Nożownik to też "ukrywajka". To w końcu nóż jest dla pro czy dla noobów?Tercoral pisze:Nie wiem czy to wlasciwy temat... ale ostatnio jakos zauwazylem wylew elfek nozownikow... to chcialbym tylko ostrzec ze to nie jest zawod dla zupelnych noobow. Trzeba wlozyc duzo kasy w treningi umow potrzebnych raz na troche. I uniki nie sa tak efektywne jak kiedys. Obciazenie to zart wizow. A cios w plecy nie zadaje takich obrazen zeby sie oplacal do walki z mobami.
Zawody dla noobow (moim zdaniem)
odkrywca - dla hobbystow, bo ma targowanie, bron i zielarstwo
gladiator - moim zdaniem najlepszy i najlatwiejszy do wyexpienia postaci samemu.
miecznik, korsarz, legionista, straznik - tez dobre expi sie samemu wolniej ale sa umy druzynowe.
ukrywajki - dla masochistow lub tych co wiedza co z tym zawodem zrobic.
kupiec - zupelny masochizm dla nooba.
Gildie, zawody i kluby
Re: Gildie, zawody i kluby
<Gruer> troche wiocha by byla z jakas inna elfka wyjsc na miasto ale ty jestes ziomalka
<3<3<3
Pam pam
<3<3<3
Pam pam
Re: Gildie, zawody i kluby
Ja bym Tercorala rady na pol serio traktowal...
Zrob postac, i miej pomysl co to bedzie. W tej chwili zaden zawod nie jest bezradny w rozwoju. Najszybciej expi sie solo kupcem . Partek ze specem solo i tarcza podobno teraz tez spokojnie dorownuje innym. Nozownik jest genialny bijac pojedyncze opancerzone NPCe. Legionisty wlasnie nie polecam do solo expa, ma ogromne umy a slaby ofens. W zestawie z miecznikiem czy fanatykiem za to robi sie kombajn.
Pomysl, emoty, i zarys postaci najwazniejszy.
Zrob postac, i miej pomysl co to bedzie. W tej chwili zaden zawod nie jest bezradny w rozwoju. Najszybciej expi sie solo kupcem . Partek ze specem solo i tarcza podobno teraz tez spokojnie dorownuje innym. Nozownik jest genialny bijac pojedyncze opancerzone NPCe. Legionisty wlasnie nie polecam do solo expa, ma ogromne umy a slaby ofens. W zestawie z miecznikiem czy fanatykiem za to robi sie kombajn.
Pomysl, emoty, i zarys postaci najwazniejszy.
Everyone is fighting their own battle to be free from their past, to live in the present, and create a meaningful future for themselves. Don't judge, have a heart.
Re: Gildie, zawody i kluby
Eh cos tam powiedziec w dobrej wierze to odrazu zrownaja z ziemia.
Ja pamietam ze jak zakladalem pierwszy raz postac to faktycznie rpg sie liczyl nastepne to juz pojawialy sie mysli jak zagiac gre zeby bylo latwiej.
Zreszta co byscie nie mowili uwazam ze polecanie zawodow z ukrywaniem niesciganym postaciom mija sie z celem. Jeszcze podjudzanie typu podazaj za glosem serca wez kupca to juz jest smieszne. (nie dosc ze cechy to jeszcze brak bojowek) Albo odkrywca ile jest takich miejsc na arce ze jego umy sie faktycznie przydaja? bo gram juz troche i nigdy wiecej niz gp mi nie bylo potrzebne. (Chociaz odkrywce troche pobronie bo ma jakies konkretne umy typu bron, zielarstwo i targowanie. Chociaz z drugiej strony trzeba many na zielarstwo a to znaczy mniej bojowek)
Teraz uwaga:
czasem rpg mozna odlozyc na bok
No i pragne zakonczyc ta gownoburze o to co jest pro a co noobowskie
Ps. A ja gadalem z innymi nozownikami na arce i wyszlo na to ze ten zawod jest dobry ale ch***
Ps2. Dziwne ostatnio biegalem z kupcem w druzynie i mowil ze kiepsko i chyba zmienia zawod bo juz nie daje rady.
