O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Forum Pomoc dla Początkujących.
Tallmaris
Posty: 7
Rejestracja: 14 mar 2017 23:25

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Tallmaris »

Tryggvi pisze:W zasadzie w Warhammerze elfy sa praktycznie niesmiertelne, moga zyc po kilka tysiecy lat (Malekith zyjacy blisko 7 tysiecy lat az do End Times).
Tu się nie zgodzę; wszak pierwsza edycja WFRP określa limity wieku Leśnych Elfów nader skromnie, jako ledwie trzykrotnie przekraczające te dla ludzi. Naturalnie świat Warhammer Fantasy nie jest jakoś szczególnie spójny i pełno sprzecznych informacji w różnych oficjalnych publikacjach, w każdym jednak wypadku - i tu chyba nie będzie sporu - Malekith zdaje się być raczej marnym kandydatem na typowego, przeciętnego elfa. Ale wróćmy do tematu...

Tryggvi pisze:No i na Arkadii druchii maja spilowane zeby:

Kod: Zaznacz cały

Elf usmiecha sie nieznacznie odslaniajac rowne rzedy ostrych jak brzytwa, spiczastych, bialych zebow.
O, dziękuję. Tylko, że w sumie wciąż nie rozwiązuje to mojego dylematu. Zęby można spiłować, jak czyniły to choćby niektóre prymitywne plemiona ludożerców z naszego świata, ale przecież to nie cecha dziedziczna właściwa rasie.
Awatar użytkownika
Gianna
Posty: 85
Rejestracja: 02 kwie 2015 11:23
Lokalizacja: Luccini

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Gianna »

Tryggvi pisze:No i w swiecie mlotka jedynymi polelfami byly te, ktore zostaly przeciete w pol.
Osobiście uznałabym za możliwe także półelfie dzieci z jakichś gwałtów. W końcu to ponury świat niebezpiecznych przygód. Co rzuca przykre światło na wszystkie staro-światowe półelfiątka chodzące po Arce...
Maly zezowaty kurczak piszczy: Zostawilem Giannie dobre auto, ale zgubila.

"Najlepsza Gianna to martwa Gianna." Werbat

Obrazki
Awatar użytkownika
Eltharis
Posty: 130
Rejestracja: 22 lip 2014 23:39

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Eltharis »

Tryggvi pisze:w Warhammerze elfy sa praktycznie niesmiertelne, moga zyc po kilka tysiecy lat
Pierwsze elfy były (nieliczne jeszcze są) nieśmiertelne (lub niemal nieśmiertelne), na przykład Malekith, Morathi, Alith Anar i pewnie kilka innych. Nie pamiętam, gdzie to wyczytałem, ale następne generacje nie były już tak długowieczne i choć nadal zdarzają się takie co żyją niespotykanie długo, to zwykle jest to jednak kilkaset - rzadko powyżej tysiąca - lat.
Tallmaris pisze:Szczęśliwie czy nie, gra jest taka jaka jest, zawiera dwie domeny, wiec będę obstawał przy tym, że musi być przynajmniej pewien stopień konwergencji.
Choć gra dla wygody traktuje elfy ze świata Sapka i WH jako mechanicznie tę samą rasę, to erpegowo są one od siebie zdecydowanie odmienne. Wyglądają podobnie, ale chociażby właśnie to, że u Sapka elfy bez problemu krzyżują się z ludźmi, a w WH albo wcale albo są to nieliczne, nieudokumentowane przypadki sugeruje, że to jednak odmienne rasy. No, i kwestia kłów to kolejna różnica.

Brak kłów u Sapka jest czymś wyjątkowym. Standardowo przyjmuje się jednak, że elfy mają pełen zestaw zębów. Nie wiem, jak w świecie Wiedźmina, ale w Warhammerze elfy nie stronią od mięsa, a do jego konsumpcji przydają się kły (a Pradawni przecież nie odwalili przy elfach partactwa!).

