliście wyżej - druga, zabicie przez mieszkańców Białego Kła poranionego oddziału Scoia'tael (Elisven). O obydwu zdarzeniach wiedzieliśmy na Arkadii, i wyłącznie na podstawie wiedzy na Arkadii obie wojny zostały wypowiedziane, co więcej, drugiej wojny również nie wypowiedziałem ja. Obydwie gildie na wrogach zostały umieszczone przez moich arkadiowych Doradców, którzy zrobili to zgodnie z przyjętą konwencją świata i polityki.

 

Moje działania skierowane były na jak najszybsze zakończenie tych konfliktów, prowadziłem rozmowy i negocjacje, które do tego właśnie miały doprowadzić. Oczywiście wszystko to miało miejsce w okresie świąteczno-noworocznym, gdzie nie każdy może logować tyle ile by chciał, proces ten (doprowadzenie do pokojowych rozwiązań) przewidywałem zakończyć po Nowym Roku - co też się później stało.

 

Jestem przekonany, iż władze tych stowarzyszeń są gotowe potwierdzić prawdziwość powyższych słów.

Po trzecie - zarzucono mi, iż okłamywałem drużynę MG. To również absolutnie nie jest prawda. W liście poproszono mnie o "udzielenie informacji z jakiego powodu została wypowiedziana CKNowi wojna". Odpowiedziałem na nie BARDZO obszernie opisując całkowicie otwarcie, zgodnie z moją wiedzą co zaszło. Na wszelki wypadek poruszyłem też parę innych wątków daleko wykraczając poza zakres zadanego pytania, by uniknąć jakichkolwiek niedopowiedzeń. Na tą odpowiedź otrzymałem kolejne pytanie: "zadałem ci poważne pytanie oczekuje poważnej odpowiedzi". W następstwie mojej bardziej zwięzłej wypowiedzi zostałem skasowany. Nie było rozmowy, nie było chociaż jednego konkretnego pytania.

1. W całej korespondencji z drużyną MG nie sprecyzowano co mi się zarzuca,

2. Oczekiwano, że udzielę wyjaśnień odnośnie "zmowy z Ulavem" o której nie miałem pojęcia,

3. Brak moich wyjaśnień odnośnie czegoś, o czym nie wiedziałem, przedstawiono Wam jako "kłamstwo".

 

I kończąc - nie zgadzam się z żadną z tez postawionych na Wieściach wobec mojej osoby. Nie szanuję tej decyzji, wszystkie próby wyjaśnienia nie przyniosły zmiany poglądów ze strony drużyny MG, jestem zmuszony ją zatem zaakceptować.

Arkadia jest grą, która wzbudza wiele emocji, pozytywnych jak i negatywnych. Jesteśmy dość wąskim gronem ludzi, gdzie większość osób zna się ze sobą lub się w jakiś lepszy czy gorszy sposób kojarzy. Pomimo tego, ze czuję się bardziej kozłem ofiarnym całej sytuacji, niż rzeczywistym jej sprawcą, pragnę przeprosić szczerze wszystkich graczy, których dotknęły moje decyzje w świecie Arkadii. Nigdy nie miałem na celu psucia rozgrywki komukolwiek. PvP zawsze starałem się prowadzić w dobrym smaku, choć w tej materii próbowano mi zarzucać wiele nieprawdziwych rzeczy, to jestem również świadom swoich uchybień w niektórych jej aspektach. RPG i klimat od zawsze stanowiły ważną cześć mojej arkadyjskiej przygody i choć zdarzało mi się naginać moją własną konsekwencję gry, to zawsze starałem się, aby moi współgracze mieli jak największy fun z rozgrywki. Włączając w to i jedną, i drugą stronę barykady. Odnośnie zaś sytuacji konfliktowych spoza arkadii i wielu złych słów, które padały z mojej strony pod adresem niektórych graczy czy to powodowane emocjami, czy nieprzemyślanym trollingiem internetowym, który był źle odbierany - przepraszam również za to.

