Gildie, zawody i kluby
Re: Gildie, zawody i kluby
Tak z ciekawości: LE to takie typowe wymuskane, gładkolice, fircykowate stwory z gier dla nastolatek czy też dumne, bezwzględne, leśno-dzikie, wszechwiedzące istoty?
Tak pytam, bo nieraz "zwiedzałem" Loren różnymi postaciami, chadzając czasem skrótem do Bretonii gdy Random był łaskawy, a elfa spotkałem raz, ledwie coś zagaiłem, a on leciał dalej, bo "ktoś do niego napisał". Z kolei innym razem dwójkę elfów spotkałem w Nuln i były tak bardzo dumne i pogardliwe, że poczułem kopniak Warhammera w tyłek i chciało mi się dalej grać. Jak to jest?
Tak pytam, bo nieraz "zwiedzałem" Loren różnymi postaciami, chadzając czasem skrótem do Bretonii gdy Random był łaskawy, a elfa spotkałem raz, ledwie coś zagaiłem, a on leciał dalej, bo "ktoś do niego napisał". Z kolei innym razem dwójkę elfów spotkałem w Nuln i były tak bardzo dumne i pogardliwe, że poczułem kopniak Warhammera w tyłek i chciało mi się dalej grać. Jak to jest?
Re: Gildie, zawody i kluby
Jest to tak, jak LE sobie zażyczą zaerpegować i nie mówię tu o całości nawet, a o jednostkach. Przekonaj się na Arce.
Skąd to pytanie? Jak jakiś LE nie będzie zachowywał się pod odpowiedź udzieloną Ci na forum to wytkniesz mu, że jest za brutalny/wymuskany?
Skąd to pytanie? Jak jakiś LE nie będzie zachowywał się pod odpowiedź udzieloną Ci na forum to wytkniesz mu, że jest za brutalny/wymuskany?
Re: Gildie, zawody i kluby
Jardir pisze:Skąd to pytanie?
Odpowiedź na pytanie na samym początku wypowiedzi.Norcerno pisze:Tak z ciekawości:
Pozdrawiam,
G.
Urodziłam się po to, żeby umrzeć
Ale urodze się jeszcze raz i wytrwam tak do konca świata.
Bo ja jestem duchem wiecznego przeczenia,
Choć ronie łzy, choć gniewam sie...
Inaczej postąpić nie umiem.
Ale urodze się jeszcze raz i wytrwam tak do konca świata.
Bo ja jestem duchem wiecznego przeczenia,
Choć ronie łzy, choć gniewam sie...
Inaczej postąpić nie umiem.
Re: Gildie, zawody i kluby
Dzięki, Jardir. Lubię raczej tą drugą wersję elfów. I smuci mnie, że Loren jest tak bezpieczny; bez porównania do Brokilonu.
Dzięki, Gerdia. Na szczęście są jeszcze spostrzegawczy nieludzie na tym świecie.
Dzięki, Gerdia. Na szczęście są jeszcze spostrzegawczy nieludzie na tym świecie.
