Arkadia MUD RPG

Ja z kolei myślałem nad umieszczeniem w głównych miastach obu domen npców - krzykaczów. Można by u takich zapłacić za wykrzykiwanie ogłoszenia w danej, zaakceptowanej formie. Aby uniknąć sytuacji typu: "Mały chorobliwy krzykacz rozwija pergamin i krzyczy zawzięcie: Nijaki Umbar ogłasza, iż sprzeda samochód marki Citroen z małym przebiegiem. 674967833!!" można by ustandaryzować treść ogłoszeń, a zmieniały by się tylko elementy typu imię, nazwa gildii, wysokość wynagrodzenia etc. Co o tym sądzicie? Opisy powoli są robione, ale może nie ma sensu jeśli większość z Was odrzuci pomysł jako średni.

Drobny dodatek do wozów, komenda: napelnij woz.

Przydała by sie też komenda pozwalająca odłożyć rzeczy które postać ma przy sobie, działająca podobnie do napełnij, było by to wygodne w momencie odkładania różnych śmieci. ( Jeszcze lepiej gdyby takie napelnij woz, odloz "nie wszystko" omijało rzeczy przez nas zabezpieczone. )

Budki z biletami w wiekszych miastach na te wieksze rejsy.
Drobiazg ale czasem przydatny.

Przecież bilety kupujesz na miejscu, na każdym statku, więc po co sprzedaż w 'budkach'?

Ascoth, też o tym myślałem.

Bez takiej ogólnej "kasy" bilety w ogóle nie mają sensu, bo wygląda to tak:

Placisz kapitanowi za bilet.
Kapitan daje ci bilet.
Dajesz bilet kapitanowi.
Wsiadasz na statek.

A bilety w budkach po to, żeby każdy mógł wsiąść bez przygotowanych aliasów na wez monety;kup bilet;wejdz na statek.

No tak, bo przeciez lepiej jest sie telepac do jakiegos duzego miasta po bilet i dopiero potem na przystan niz wklepac nawet z palca kilka linijek do muda.
Nie przemawia do mnie taka budka.
Lepiej bylo zaplacic za rejs po prostu Kapitanowi.
Zamiast kupowac za bilet, lepiej byloby "zaplac za bilet" Kapitan mowi: Mozesz wejsc bla bla bla", jesli juz cos by zmieniac w tym temacie.

Bilet można kupić i go nie zrealizować w danej chwili, albo przekazać komuś innemu etc.

Taa i jeszcze kolejki wprowadźmy, żeby się czekało 2 h jak na PKP.
Realizm!

Zurwen nie podoba sie to nie wizuj

Ha, przypomniało mi się jak przed laty, jeszcze jako nastolatek latałem po Novigradzie i wypytywałem, gdzie kupię bilet na statek, mimo że jako kompletny żółtodziób miałem je za darmo. Strasznie się jakoś martwiłem co będzie w przyszłości, bo nigdzie nie mogłem znaleźć kas