 

Bez zbędnych już dramatów na sam koniec, dziękuję, ze mogłem być częścią Waszej przygody, zarówno jedną, jak i drugą postacią, i mam nadzieję, że choć części z Was sprawiłem trochę radości, czy to udanym PvP, czy dobrym RPGiem czy jedną z legendarnych wypraw, które miałem przyjemność prowadzić.

Pozdrawiam serdecznie.

Rukhar/Carmeyen
Nix
Posty: 10
Rejestracja: 04 lut 2021 23:37

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Nix »

Czołem!
Jako Mistrz Cechu Kupców Novigradu czuję się w obowiązku zabrać głos w poruszanej sprawie. Przyznam szczerze, że sytuacja przerosła mnie całkowicie, a podjęte decyzje były wielkim zaskoczeniem.
Nigdy nie negowałem powodów rozpoczęcia wojny przez Komando. Dostałem obszerny raport od pracowników CKN z którego jasno wynika, że npce, uważane przez całą społeczność przez szpiegów Nilfa, zostali zabicie. Wtrącić tutaj muszę dość dziwną informację uzyskaną w dzień skasowania Carmeyena od Mistrza Rafgarta. Wynika z niej, że te npce nie mają z Nilfgaardem nic wspólnego. Na prośbę o weryfikację tych informacji, Mistrz nie odpisał już.
Natychmiast, w dniu wypowiedzianej wojny, napisałem do Konsula oraz Doradców SC. Wtedy nie dostałem odpowiedzi absolutnie żadnej, ale kilka dni później spotkany Carmeyen zapewnił mnie, że dostanę od niego list.
W tym samym czasie Carmeyen napisał mi na discordzie, że sprawą zajmiemy się po nowym roku - co było dla mnie oczywiste.
Rzeczywiście, po nowym roku dostałem list z bardzo wygórowanymi warunkami. Moim błędem była emocjonalna reakcja na to - podzielenie się ze społecznością gildii tymi warunkami. To zapewne z tego powodu posypały się zgłoszenia do Szanownych MG.
Po ochłonięciu, dnia następnego, osobiście rozmawiałem z Konsulem, na co mam dowody od początku do końca. Renegocjowałem warunki i zaakceptowałem nowe, dzięki czemu między naszymi gildiami zapanował pokój.
Warunki były zupełnie normalne. Takie, jak przy tego rodzaju zdarzeniu dostałaby każda gildia. Ani łagodniej, ani ostrzej.
Absolutnie nie zgadzam się zarówno z kasacją jak i z treścią wieści 100.
Treść ta pośrednio uderza również w moją osobę jako tą, która ostatecznie doprowadziła do zawarcia pokoju. Nic nie było załatwiane z Ulavem. Nie dostrzegam też jego ingerencji w tę sprawę. Tak jak pisałem, ostatecznie warunki były zwyczajowe - takie, jakie by mogła dostać każda inna gildia.
Nad sprawą Ulava nie mam zamiaru się rozwodzić, gdyż nie dotyczy mnie to wcale, a wcale. Natomiast kasacja Carmyena w mojej opinii nie jest zasłużona.
To jest moje i tylko moje prywatne stanowisko. Takie zresztą zabrałem również w dniu kasacji Konsula Komanda.
Swoją opinię opieram na treści wieści setnej. Wydaje mi się że my, gracze, dla których Arkadia istnieje, mamy prawo poznać prawdziwe powody tej kasacji. Te, przedstawione, neguję z całą stanowczością!
Thaer
Posty: 32
Rejestracja: 06 lis 2015 11:48

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Thaer »

No cóż. Całe szczęście dobrze wiemy, że za niewinność nie kasują :mrgreen:
A cały ten PR bełkot można schować pod poduszkę. :)

Obrazek
Załączniki
ha ha ha.jpg
ha ha ha.jpg (28.33 KiB) Przejrzano 2780 razy
Ulavv
Posty: 1
Rejestracja: 13 sty 2023 13:51

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Ulavv »

