Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Chodzi o to, by ziola mialy niewielki wplyw na rozstrzygniecie walki, ale nie tak znikomy by nie oplacalo sie ich uzywac. Jest na to jedno slowo - balans. Tworzenie z nich mikstur daje wiecej klimatu i jest bardziej praktyczne ze wzgledu na ogromna ilosc ziol.
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Solution:
1. zeby nie floodowac jedzeniem trawy: alchemia,
2. zeby sie oplacalo: obecny efekt
3. zeby byl balans: obecny efekt ale z limitem czasowym, np raz na n-godzin.
4. zeby zielarze nie uciepieli: duzo ziol potrzebnych na jedna buteleczke
Bongo!
Edit:
Alchemia waszym zdaniem powinna być dana wszystkim, zielarzom czy jako oddzielna profesja? (obstawiam 2 lub 3, ewentualnie zawodom pokrewnym)
1. zeby nie floodowac jedzeniem trawy: alchemia,
2. zeby sie oplacalo: obecny efekt
3. zeby byl balans: obecny efekt ale z limitem czasowym, np raz na n-godzin.
4. zeby zielarze nie uciepieli: duzo ziol potrzebnych na jedna buteleczke
Bongo!
Edit:
Alchemia waszym zdaniem powinna być dana wszystkim, zielarzom czy jako oddzielna profesja? (obstawiam 2 lub 3, ewentualnie zawodom pokrewnym)
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Starczy by taka mikstura zaspokajała pragnienie całkowicie, jednak by wypić kolejną starczy nie pic nic przez powiedzmy 10 minut, o tyle spadnie pragnienie, kolejna miksturka i już pragnienie zaspokojone. Wtedy będzie ograniczenie ilości.
Ten sam efekt możemy uzyskać, jeśli obecnie zioła będą nasycać szybciej. Jak taki głodny elf wciągnie cztery woreczki ziół to raczej ma pełny brzuszek i piątego nie zje. Można chodzić głodnym... No można ale to męczy.
Ten sam efekt możemy uzyskać, jeśli obecnie zioła będą nasycać szybciej. Jak taki głodny elf wciągnie cztery woreczki ziół to raczej ma pełny brzuszek i piątego nie zje. Można chodzić głodnym... No można ale to męczy.
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Parafrazujac klasyka...Brygu pisze:Jak taki głodny elf wciągnie cztery woreczki ziół to raczej ma pełny brzuszek i piątego nie zje.
Brygu ukradkiem karmil elfie dzieci.
Od ukradka dzieci puchly i umieraly.
:*
Come over to the Dark Side!
We have candy..
We have candy..
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
No to wystarczyłoby jeść pokrzywy, żeby się elf robił głodny i spragniony. Jakby spadały cechy, to by się brało zioła podnoszące cechy, na zmęczenie brać zioła usuwające zmęczenie, na panikę redukujące strach i tak dalej... Niestety nie da się tego w prosty sposób zbalansować, bo trzeba by obciąć wszystko i zioła przestałyby być używane. A i pk sprowadzone do wymiany trzech ciosów co dziesięć minut nie brzmi zbyt ciekawie...
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Alchemia powstanie, jak się znajdzie czarodziej o odpowiednio dużej ilości czasu i chęci. Jaka zostanie zakodowana - to zależeć będzie od wizji tego czarodzieja i uzgodnień z Administracją.
Nie ma tutaj sensu nic więcej dywagować. Proponuję czas poświęcić na pisanie w Banku Opisów, przynajmniej będzie to produktywne.
Nie ma tutaj sensu nic więcej dywagować. Proponuję czas poświęcić na pisanie w Banku Opisów, przynajmniej będzie to produktywne.
Do kontaktów z czarodziejami służy komenda ‚zglos’ (błąd/pomysl/mg).
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
<troll on>
No i taki wiz na pewno by nie skorzystał na możliwości poczytania co sądzą gracze na ten temat, nie? ;p
Albo nie poczuł się zmotywowany faktem że graczy to interesuje? (pewnie też nie! )
<troll off>
No i taki wiz na pewno by nie skorzystał na możliwości poczytania co sądzą gracze na ten temat, nie? ;p
Albo nie poczuł się zmotywowany faktem że graczy to interesuje? (pewnie też nie! )
<troll off>
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Ziola ciezko zbalansowac, ale sytuacja gdzie mozna wciagac je w nieskonczonosc nie jest ani dobra ani rpgowa. Alchemia tak, bo miksturki sa fajniejsze. Proponuje wprowadzic bardzo proste ograniczenie: zjadanie ziol czy picie mikstur zjada mane i w ten sposob mamy chyba calkiem niezly balans.
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Dopóki nie zaczniemy używać ziół regenerujących manę
Re: Ziololecznictwo - drobne* poprawki
Wiekszosc graczy interesuje tylko jak wymusic obciecie czegos, co aktualnie przeszkadza we fragowaniu ich wrogow. Elitarek, ukrywania, ziol. Jakby tego nie bylo, to by sie znalazlo cos nowego. A nawet jakby juz nic nie bylo, to to nic u 'zakonu' na pewno byloby lepsze.Rivil pisze:<troll on>
No i taki wiz na pewno by nie skorzystał na możliwości poczytania co sądzą gracze na ten temat, nie? ;p
Albo nie poczuł się zmotywowany faktem że graczy to interesuje? (pewnie też nie! )
<troll off>
Lepiej chyba byc zmotywowanym do robienia czegos pozytywnego.
Poza tym proponowana tu metoda, zeby 'costam grzebnac a wtedy juz wszystko bedzie ok', rzadko kiedy daje dobre efekty przy tak zlozonym systemie jak ziola (o ile daje kiedykolwiek). Trzeba by do tego podejsc calosciowo - zaczac od nowego standardu ziol (nieznikanie i wysychanie jest tylko czasowo powiazane sznurkiem), nowej koncepcji zbierania (obecnie zbyt botowalna i nie oplaca sie miec wysokiego uma), standardu efektow u graczy (obecne sa bardzo obciazajace i nie mozna miec ich za duzo, bo sie wywalaja). Potem mozna ewentualnie myslec o alchemii.