Ps3 faktycznie po odjeciu madrosci latwiej zrobic mentaliste. No ale... czy to warto sie meczyc na pierwszy raz?
Ja pamietam ze jak zakladalem pierwszy raz postac to faktycznie rpg sie liczyl nastepne to juz pojawialy sie mysli jak zagiac gre zeby bylo latwiej.
Zreszta co byscie nie mowili uwazam ze polecanie zawodow z ukrywaniem niesciganym postaciom mija sie z celem. Jeszcze podjudzanie typu podazaj za glosem serca wez kupca to juz jest smieszne. (nie dosc ze cechy to jeszcze brak bojowek) Albo odkrywca ile jest takich miejsc na arce ze jego umy sie faktycznie przydaja? bo gram juz troche i nigdy wiecej niz gp mi nie bylo potrzebne. (Chociaz odkrywce troche pobronie bo ma jakies konkretne umy typu bron, zielarstwo i targowanie. Chociaz z drugiej strony trzeba many na zielarstwo a to znaczy mniej bojowek)
Teraz uwaga:
czasem rpg mozna odlozyc na bok
No i pragne zakonczyc ta gownoburze o to co jest pro a co noobowskie
Ps. A ja gadalem z innymi nozownikami na arce i wyszlo na to ze ten zawod jest dobry ale ch***
Ps2. Dziwne ostatnio biegalem z kupcem w druzynie i mowil ze kiepsko i chyba zmienia zawod bo juz nie daje rady.
Ps3 faktycznie po odjeciu madrosci latwiej zrobic mentaliste. No ale... czy to warto sie meczyc na pierwszy raz?
Tęczowe serce...
Re: Gildie, zawody i kluby
Tercoral Ty nabijasz posty na trollowaniu czy Ty to tak na serio?
[19:03] <hard2kill> tak wiec jesli Tharra denerwuje moja sygnaturka
[19:03] <hard2kill> to sie ciesze, ze jest kolejny powod, zeby sie powiesil
[19:03] <hard2kill> z wkur***a
[19:03] <hard2kill> ;d
[19:03] <hard2kill> to sie ciesze, ze jest kolejny powod, zeby sie powiesil
[19:03] <hard2kill> z wkur***a
[19:03] <hard2kill> ;d
Re: Gildie, zawody i kluby
Ale to przecież kwestia dobrania miejsca do expienia pod odpowiedni zawód. A zawody niebojowe mają, moim zdaniem, duuużo łatwiej jeśli chodzi o wbicie wysokiego lvlu.
Kłania się zielarka, mentalistka.
Kłania się zielarka, mentalistka.
Re: Gildie, zawody i kluby
Rozbiłeś moje chciwe serduszko na miliard kawałków. Ostatnio tak źle, tak osierocona i sponiewierana czułam się oglądając serial "Wiedźmin".Tercoral pisze: Jeszcze podjudzanie typu podazaj za glosem serca wez kupca to juz jest smieszne. (nie dosc ze cechy to jeszcze brak bojowek)
Re: Gildie, zawody i kluby
A ja powiem co do nożownika, że przeciwko 1npc jest super... wszystkie uniki itd, przy dwoch dalej jest fajnie, choc juz gorzej.
A od trzech zaczyna sie tragedia, od kad weszla zmiana ze zrecznoscia dostaje w leb niemosieznie jak jest wieksza ilosc przeciwnikow.
Mozna powiedziec wrecz ze to chyba troche zaniedbane, bo jakby uniki tez przez to stracily swoja wartosc....
W Pvp ciezko mi stwierdzic, bo jeszcze nie mam noza rozwinietego w pelni, ale mysle ze to co juz sprawdzilam, tyle ile walk odbylam to jest calkiem spoko.
Ale tak jak z npc, spisuje sie swietnie w walce 1vs1.
Wszystkie bajerki do ukrywajek, fajne bo zawsze w razie co jestes w stanie uciec, ukryc sie itd, ale z drugiej strony zeby sie dobrze ukryc musi byc praktycznie zero obciazenia.