Cześć,

wiem że nigdy nie bylem krystalicznie czysty - bo jestem łobuzem, ale postać Gelta zakładałem w dobrej wierze - rozruszania Cechu Kupców. Zawsze było moim marzeniem sprawić, że Cech będzie silny i wpływowy. Odnalazłem się idealnie (o dziwo) w świecie bez pvp i przemocy miedzy graczami. Starałem się robić konkursy, na które poświęcałem długie godziny codziennie, a w zamian często kończyłem ze stratami finansowymi dla postaci - i nie przeszkadzało mi to, bo była to swego rodzaju misja. Prowadziłem organizacje pomagającą młodym graczom, nie brałem od nich prowizji i zawsze chętnie pomagałem. Przy tym wszystkim naprawdę BARDZO uważałem, bo tak robi każdy gracz z SC - jesteśmy turbo wyczuleni - żeby nawet nie nagiąć żadnych zasad.

Wiem, ze sytuacja jaka zaistniała wyglądała dosyć kontrowersyjnie dla osoby nie mającej pełni informacji i patrzącej z boku. Ja odpuszczający walkę o mistrza cechu (oddając radnego i szefa zbrojnych, robiąc przerwę), a w tym czasie nagła wojna z cechem (na która nie miałem wpływu) wywołana przez działanie zbrojnych, uzasadniona rpgowo (tak, jest uzasadnione rpgowo, nawet jeżeli teraz stwierdzacie, że szpiedzy nie są powiązani z Nilfgaardem, to wielu graczy od lat tak właśnie ich traktuje). Boli mnie, że postacie które wniosły sporo do świata Arkadii, na które poświeciłem większość swojego młodzieńczego życia - bo było to ponad 1100 dni - zostały usunięte bez rozmowy i szansy obrony. Rozumiem, że postać Ulava była nielubiana, ale taki był jego koncept - dres i arogancki zadymiarz.

Presja wielu graczy i zgłoszeń mieszanki secondów, które w Cechu maja swoje postacie mogła nieco nadszarpnąć cierpliwość Rafgarta i jest to w pełni zrozumiale. Sam tez bywam impulsywny, wiec troszeczke rozumiem podjęcie decyzji szybkiej, bez dania szansy na obronę i bez zamienienia nawet słowa ze mną, ale po otrzeźwieniu i podaniu argumentów z każdej strony liczyłem jednak na poddanie w watpliwość swojej teorii zlepionej ze strzępków informacji.

Druga sprawa, która jest dla mnie znacznie bardziej bolesna, bo ucierpiała osoba która z wyimaginowaną przez Rafgarta sytuacją nie miała żadnego związku – czyli mój brat. Usuniecie mu konta wraz z postaciami nad którymi pracował lata (zazwyczaj w kompletnym oderwaniu ode mnie, bo np. grał w OK podczas wojny z SC) jest tak nieuczciwe, ze aż mnie skręca. Michal - którego zresztą zna osobiście masa graczy arki, w tym 2 albo 3 wizów, zawsze gra swoim kontem sam. Nigdy w życiu nie dotknąłem nawet klawisza klawiatury kiedy jego postać była zalogowana. Za czasów młodzieńczych przesiadywał przy moim komputerze godzinami i uczył się arkadii. Opowiadałem mu o wszystkim. Po dlugim czasie założył swoją pierwsza postać i przyznal sie, ze chce zaczac grac w arkadie, za co z resztą się na niego obraziłem - bo poszedł do OK z którymi mieliśmy wojne.

Pracuje on ze mną w jednej firmie i w tym samym biurze, oraz silą rzeczy wpada do domu rodzinnego, w którym mieszkam. Dzielone IP było zgłaszane wielokrotnie. Kiedyś zgłaszałem je za każdym razem, gdy przyjeżdżał do domu, ale wtedy otrzymałem informacje (nie pamiętam czy od Rafa czy od Elandera), że nie musze robić tego w każdym przypadku - wystarczy raz. Sam zapewne kilka razy logowałem się na swoją postać z VPN kiedy pracowałem z domu (a on np. wtedy był w biurze), bo systemy IT są zabezpieczone tak, ze można dostać się do nich tylko z VPN (co z reszta polowa IT arki pewnie doskonale wie bo sama tak ma, w tym także Ty, Rafgarcie). To pewnie mogło wpuścić Cię na trop pomysłu, ze używałem konta brata. Jest to zwyczajnie nieprawda.