Re: Gildie, zawody i kluby
Czy ktoś z Was mógłby udzielić mi choć małej wskazówki, jak zostać niziołkiem? Pytałam Woodiego w Fandall o mnóstwo rzeczy, próbowałam różnorakich komend ale nie udało mi się trafić na tą właściwą... Będę wdzięczna za pomoc
Re: Gildie, zawody i kluby
Witam,
Wróciłem niedawno do Arki i widzę, że teraz to całkiem inna gra. Chciałbym pograć postacią myśliwego, ale nie wiem czy dobrze zainwestowałem punkty podczas medytacji. Początkowo dałem 2 punkty w intelekt i po 1 punkcie w cechy fizyczne bo chciałem, żeby postać była połączeniem myśliwego i zielarza. Obecnie mam poziom niejedno i inteligentnego w mentalach tylko nie jestem przekonany czy taki myśliwy sprawdzi się przy polowaniu. Chciałem zapytać, czy warto taką postacią inwestować w cechy mentalne? Czy lepiej się przestawić, póki nie jest za późno i rozwijać je przy okazji? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Wróciłem niedawno do Arki i widzę, że teraz to całkiem inna gra. Chciałbym pograć postacią myśliwego, ale nie wiem czy dobrze zainwestowałem punkty podczas medytacji. Początkowo dałem 2 punkty w intelekt i po 1 punkcie w cechy fizyczne bo chciałem, żeby postać była połączeniem myśliwego i zielarza. Obecnie mam poziom niejedno i inteligentnego w mentalach tylko nie jestem przekonany czy taki myśliwy sprawdzi się przy polowaniu. Chciałem zapytać, czy warto taką postacią inwestować w cechy mentalne? Czy lepiej się przestawić, póki nie jest za późno i rozwijać je przy okazji? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Re: Gildie, zawody i kluby
Masz na myśli polowanie na zwierzęta? Postać nastawiona na intelekt sobie z tym poradzi - umiejętność "łowiectwo" w tym pomaga, a cechy fizyczne wcale nie będą aż tak daleko w tyle.
Polowanie na potwory, expienie - myśliwy się do tego marnie nadaje, niezależnie od ustawienia cech.
Wniosek - buduj postać tak, jak pasuje ci do jej charakteru i historii, nie pod mechanikę. Nawet jeżeli skupisz się na intelekcie, w walce z jednym konkretnym rodzajem przeciwników będziesz sobie radził całkiem nieźle, pod warunkiem że zdobędziesz na jego temat sporo wiedzy.
Co do bycia myśliwym poza gildią:
1. na sprzedaży ziół trochę ciężej zarobić, zapotrzebowanie nieco spadło od czasu zmiany sposobu ich zastosowania i wprowadzenia ograniczeń - chociaż klientów i tak znajdziesz. Może być nieco trudniej zarobić na szkolenie.
2. jeżeli nie dołączysz do stowarzyszenia, będziesz miał umiejętności ograniczone do 75% umiejętności możliwych do wytrenowania w zawodzie. W praktyce oznacza to, że możesz nie być w stanie sprawnie poszukiwać pewnych ziół oraz, co może być ważniejsze, że nie oprawisz trudniejszych do oprawienia stworzeń, w tym: norki, gronostaja, gryfa, wilkołaka (? - nie jestem pewien), smoka i takich tam.
3. skradanie się i ataki z zaskoczenia - wbrew temu, co pisze Arkadiowa Wikipedia, atak z zaskoczenia myśliwego nie powala - w żadnym znaczeniu tego słowa - jeżeli nie masz bardzo wysokich cech fizycznych. Za to można go aplikować wielokrotnie bez spadku zadawanych obrażeń (jak u nożownika), jeżeli uda ci się wielokrotnie podkraść do przeciwnika i jesteś cierpliwy. Nożownik ma z tym ciężej, ale to inna para kaloszy - ważne jest to, że z 75% umiejętności skradania się i ukrywania się, twoja postać może mieć problemy ze skutecznym zakradaniem się do przeciwnika.
Ale jak ci myśliwy pasuje do postaci - bierz. Ja nie narzekam.
Polowanie na potwory, expienie - myśliwy się do tego marnie nadaje, niezależnie od ustawienia cech.
Wniosek - buduj postać tak, jak pasuje ci do jej charakteru i historii, nie pod mechanikę. Nawet jeżeli skupisz się na intelekcie, w walce z jednym konkretnym rodzajem przeciwników będziesz sobie radził całkiem nieźle, pod warunkiem że zdobędziesz na jego temat sporo wiedzy.
Co do bycia myśliwym poza gildią:
1. na sprzedaży ziół trochę ciężej zarobić, zapotrzebowanie nieco spadło od czasu zmiany sposobu ich zastosowania i wprowadzenia ograniczeń - chociaż klientów i tak znajdziesz. Może być nieco trudniej zarobić na szkolenie.