Nie wszystko jest ujednolicone. To gracze tworzą historie swoich postaci i dopóki ma ona większy lub mniejszy sens, dopóty wszystko jest w porządku. Na tyle, na ile się orientuję nie ma też oficjalnej wersji dlaczego światy są połączone (chyba, że jest - to poproszę!). Poza tym Arka jest mniej lub bardziej dokładną adaptacją tych światów. Istnieją jakieś tam konwencje, ale odgrywaj jak masz ochotę. Myślę, że zdecydowana większość elfów z WH uznaje, że ma kły, a elfów z Ishtar, że ich nie ma. W normalnej grze nie ma to większego znaczenia.

Im dłuzej się zastanawiać nad połączeniem domen w Arce, tym mniej będzie w tym sensu.
Tryggvi
Posty: 141
Rejestracja: 08 gru 2013 02:28

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Tryggvi »

Eltharis pisze:Pierwsze elfy były (nieliczne jeszcze są) nieśmiertelne (lub niemal nieśmiertelne), na przykład Malekith, Morathi, Alith Anar i pewnie kilka innych. Nie pamiętam, gdzie to wyczytałem, ale następne generacje nie były już tak długowieczne i choć nadal zdarzają się takie co żyją niespotykanie długo, to zwykle jest to jednak kilkaset - rzadko powyżej tysiąca - lat.
Malekith nie byl jednym z pierwszych elfow. Rozminal sie z nimi o 5-6 tysiecy lat i wiele generacji. To, ze elfy nie dozywaly kilku tysiecy lat nie wynikalo z tego, ze nie byly w stanie (bo byly, jest wiele przykladow) a z tego, ze po prostu umieraly w walce, ze znuzenia albo potezniejsi magowie oddawali swoje zycia by podtrzymywac wir. No i swiat warhammera generalnie istnial jakies 17 tysiecy lat az do End Times. Ponadto wfrp (kazda edycja i armybooki) dzieja sie okolo 20 lat (Imperatorem jest Karl Franz) przed inwazja chaosu (Archaon zdobywa ostatni z szesciu artefaktow Chaosu), ktora niszczy caly swiat i w zasadzie elfy (czy to asur, asrai czy druchii) nie mialy za bardzo mozliwosci zyc dluzej. Wczesniej tez nie z powodu wojny domowej, a wczesniej inwazja chaosu, a wczesniej jeszcze jedna inwazja. Umierali, ale nie z powodu starosci.
Awatar użytkownika
Eltharis
Posty: 130
Rejestracja: 22 lip 2014 23:39

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Eltharis »

Tryggvi pisze:Malekith nie byl jednym z pierwszych elfow. Rozminal sie z nimi o 5-6 tysiecy lat i wiele generacji. Umierali, ale nie z powodu starosci.
Tak, tak. Masz oczywiście rację. Miałem na myśli elfy narodzone od czasu prowadzonej przez Aenariona wojny z Chaosem.
Tryggvi pisze:Umierali, ale nie z powodu starosci.
Właśnie widziałem wiele wzmianek, że jednak umierają ze starości. Na szybko mogę podać na przykład Bel-Hathora, o którym pisane jest, że umarł ze starości, śmiercią naturalną. Być może elfy nie przejawiają oznak starości - nie pamiętam, abym natknął się na jakąś informację w tej kwestii.

Niemniej na potrzeby dyskusji obstaję, że umierając wciąż nosił w szczęce swoje wiekowe kły.
Awatar użytkownika
Raenn
Posty: 97
Rejestracja: 01 sty 2016 16:27
Lokalizacja: Kraków/Toruń

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Raenn »

Pół żartem-pół serio - statystycznie pewnie wiekowych kłów nie było, bo jak tu zachować uzębienie przez wieki i to bez opieki dentystycznej? A jeśli do tego dodać wojny i stoczone walki? Wiadra nieopatrznie stojące przy łóżku po zakrapianej nocy? Matematyka nie stoi chyba po stronie elfich dumnych kłów.