Co do Cechu, chciałem przedstawić swoją wersję wydarzeń i wyjaśnić, ocenę pozostawiam Wam:
1. Przyszedłem do Cechu go przejąć - od początku miałem plan zostać Mistrzem.
2. Obiecałem, że dopóki będę Radnym, dopóty będę starał się odbudować potęgę Cechu i nie będę logował na Ulava.
3. Nix, mój kolega z RL lubi być Mistrzem, ale nie ma na to zbyt wiele czasu. Chciałem uczciwie zrobić taki szal swoja postacią, żeby zasłużyć na Mistrza i dostać go zgodnie ze wszelkimi zasadami.
4. Gdy przyszedł moment, że bylem gotowy wystartować w glosowaniu, poczyniłem postanowienie: Jak nie dostanę Mistrza, oddaję radnego i Szefa Zbrojnych i odpuszczam (wiem czym jest beton w Radach stowarzyszeń, nie mam już siły i cierpliwości na proszenie się przez lata).
5. Poinformowałem Nixa na arkadii o tym, ze będę robił coś takiego. Powiedziałem mu, że jeżeli czuje, że to nie w porządku z mojej strony, odpuszczę temat. Powiedział, że jeżeli zdobędę poparcie Rady to nie będzie miał problemu ze zmianą Mistrza. Obiecałem mu, że nie będę robić dymu i nie będę szantażować Rady. Powiedziałem tez że o fakcie oddania Radnego jak nie dadzą mi Mistrza nie mam zamiaru im mówić zanim się wypowiedzą.
6. Porozmawiałem z Iluandile - najaktywniejsza z nieaktywnych kupców + Radną. Stwierdziła że jest przeciwna wybraniu mnie na Mistrza. I to zakończyło temat. W Cechu trzeba mieć większość Rady za sobą, żeby zostać Mistrzem. Radnych było 4: ja, Ragmon, Iluandile i Cyzel. Ragmon przepadł całkowicie i nie loguje wcale. Cyzel prawie dokładnie tak samo. Tych dwóch nie da się przekonać do zalogowania, a co dopiero glosowania. Postanowiłem wiec, że glosowanie przegrałem (chociaż fizycznie się nie odbyło) - jak mówiłem, nie mam czasu czekać pół roku na litość betonu w Radzie.
7. Komando wypowiada CKN wojnę.
8. Gelt pisze do Komanda z zapytaniem o co chodzi.
9. Dostaję odpowiedź, że chcą rozmawiać z Mistrzem a nie ze mną.
10. Informuję Nixa o decyzji oddania Radnego i Szefa Zbrojnych. Nix prosi i naciska o pozostanie na stanowisku. Dziękuję mu mówiąc, że miałem swoje postanowienie i chce go dotrzymać. Blokuje postać Gelta, loguje na Ulava. Była to decyzja impulsywna (taki jestem), wszystko wydarzyło się w przeciągu godziny, lub dwóch. Wróciłem na Ulava, bo w mojej głowie przygoda Gelta była już zakończona. Ulav był od miesięcy zablokowany, chciałem zajrzeć na swoją postać, poczytać listy i zobaczyć co tam u znajomych.
11. Cala wojna SC z CKN bardzo mi się nie podobała i mocno narzekałem SC, że ją wywołali, bo stwierdziłem "na 100% będzie na mnie, że próbuję coś wymusić". Mam to w logach na Discordzie i chętnie się podzielę takim materiałem.
12. Po 13 dniach trwania wojny informowałem Carmeyena, że będę musiał wrócić na chwilę na Gelta podomykać swoje sprawy - takie jak przekazanie graczom ich monet za kamienie (grubych ilości), dokończenie konkursu z kamieniami itd. Dodatkowo pytałem MG czy mogę zablokować Ulava, żeby na chwile wrócić na Gelta. Następnego dnia (albo jeszcze następnego?) SC zrobiło pokój i dogadało się z CKN. Nie brałem udziału w rozmowach i nie podejmowałem żadnych decyzji związanych z tym faktem.
13. Nie było wojny - zalogowałem się więc na naradę, o której Nix informował wszystkich graczy Cechu – w tym mnie. Nie brałem udziału w dyskusji, a raczej wspierałem Nixa w tłumaczeniu całej sytuacji, gdyż zbrojni byli źli, że zapłacił SC. Gdy Nix zapytał na spotkaniu czy ktoś chce zdjąć z niego brzemię bycia Mistrzem nie zareagowałem - bo zwyczajnie ten etap miałem za sobą.
14. Dostaję kasacje.
15. Berian przez cały ten czas był mniej lub bardziej aktywnym graczem Cechu. I to jest jego jedyne powiazanie z całą sytuacją."