2. jeżeli nie dołączysz do stowarzyszenia, będziesz miał umiejętności ograniczone do 75% umiejętności możliwych do wytrenowania w zawodzie. W praktyce oznacza to, że możesz nie być w stanie sprawnie poszukiwać pewnych ziół oraz, co może być ważniejsze, że nie oprawisz trudniejszych do oprawienia stworzeń, w tym: norki, gronostaja, gryfa, wilkołaka (? - nie jestem pewien), smoka i takich tam.
3. skradanie się i ataki z zaskoczenia - wbrew temu, co pisze Arkadiowa Wikipedia, atak z zaskoczenia myśliwego nie powala - w żadnym znaczeniu tego słowa - jeżeli nie masz bardzo wysokich cech fizycznych. Za to można go aplikować wielokrotnie bez spadku zadawanych obrażeń (jak u nożownika), jeżeli uda ci się wielokrotnie podkraść do przeciwnika i jesteś cierpliwy. Nożownik ma z tym ciężej, ale to inna para kaloszy - ważne jest to, że z 75% umiejętności skradania się i ukrywania się, twoja postać może mieć problemy ze skutecznym zakradaniem się do przeciwnika.
Ale jak ci myśliwy pasuje do postaci - bierz. Ja nie narzekam.
Re: Gildie, zawody i kluby
Ja bym obecnie nie rozwijała intelektu, bo zapotrzebowanie na zioła spadło ... znacząco.
Dodatkowo jeżeli chcesz być w miarę samodzielny i dość szybko radzić sobie z niedźwiadkami,
a nie tylko drobnicą na jeden cios to lepiej skupić się na cechach fizycznych.
Osobiście kładłam nacisk na zręczność, w drugiej kolejności na wytrzymałość i siłę.
(zmieniając ustawienia by szły w miarę równo)
Popieram słowa poprzednika - buduj postać tak, żebyś miał przyjemność z gry,
co do dużych ograniczeń nie posiadając 100% zawodu i że atak z zaskoczenia trzeba traktować
w formie rpga i zabawy, a nie morderczego ciosu (niemniej na liskach sie sprawdzał ).
Pozdrawiam,
G.
Dodatkowo jeżeli chcesz być w miarę samodzielny i dość szybko radzić sobie z niedźwiadkami,
a nie tylko drobnicą na jeden cios to lepiej skupić się na cechach fizycznych.
Osobiście kładłam nacisk na zręczność, w drugiej kolejności na wytrzymałość i siłę.
(zmieniając ustawienia by szły w miarę równo)
Popieram słowa poprzednika - buduj postać tak, żebyś miał przyjemność z gry,
co do dużych ograniczeń nie posiadając 100% zawodu i że atak z zaskoczenia trzeba traktować
w formie rpga i zabawy, a nie morderczego ciosu (niemniej na liskach sie sprawdzał ).
Pozdrawiam,
G.
Urodziłam się po to, żeby umrzeć
Ale urodze się jeszcze raz i wytrwam tak do konca świata.
Bo ja jestem duchem wiecznego przeczenia,
Choć ronie łzy, choć gniewam sie...
Inaczej postąpić nie umiem.
Ale urodze się jeszcze raz i wytrwam tak do konca świata.
Bo ja jestem duchem wiecznego przeczenia,
Choć ronie łzy, choć gniewam sie...
Inaczej postąpić nie umiem.
Re: Gildie, zawody i kluby
Dziękuję za porady. Pogram trochę i zobaczę jak się sprawdza ten myśliwy w zarabianiu na skórach, w walce w potworami, a potem ocenię. Zawsze można zmienić
Re: Gildie, zawody i kluby
Czy ma jakikolwiek sens dla obieżyświatów oglądanie elementów powtarzających się i wyglądających tak samo na wielu lokacjach?