Gildie, zawody i kluby
Re: Gildie, zawody i kluby
Jeśli nie jesteś w stowarzyszeniu, to możesz wytrenować tylko jedną dostępną broń w zawodzie.
W momencie, gdy dołączysz do jakiegoś stowarzyszenia i zostaniesz polecony u trenera, to dopiero po odbyciu stażu, będziesz mógł wybrać dodatkową broń do trenowania.
W momencie, gdy dołączysz do jakiegoś stowarzyszenia i zostaniesz polecony u trenera, to dopiero po odbyciu stażu, będziesz mógł wybrać dodatkową broń do trenowania.
- Adventicus
- Posty: 233
- Rejestracja: 17 sty 2017 23:00
Re: Gildie, zawody i kluby
Zawsze możesz walczyć na przemian toporem lub mieczem ale bez etatu jednym bedziesz machać duzo słabiej niż drugim.
Re: Gildie, zawody i kluby
Czy jest jakieś ograniczenie (tygodniowe czy cuś) w ilości użytych +staż'y? 

Re: Gildie, zawody i kluby
Nie, możesz tłuc do oporu.
Pierwsza zasada podróżnika "Nie sztuka gdzieś wleźć, sztuką jest wyleźć".
Druga zasada podróżnika "Gdziekolwiek wleziesz zawsze znajdzie się tam jakieś wyjście, na przykład przez zaświaty".
Druga zasada podróżnika "Gdziekolwiek wleziesz zawsze znajdzie się tam jakieś wyjście, na przykład przez zaświaty".
Re: Gildie, zawody i kluby
I ponownie dziękuję!
Re: Gildie, zawody i kluby
Czy jesli zmienie zawod a pozniej do niego wroce to czy zostana mi wyidlowane bronie?
Ukryty elfi mag siedzący na koniu, rzucający błyskawice z craftowanej księgi, by bronić swojego domku.
Re: Gildie, zawody i kluby
Tak.
Populacja graczy arkadyjskich nie dorasta - gracze z reguły się tylko starzeją.
Re: Gildie, zawody i kluby
Czy jest sens brania zawodu kupca gdy istenieje odkrywca ktory az tak bardzo nie odbiega umiejetnoscia targowania sie a ma za to duzo wiekszy wachlarz umiejetnosci?
Re: Gildie, zawody i kluby
Te "kilka umow" w handlu, to realne ilosci arkopieniedzy na kazdej jednej tranzakcji, a od czasu reformy jezykow odkrywca, niestety, nie bardzo ma sens. Wiec IMO kupiec oplaca sie duzo bardziej od odkrywcy. I przypominam, ze grajac kupcem wali sie 2 w inta, inaczej to nie ma sensu. 

Kod: Zaznacz cały
Szczypiesz pieszczotliwie czterdziestego drugiego chochlika czarodzieja w policzek.
Szepczesz zlowieszczo: Titititi!
Re: Gildie, zawody i kluby
Ja bym sie jednak zastanowil. Gritta ma racje, co do kasy. Arkowe umiejetnosci niekoniecznie daja liniowy przyrost.
Pytanie jednak; jak chcesz grac swoja postacia i czy to Twoja jedyna postac z wieksza lub mniejsza grupka znajomych. Jesli planujesz praktycznie tylko nastawic sie na RP; organizowac sobie dostawcow ziol, skor i czego tam ekstrawaganckiego ludzie sobie zazycza, otworzyc wlasna faktorie i siedziec na przyjemnie uwierajacej gorze mithrylu, z ktorej wydajesz polecenia - wsio spoko.
Wez jednak pod uwage, ze jesli masz grupke znajomych, gdzie wszyscy maja zawody bojowe i czasem chodzicie na wyprawy lub po prostu poexpic, to granie takim zawodem moze stac sie bardzo deprymujace (nie musi, ale moze - zalezy od nastawienia). Oczywiscie, oni pewnie nadal Cie wezma, ale Ty nie bedziesz praktycznie w ogole trafiac w jakiekolwiek mocniejsze NPC-e.
Jako odkrywca mozesz byc np. obwoznym handlarzem (niekoniecznie rupieciami), ktory - jesli chodzi o rpgowe kontakty - moze sie tak samo ustawic, a przy okazji i jakas posledniejsza skore wytnie, i ziol pozbiera, i nie jest wlasciwie ograniczonym tym gdzie chodzi. Spokojnie mozesz isc z kims z zawodem bojowym na expa na silniejszych mobkach, skarbiec czy nawet na PK, jesli najdzie Cie taka ochota, a i samej nudzic sie tez nie bedziesz.
Wszystko sprowadza sie to do tego, zebys nie miala poczucia, ze postac zamienila sie w NPC-a sklepikarza. Gildia nazbierala 500 mithrylu w kamieniach, 30 plecakow sprzetu, ze skrzyni sie wysypuje. Ty stajesz, wciskasz 1 bind przez 5 minut, bierzesz obliczona przez skrypt prowizje i tyle. Widzimy sie za 2 tygodnie.