Cala teoria Rafgarta wydaje się o tyle śmieszna, że moje oddawanie Radnego w czasie wojny z SC jest nielogiczne, jeżeli chciałbym przejąć władzę silą. Powinienem napierać na Mistrza że nie potrafi załatwić pokoju, a SC powinno dociskać Cech bez litości i nie dawać szansy się dogadać. Mógłbym też zresztą podburzyć zbrojnych czy klientów, którym zależy na aktywnym Cechu (a byłem jedynym tak aktywnym) - nie chciałem tego robić, bo obiecałem Nixowi, że nie będę mu robić dymu w gildii.

Zgodnie z powyższym oświadczam, że nie próbowałem w zmowie z nikim wymuszać przekazania mi Mistrza. Nie używałem tez nigdy konta swojego brata.

Co do powodu wypowiedzenia wojny - z tego co pamiętam to odkąd nie jestem Konsulem, został wdrożony zakaz bicia szpiegów. Ja za swoich czasów zawsze ich bilem. Kerhenia, która była Nilfgaardką i była w SC strasznie się o to złościła, wiec został wprowadzony taki zakaz. Szpiegowie mają jakieś symbole salamandry, czyli brygady Impera która chroni Cesarza. Sam Cesarz chyba nawet w płaszczu z salamandra chodził. Tyle ode mnie, bo to nie ja wojnę wypowiadałem i nie ja ustanawialem zakaz bicia szpiegow.

Korzystając z okazji powiem tylko do innych graczy/kolegów: Kiedyś możecie zostać potraktowani w podobny sposób. Usunięte zostanie wasze konto lub postać, a Wam nikt nie da szansy obrony. Ba, napiszą nawet że jesteście zdemoralizowani (nie wiem skąd prawo do takiej oceny). Wtedy będzie za późno, żeby protestować. Nie dajcie się i spróbujcie cos zmienić. Brak dialogu na linii wiz - gracz to coś co zżera te gre od lat, a mogloby rozwiązać nie tylko konflikty takie jak ten, ale także zwyczajnie zachęcić ludzi do gry.

Chciałem podziękować wszystkim, którzy wspólnie ze mną spędzili lata w grze. Mimo kasacji nie uważam tego czasu za kompletnie stracony, ale przykro mi że bezpodstawne oczernianie innych na forum wszystkich graczy przychodzi MG tak latwo.

Trzymajcie się w zdrowiu!
Piotrek


P.S. Postać Ulavv została założona tylko dla napisania tego posta. Carmeyen miał fart, że nie wylogowało go z forum i mógł użyć swojego imienia.
Arglid
Posty: 5
Rejestracja: 06 sty 2023 20:11

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Arglid »

Wypowiem sie.
MG decyduje kto lamie zasady jak i kiedy, pewnie pamietasz Vaxona, Swana, Liseva i innych. Cos musialo byc na rzeczy.Wrocisz, i obaj to wiemy, od Arki sie nie ucieka, a skoro sie tlumaczysz - Ty i Carmeyen - jak mowi stare powiedzenie, winny zawsze sie tlumaczy... Pozdrawiam, i do spotkania moze kiedys na szlaku...
Sedicerion
Posty: 1
Rejestracja: 13 sty 2023 21:11

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Sedicerion »

Skoro wypowiada się coraz większa liczba osób w sprawie która miała być zamknięta z racji publikacji oświadczeń... wypowiem się również ja. Wypowiadam się z jednej strony jako gracz o nikłym w porównaniu ze Skasowanymi stażem oraz związany z nimi jedną Gildią z drugiej jako ten który nie angażuje się w sprawy Arkadii tak mocno jak niektórzy tutaj piszący.