Całkiem serio - historia mojej postaci na podstawie opowieści spotkanych na jej drodze asur zakłada to, że elfy wysokie z pewnością nie mogą się krzyżować z ludźmi. Nie jestem specjalistą od młotka, ale od bardziej obeznanych jednostek dwa czy trzy razy usłyszałam jasne stwierdzenie, że w młotku półelfów nie ma. Co by znów było dość naukowo uzasadnione, bo skoro to faktycznie odrębne rasy, to krzyżowanie powinno być niemożliwe/miedzańce powinny być obciążone chorobami genetycznymi/powinny być bezpłodne (co zresztą znów było fajnie erpegowane przez kilka znanych mi półelfów w ten czy inny sposób. Albo np. byli przekonani, że ich prokreacja z ludźmi jeszcze by im wyszła, ale z elfami źle by się to skończyło).

Poddawszy pod wątpliwość sensowność istniebia samych półelfów dobić mogę jeszcze tylko stwierdzeniem, że zgodnie z założeniami Isztarowych elfów, skoro jest napisane - nie mają kłów - powinny w ich miejscu mieć... nic. Dziurę, przerwę między zębami jak roślinożercy czy gryzonie. Co oczywiście wyglądałoby całkiem debilnie i (mam nadzieję!) Pan Andrzej nie miał tego na myśli tylko biologia (jak zresztą znajomość sztuki walki mieczem i imho zdolności literackie) nie jest jego mocną stroną lub też wysłowił się nieprecyzyjnie. Nawiązujac do przeżyć z arki i rozmów o zębach z isztarowymi elfami to znów pamiętam chyba dwie opinie, że "mamy kły, ale nie wystają ponad linię siekaczy" którą zresztą i ja przyjmuję za brzmiącą najestetyczniej.

Leśne ylfy mają jeszcze jedną emtkę z uśmiechem "jak żbik". Żbik oczywiście ma kły chociaż może to być daleko posunięta przenośnia.

Generalnie nie obraziłabym się, gdyby była jakaś wspólna teoria na poruszone przeze mnie tematy.
Awatar użytkownika
Eltharis
Posty: 130
Rejestracja: 22 lip 2014 23:39

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Eltharis »

Raenn pisze:Pół żartem-pół serio - statystycznie pewnie wiekowych kłów nie było, bo jak tu zachować uzębienie przez wieki i to bez opieki dentystycznej?
Tę kwestię myślę, że warto przemilczeć, bo zaraz nasze piękne elfy utracą wiele ze swojej urody. Jak dodamy do tego jeszcze złamania, blizny, urazy oczu, słuchu i poparzenia nagromadzone przez setki lat, to zrobi się już bardzo źle.
Raenn pisze:elfy wysokie z pewnością nie mogą się krzyżować z ludźmi
W WH jest "genetycznie" jedna rasa elfów. Wszystkie wywodzą się z Ulthuanu, choć obecnie oczywiście tylko Asur zamieszkują ten kontynent, a kultury w poszczególnych częściach świata już znacznie się od siebie różnią. Ale to tak na marginesie.

Ja też jestem zdania, że elfy i ludzie w Warhammerze to osobne rasy, a przypadek półelfa w "Gilead's Blood" uznałbym na pomyłkę GW. W naciąganych przypadkach skłaniałbym się, że krzyżówki są niezwykle rzadkie, a potomstwo bezpłodne.
Raenn pisze:"mamy kły, ale nie wystają ponad linię siekaczy" którą zresztą
Tak to sobie właśnie wyobrażałem - "brak kłów" jako "brak wyróżniających się kłów. Natomiast elfy w WH wyobrażam sobie jako posiadające wyraźnie zaostrzone kły (ścieranie się zębów też musimy w przypadku elfów odłożyć na bok!).
Raenn pisze:Generalnie nie obraziłabym się, gdyby była jakaś wspólna teoria na poruszone przeze mnie tematy.
Moim zdaniem nie ma co na siłę łączyć elfów z Sapka i WH do jednej rasy, skoro istnieją wyraźne różnice. Myślę, że każdy identyfikuje się z jedna albo drugą domeną i może odgrywać w pełni swoją rasę - respektując, że ci "zza morza" nieco się różnią. Półelfem też zostaje się w Ishtar, więc tam zostawiłbym ich rodowód (choć oczywiście w realiach Arki rodzice mogli przybyć do Starego Świata i tam już spłodzić potomstwo).
Tallmaris
Posty: 7
Rejestracja: 14 mar 2017 23:25