Kazdy zawod ma wady i zalaty...
w skrocie nozownik ma dobry dps, slabszy niz u fanatyka ale za to w defensywie mocniejszy niz fanatyk.
Tak bym go uplasowala...
No i glad tez calkiem spoko, osobiscie zastanawialabym sie nad tym zawodem, dobry dps i dobry defens.
A od trzech zaczyna sie tragedia, od kad weszla zmiana ze zrecznoscia dostaje w leb niemosieznie jak jest wieksza ilosc przeciwnikow.
Mozna powiedziec wrecz ze to chyba troche zaniedbane, bo jakby uniki tez przez to stracily swoja wartosc....
W Pvp ciezko mi stwierdzic, bo jeszcze nie mam noza rozwinietego w pelni, ale mysle ze to co juz sprawdzilam, tyle ile walk odbylam to jest calkiem spoko.
Ale tak jak z npc, spisuje sie swietnie w walce 1vs1.
Wszystkie bajerki do ukrywajek, fajne bo zawsze w razie co jestes w stanie uciec, ukryc sie itd, ale z drugiej strony zeby sie dobrze ukryc musi byc praktycznie zero obciazenia.
Kazdy zawod ma wady i zalaty...
w skrocie nozownik ma dobry dps, slabszy niz u fanatyka ale za to w defensywie mocniejszy niz fanatyk.
Tak bym go uplasowala...
No i glad tez calkiem spoko, osobiscie zastanawialabym sie nad tym zawodem, dobry dps i dobry defens.
Wilki zawsze wyją przed burzą...
Re: Gildie, zawody i kluby
Zmieniłem zawód z tarczą i ofensem na partyzanta i poczułem jakbym stracił na expowisku z 70% mocy To była dla mnie makabraEthel pisze:Nawet partyzantem gralo mi sie solo bardzo, bardzo dobrze, a dobre expowisko da sie dobrac pod absolutnie kazdy zawod.
Z innej beczki od paru dni przeglądam forum po dwóch latach przerwy. Fajne te zmiany z zawodami. Bardzo na plus, szkoda, że od samego początku tak to nie wygląda, tzn. odkąd był bum na arkę. Mielibyśmy i stado młodych chaośników i Rycerzy Bretońskich, a nawet kupców i skrytobojców, czy nie tak słabiutką Straż Krain. Super jest to, że w końcu w miarę realnie umy pomagają w założeniach postaci, bez proszenia się o przyjęcie do gildii nie związanej z założeniami postaci.
Szkoda tylko, że po ponad pół roku siedzenia w gildii, do której poszło się po zawód (bo pozwalała na to mechanika i założenia) teraz, żeby nie stracić czasem ciężko wypracowanych 100% zawodu trzeba gdzieś dołączyć. No ale siła wyższa
Mimo, że pisałem wyżej, to... kurcze ileż teraz możliwości rozwoju postaci! Aż się prosi, żeby przetestować wszystkie zawody na różnych rasach! Ileż to łowienia ryb i noszenia paczek ;(
Endless learning the basics...
Re: Gildie, zawody i kluby
Już pościłam, już przeszłam próbę (nawet trzy takie same) i już dowiedziałam się, że: "Mortitius mowi do ciebie: Ach, wiec taki jest wyrok Morra. Powrocona do swiata zywych masz sluzyc mu jako jedna z Przewodnikow. Czy starczy ci wiary i sily by podjac sie tej misji?"Egvene pisze:Musisz poczekać, już parę osób Ci napisało, że to długo trwa. Po prostu pość dziecię. W pokorze oczekuj na swą próbę a będzie Ci dana.
Czy ktoś podpowie co teraz? Czy coś w ogóle teraz? Mam wrażenie, że wyczerpałam wszystkie pomysły. Z góry dziękuję.
Re: Gildie, zawody i kluby
Hmmm... "podejmij się misji" nie działa? Albo coś w ten deseń?
Edit:
Kiwania, skinięcia, potwierdzenia itp., próbowałaś?
Edit:
Kiwania, skinięcia, potwierdzenia itp., próbowałaś?