Zatem skoro to miejsce oświadczeń to napiszę jak wygląda to z mojego punktu widzenia, ot takiego gracza który zainteresowany pomysłem, klimatem oraz odgrywaniem postaci zanurzył się w grze na tyle na ile potrafi i na ile znajduje czas. Po pewnym czasie udało mi się zachęcić do gry mojego 17-letniego syna oraz 15-letnią córkę. O fakcie współdzielenia IP informowałem raz, z córką kontaktu w grze nie mam, z synem drogi w grze również się rozeszły (ale wpadamy na siebie).

Piszę o tym dlatego ponieważ z jednej strony często wspominany jest problem zmniejszającej się liczby prawdziwie nowych uczestników zabawy z drugiej przykład Ulava pokazuje, że postać posiadająca 1100 dni w grze (3 lata życia) może zostać bez kontaktu ze strony MG skasowana, ot tak - pyk i nie ma!

Celowo nie odnoszę się do sytuacji o Cechu kontaktu z SC , pokojowi oraz wojnie. Nie mam o tym pojęcia. Uważam i z pewnością wielu się ze mną zgodzi, że jeżeli jest wina należy się kara. Skoro jest wina i nie budzi ona wątpliwości należy spotkać się z winowajcą, pokazać twarde dowody i wymierzyć karę!
Brak tutaj elementu komunikacji, jej poprostu nie ma. Postać Ulava dla przypomnienia posiadająca 1100 dni jest skasowana bez rozmowy a każda próba kontaktu przez MG mówiąc delikatnie ignorowana.

Reasumując, każdy z WAS może zostać w każdym momencie skasowany STARZY WYJADACZE oraz młodzi poszukiwacze przygód. Z jednej strony - doskonale, każdy wobec prawa jest równy. Czy jednak mimo, że wspólnie budujemy społeczność gry możemy być tak traktowani?
Niektórzy powiedzą "nikt Cię nie zmusza do gry - odejdź", inni "tylko winni mogą się obawiać" a jeszcze inni "to tylko gra wyluzuj"
Dzisiaj Sedicerion to nikt i tak pewnie pozostanie, syn się wciągnął, bawi się grą na swój sposób, zachęca rówieśników do gry (niektórzy patrzą na niego jak na szaleńca). Czy ta sytuacja wpłynie na powiększenie grona nowych graczy? Odpowiedź pozostawiam Wam.

Pozdrawiam
Sedi
Awatar użytkownika
Yavaeh
Posty: 4
Rejestracja: 16 lut 2022 08:49

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Yavaeh »

Arglid pisze: 13 sty 2023 20:14 Wypowiem sie.
MG decyduje kto lamie zasady jak i kiedy, pewnie pamietasz Vaxona, Swana, Liseva i innych. Cos musialo byc na rzeczy.Wrocisz, i obaj to wiemy, od Arki sie nie ucieka, a skoro sie tlumaczysz - Ty i Carmeyen - jak mowi stare powiedzenie, winny zawsze sie tlumaczy... Pozdrawiam, i do spotkania moze kiedys na szlaku...
Robienie memów w Google Sheets to mój nowy jam.
Obrazek
Ten, który przynosi światu niską samoocenę.
Awatar użytkownika
Keara
Posty: 13
Rejestracja: 24 sie 2018 22:44

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Keara »

Nie znam się, ale wypowiem. Nie gram w Arkę już od dłuższego czasu, jedynie czasem docierają do mnie dramy, takie jak ta.

Chciałabym poruszyć od siebie kwestię nieomylności wizów. Arkadia to ich piaskownica, w której łaskawie pozwalają nam grać i chwała im za to. Mi by się nie chciało robić za free przez ponad 20 lat i użerać z bandą takich marudnych dzieciaków jak my. Jednak niejednokrotnie odczułam to, jak bardzo subiektywni są w swoich ocenach i reakcjach - czasem nazbyt szybkich, a czasem... cóż, w sumie nie reagowali wcale na jawne pogwałcenie zasad gry. Przyłapałam ich także na kłamstwie, ale jak wyegzekwować sprawiedliwość u twórców gry, w którą się gra za darmo? Walka z wiatrakami. No ale przecież to też tylko ludzie.