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Tallmaris »

Tryggvi pisze:To, ze elfy nie dozywaly kilku tysiecy lat nie wynikalo z tego, ze nie byly w stanie (bo byly, jest wiele przykladow) a z tego, ze po prostu umieraly w walce, ze znuzenia albo potezniejsi magowie oddawali swoje zycia by podtrzymywac wir.
Doprawdy? Co w takim razie z tym fragmentem podręcznika WFRP pierwszej edycji:
Obrazek
A w ogóle, jeśli chcecie o tym, podobnie jak o dopuszczalności hybryd elfio-ludzkich dyskutować, warto dla porządku założyć nowy temat...
Eltharis pisze:Myślę, że zdecydowana większość elfów z WH uznaje, że ma kły, a elfów z Ishtar, że ich nie ma. W normalnej grze nie ma to większego znaczenia.
Nie zrozum mnie źle, nie jest to kwestia, która spędzałaby mi sen z powiek, po prostu czasem lubię drążyć takie szczegóły, jeśli wynikną w trakcie rozgrywki. A twoja odpowiedź, chociaż oparta na subiektywnym odczuciu, daje mi jakieś tam pojęcie o przeważającym na mudzie podejściu i to wystarczy. Nie ma zresztą żadnego powodu, bym w tej obojętnej mi w sumie kwestii nie miał płynąć z prądem. W związku z tym, jeśli chodzi o mnie, temat uznaję za wyczerpany, chyba, że ktoś miałby coś do dodania.

Pozdrawiam
Tryggvi
Posty: 141
Rejestracja: 08 gru 2013 02:28

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Tryggvi »

Tallmaris pisze:Doprawdy? Co w takim razie z tym fragmentem podręcznika WFRP pierwszej edycji:
W sumie jak to z GW bywa wszystko jest pelne sprzecznosci :P Jesli bedziemy trzymac sie WFRP ed. 1 to nasz swiat bylby bardzo, ale to bardzo ubogi. Dlatego chyba posilkujemy sie armybookami, druga edycja.

Ot, ciezki temat do dyskusji.
Awatar użytkownika
Ysar
Posty: 148
Rejestracja: 14 lis 2016 08:29

Re: O uzębieniu elfów ze świata Warhammera

Post autor: Ysar »

Z tego co zrozumiałam elfy WH na arce posiłkują się starymi podręcznikami, nowe edycje czy "apokryfy" nie są kanoniczne i są tacy co krzywo się na nie patrzą (takie moje własne doświadczenie z muda) ale są też tacy, którzy zbierają wiedze z każdego źródła, więc też dowolność - możesz sie trzymać starych ustaleń albo korzystać z pełni dobrodziejstw. Moim zdaniem każdy podręcznik zawierający albo uzupełniający jakieś kwestie jest dobry i można z niego czerpać. Odnośnie wieku elfów znalazłam zarówno wzmiankę o jakiś śmiesznie niskich latach (to sam tyczyło krasnoludów) jak też tysiącach więc bezpieczniej będzie uśrednić po prostu i dostosować do postaci i tego jak się ją chce odgrywać, bo już nawet nie tyle na arce co i w samym młotku jest tyle dziur i nieścisłości, że dowolność czasem wręcz konieczna.

A temat się zrobił fajny :D
ODPOWIEDZ