Rozwój postaci

[Gleanevall]

Stracisz cały staż, ale wytrenowane umiejętności (poza toporami) pozostaną wytrenowane na obecnym poziomie.

[Mislaw]

Mam w głowie całkiem ciekawy koncept postaci - a przynajmniej taki mi się na razie wydaje. Zakłada walkę bez broni i... tutaj pojawia się problem. Może po prostu ubiorę go w parę pytań.
1. Czy bez broni idzie w ogóle coś ubić, zakładając odpowiednio wytrenowane umiejętności?
2. Jaki zawód ma najwięcej treningów w walce bez broni? Na razie myślałem o korsarzu albo gladiatorze.
3. Czy jakikolwiek specjal można wykonać nie mając broni?
4. Opcjonalnie - jeżeli obecnie zupełnie nie da się tak walczyć, czy jest jakakolwiek szansa, że wizowie rozważą dodanie nowego zawodu przy zaproponowanej koncepcji z opisami?
Rolplej rolplejem, ale jak ma mnie kłaść przeciętny szczur, to chyba odpuszczę. Z góry dzięki.

[Talisa]

1. Jak najbardziej, ale expic bedzie sie kiepsko, bo sila bojowa nie uwzglednia sprzetu, a piesci nigdy nie zastapia dobrej broni. Najprawdopodobniej nawet sztacheta z plotu z umem na GP zadaje wieksze obrazenia niz max. walka bez broni.
2. Legionista AFAIK, choc moze byl to gladiator.
3. Nie, choc kiedys byly chyba rekawice ktore zadawaly obrazenia bez broni (mogla to byc plotka)
4. Wizem nie jestem, ale 99%, wizoroboczogodziny bylyby przeznaczone na zawod, z ktorego wiecej osob skorzysta. A Twoj pomysl bylby ciezki do zbalansowania i musialby uzywac jakiegos nowego systemu - walka porownywalna do innych zawodow, ale bez koniecznosci zdobycia dobrej broni to zbyt duzy przywilej.

[Paulie]

Szczura bez broni zabijesz, ale na duzo wiecej bym nie liczyl. ;-)

[Bam]

Hm, jak to teraz jest według Was?

Opłaca się robić formę młodej postaci (z przeniesieniem na staż) czy jednak expić młodą postać, aż będzie sporych rozmiarów i wtedy dopiero zdobywane doświadczenie pakować w formę (bo przyrost cech będzie już powolny)?

[Talisa]

W teorii powinno byc to samo, ale postepy leca jak glupie a forma w ogole, wiec chyba nie warto ryzykowac ewt. rozstepow.

[Ethel]

imho szkoda expa na staz, chyba ze zrobisz juz satysfakcjonujacy Cie level i wtedy. Dlugo sie tych zawodow nie robi, optymalnie jest mysle z dlugoscia stazu i farmieniem na niego hajsu.

[Aleksa]

Odpowiedz tez sobie na pytanie, czy bedziesz mial jak zaplacic za treningi taka sume jak np. za 2 tyg. to tez jest istotne (pamietajac o tym ze ceny sa wieksze z kazdym tygodniem czyli np. 30 mithryli tygodniowo), jesli nie mysle ze nie ma to senus, bo i tak bedziesz zwklekal z zarobkiem na nie.
Do tego mysle ze, najpierw lepiej rosnac w sile i miec te 6 punktow formy na "czarna godzine", a tak to exp exp exp, mowiac po nieerpegowemu

[Haern]

Poziom formy na niskich poziomach doświadczenia jest znacząco większy niż poziom postępów. Dopiero na poziomach docelowych (~zwiedził) się to wyrównuje. Dlatego na zdobycie poziomu formy postać z niskim poziomem będzie musiała poświęcić dużo więcej czasu niż postać doświadczona. I jest to zamierzone.

[Kregan]

Hm, jak to teraz jest według Was?

Opłaca się robić formę młodej postaci (z przeniesieniem na staż) czy jednak expić młodą postać, aż będzie sporych rozmiarów i wtedy dopiero zdobywane doświadczenie pakować w formę (bo przyrost cech będzie już powolny)?

Na młodej postaci przelicznik postępów do formy jest dość niski (takie zabezpieczenie reformy). Przy 1,3 postępów na 1 formy można już coś pomyśleć czy nie poświecić trochę czasu na staż. To już chyba indywidualne podejście i jak się dysponuje czasem, solo czy w drużynie (dla tych co graja max 2-3h dziennie chyba lepiej tylko cechy, zarobek, połazić i pogadać imho, a staż się sam w końcu zrobi). Można założyć, ze w tygodniu poświęcenie 40 poziomów postępów, żeby nabić formę na tygodniowy staż jest akceptowalne by przyśpieszyć zdobywanie zawodu i jeszcze coś zostanie na podnoszenie cech postaci, w praktyce powieje nudą orania (solo). Tak czy siak, przyrost cech postaci daje na początku większe możliwości niż te kilka poziomów treningu z zawodu i przed dotarciem w okolice dosw/wiele przeszedł nie ma co sobie za bardzo formą w staż zawracać głowy. Forma w staż to taki kij z marchewką, tyle że sobie samemu też można tym kijem przyłożyć, co kto lubi