Nigdy nie zamieniłam słowa z Rukharem/Carmeyenem, a z Ulavem niekoniecznie miłe (:P), więc to nie mój team, ale widząc ostracyzm na discordzie, czy nawet już tutaj na forum to zwyczajnie robi się przykro*. Nie sięgając daleko pamięcią wstecz można przywołać kilka historii oszustw i przekrętów, które były poparte jawnymi dowodami, a winni pokornie przyznawali się do popełnionych zbrodni. Mam wrażenie, że tam hejt był dużo mniejszy. Podejrzewam, że przez to jak wyglądała gra Ulava przez długie, długie lata (dres i arogancki zadymiarz) wszyscy z góry założyli, że na pewno to wizowie mają racje, a Ulav coś kręcił, a jego kumple razem z nim. Jasne, czaję, mi też nie raz zaszedł za skórę i życzyłam mu, żeby się na tych krótkich nóżkach potknął i sobie głupi ryj rozwalił. Ale tak długo jak nie zobaczę dowodów od strony wizów, że faktycznie coś zrobili złego, zamierzam uważać, że są niewinni. A uważam tak równiez dlatego, że wieść 100 była ewidentnie nacechowana silnymi emocjami i jakąś osobistą urazą ze strony Rafgarta. Będzie dowód - zwracam honor.

Sama jestem niezadowolona z paru decyzji wizów a skoro jestem niezadowolona to nie gram. Zabrałam grabki do innej piaskownicy. Życzę wam szanowni państwo hejtujący, żebyście się nie znaleźli w sytuacji, w której wiz robi was w wuja, albo wręcz kasuje bez żadnych konkretnych podstaw. Jedni walczą o zaludnienie umierającego muda, a inni po prostu już stracili nerwy, albo 1100 dni gry... Gdzie przypomnę, że akurat Ulav działał czynnie nad tematem sprowadzania nowych graczy i jakim bucem by gnom nie był, to Piotrek wyłożył kupę czasu od siebie na to, by Arka jeszcze żyła. Fajne podziękowanie.


* przykro mi się też robi jak patrzę, że gra która powinna być rpgiem zamieniła się w pełną agresji i braku poszanowania do innych żywych istot zręcznościówkę. A wizowie też się do tego przyczynili swoimi decyzjami, jak i również rozwojem sfery pvp, co było wielokrotnie trąbione na forum. Chcieliście mordobicie to macie mordobicie, sami takimi akcjami dajecie graczom przykład.
Aenyell
Posty: 8
Rejestracja: 28 lut 2019 09:47

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Aenyell »

No cóż. Obecnie panujący wspomniany tu wiz już nie raz pokazał, że kompletnie nie ma szacunku nie tylko do graczy ale i do przeszłości oraz nawet do innych wizów. Zamykanie całych obszarów, kompletnie niepotrzebne wyłączanie i zmienianie ciekawych innych niż standardy mechanik, ujednolicanie, walcowanie aż do znudzenia, czy nawet głupie zamknięcie drachenfels w oparach absurdu. Nie chcę mi się wdawać w szczegóły, bo każdy je zna. Myślę, że on wie o tym jak słabo wypada w porównaniu do tych wizów, którzy tworzyli tego muda gdy aktywnych graczy były setki. Osamotniony wpadł w błędne koło. To nie jest jego mud. To jest nasz mud. Wizów, graczy przeszłych teraźniejszych i przyszłych. Może i mud jest piaskownicą wizów, ale zawsze uważałem, że po pierwsze po tylu latach istnienia muda należy się szacunek do historii zarówno wizów i graczy, a po drugie należy się graczom budującym przez wiele lat ten świat o wiele ciekawiej niż sięgają pomysły wizów i dłużej niż trwają ich kadencje. Opamiętaj się chłopie. Dramy były zawsze. Ale, w tyglu jakim arka była kilkanaście lat temu gdzie graczy były setki, a wizów dziesiątki nie było takich depresyjnych gości. Osobiście uważam, że takim wyrazistym osobom jak Ulav należy się pewien szacunek, nie ważne czy zawinił czy nie. Emerytowanego profesora, który ma dożywotni gabinet w uczelni nie wyrzuca się za to że narzygał w klatce schodowej. Te kasacje są oznaką słabości. Pewnie było wiele rozwiązań typu długotrwałe blokady konta do ochłonięcia. Wybrał najbardziej małostkowe. No cóż.
Jeszcze dorzucę do pieca. Jaką obrzydliwą rzeczą jest arkowy discord. Ja nie wiem jak możecie się babrać w tym gównie. Nakręcanie się na donosy, zgłoszenia, złorzeczenie sobie nawzajem, trollowanie dla sportu to jest jakaś masakra. Ile osób rechocze z radości teraz po tym co się wydarzyło... Gdyby za gówno, które się tam przelewa miano kasować to połowa arki wyleciałaby w kosmos. Szkoda gadać. Taka decyzja jeszcze takie kreatury nakręca.
Crer
Posty: 204
Rejestracja: 03 sty 2015 09:09

Re: Odniesienie do wieści 100.

Post autor: Crer »

Aenyell pisze: 14 sty 2023 03:05 No cóż. Obecnie panujący wspomniany tu wiz już nie raz pokazał, że kompletnie nie ma szacunku nie tylko do graczy ale i do przeszłości oraz nawet do innych wizów. Zamykanie całych obszarów, kompletnie niepotrzebne wyłączanie i zmienianie ciekawych innych niż standardy mechanik, ujednolicanie, walcowanie aż do znudzenia, czy nawet głupie zamknięcie drachenfels w oparach absurdu. Nie chcę mi się wdawać w szczegóły, bo każdy je zna. Myślę, że on wie o tym jak słabo wypada w porównaniu do tych wizów, którzy tworzyli tego muda gdy aktywnych graczy były setki. Osamotniony wpadł w błędne koło. To nie jest jego mud. To jest nasz mud. Wizów, graczy przeszłych teraźniejszych i przyszłych. Może i mud jest piaskownicą wizów, ale zawsze uważałem, że po pierwsze po tylu latach istnienia muda należy się szacunek do historii zarówno wizów i graczy, a po drugie należy się graczom budującym przez wiele lat ten świat o wiele ciekawiej niż sięgają pomysły wizów i dłużej niż trwają ich kadencje. Opamiętaj się chłopie. Dramy były zawsze. Ale, w tyglu jakim arka była kilkanaście lat temu gdzie graczy były setki, a wizów dziesiątki nie było takich depresyjnych gości. Osobiście uważam, że takim wyrazistym osobom jak Ulav należy się pewien szacunek, nie ważne czy zawinił czy nie. Emerytowanego profesora, który ma dożywotni gabinet w uczelni nie wyrzuca się za to że narzygał w klatce schodowej. Te kasacje są oznaką słabości. Pewnie było wiele rozwiązań typu długotrwałe blokady konta do ochłonięcia. Wybrał najbardziej małostkowe. No cóż.
Jeszcze dorzucę do pieca. Jaką obrzydliwą rzeczą jest arkowy discord. Ja nie wiem jak możecie się babrać w tym gównie. Nakręcanie się na donosy, zgłoszenia, złorzeczenie sobie nawzajem, trollowanie dla sportu to jest jakaś masakra. Ile osób rechocze z radości teraz po tym co się wydarzyło... Gdyby za gówno, które się tam przelewa miano kasować to połowa arki wyleciałaby w kosmos. Szkoda gadać. Taka decyzja jeszcze takie kreatury nakręca.
Aenyell, odniosę się tylko do metafory z emerytowanym profesorem. Moim zdaniem jest błędna. Nikt nie wyrzuci profesora za rzyganie na klatce schodowej, ale za plagiat, łamanie regulaminu pracy, brak etyki itd. jak najbardziej tak.
ODPOWIEDZ