Koniec secondów
: 24 lut 2011 11:58
Na początku uprzedzam - temat jest zlepkiem kilku innych postów z innego tematu, jednak, ponieważ te posty stały się zalążkiem pomysłu, a kilka osób zasugerowało mi na PW, że powinienem utworzyć osobny temat w odpowiednim dziale, najlepiej z ankietą, niniejszym właśnie to czynię.
Zaczęło się od mojego postu, pozornie niezwiązanego z tematem:
Pamiętam jak 11 lat temu nie miałem jeszcze internetu , a w kolejce do świata arkadii stałem, zajmując się innymi rzeczami w kawiarence internetowej lub na uczelnianym komputerze. Nigdy nie zdobyłem nawet 1/3 poziomu mojej obecnej postaci, ale co z tego. Wtedy każda większa karczma była pełna graczy, którzy odstawiali takiego rolpleja, że nie chciało się stamtąd w ogóle wychodzić - a jak się wyszło na trakt..... to jeszcze mniejszego znaczenia nabierał niski poziom - pierwsze lepsze expowisko, znowu poznało się parę osób i po chwili byłeś w drużynie - i to w jakiej - ludzie nie narzekali, że jesteś słaby, a jeszcze jak mogli, pomagali. Gdzieś tam były gildie i zawodowcy, ale w takim świecie guzik mnie to obchodziło. po latach czytam o ekscesach w tamtych czasach, ale prawda jest taka, że wtedy, choć byłem mega nieporadny i robiłem (najczęściej nieświadomie) sto razy więcej głupich rzeczy niż teraz i za każdą z nich w dzisiejszych czasach byłbym na czarnych listach wszystkich gildii, to ani razu nie zginąłem z ręki innego gracza ( choć wielokrotnie zaliczyłem zgon podczas wędrówek), a wręcz przeciwnie - każdy widząc, że sobie nie radzę starał się pomóc, bez zachęty z mojej strony - a to parę monet się na trening dostało, a to ktoś doprowadził w szukane miejsce i wiele innych. Dzisiaj to jest w zaniku - nie mówię, że się nie zdarza, bo zdarza się, sam pomagałem i mi pomagano, ale bardzo sporadycznie i trzeba mieć sporo szczęścia.
Nie mam pretensji o zabijanie przez innych graczy, gra byłaby uboższa gdyby nie było takiej możliwości, żałuję jedynie, że pogoń za fragiem stała się ważniejsza od odgrywania postaci i klimatu gry.
W odpowiedzi Evandil napisał coś, co dało mi do myślenia:
Tak rzeczywiscie kiedys bylo zawodowki zajmowaly sie soba chyba ze sie wybitnie podpadlo. Gracze sobie pomagali, poczatkujacy mogli liczyc na duzo wiecej niz teraz. Ale wynika to z tego, ze wiekszosc nowych postaci to secondy i duzo z nich pod pozorem szukania pomocy wprowadza w pulapke. Zdazylo mi sie ze poszedlem pomoc zdobyc cos nowemu graczowi a tam juz czekali. Teraz zdaza sie mi pomoc komus ale tylko jesli to jest w miejscu gdzie sie da latwo zwiac.
Najwiekszym naszym problemem jest niedobor graczy a wiekszosc z tych co jest to maniacy z cisnieniem na PK
W tym momencie zrozumiałem, że powinno się dokonać małej rewolucji, w odpowiedzi napisałem:
No i właśnie tutaj leży pies pogrzebany - jeżeli coś powinno się karać, to takie wykorzystywanie secondow, jak kolega wyżej napisał. Od razu kasacja wszystkich postaci na koncie - parę przykładów i nikt więcej by się nie odważył. Przecież na takim zachowaniu tracą tylko i wyłącznie prawdziwi nowi gracze, którzy najczęściej są brani za szpiegów lub sabotażystów. Może nawet powinno się wprowadzić drastyczne metody - jeden gracz, jedno konto, jedna postać. Wydaje mi się, że Arka dojrzała do takiej zmiany. Teraz każdy każdego podejrzewa i ani grze , ani graczom nie wychodzi to na dobre.
Sam ledwie z półtorej godzinki temu miałem sytuację, gdzie spora grupa korsarzy zatrzymała mnie, odcięła drogę, oskarżając o zacieranie śladów - a ja po prostu wracałem z expienia w górach sinych. Na szczęście nie zwlekałem z wyjaśnieniem, podporządkowałem się poleceniom i najwyraźniej zajęci tropieniem korsarze odpuścili i poszli dalej. Jestem jednak pewien, że niezorientowany gracz byłby już martwy.Po prostu zignorowałby/ nie zwrócił uwagi lub po prostu nie dość szybko odpowiadał. Kilka dni temu widziałem sytuacje w samym centrum Novigradu, gdzie żółtek został oskarżony o bycie czujką i dostał polecenie opuszczenia lokacji. Nie wiem, może akurat sięgał po herbatę, bo w mniej niż 10 sekund został zaatakowany, po 20 sekundach już nie żył. Nie wiem czy to był rzeczywiście szpieg czy nie, ale wiem, że doszliśmy do paranoi. Jeżeli możliwość prowadzenia wielu postaci na jednym koncie ma prowadzić do takiej psychozy, to ja tej możliwości mówię nie. Opisane wyżej sytuacje to jedne z wielu i tylko te z ostatnich kilku dni.
Była obiekcja:
A co to zmieni? Nic.
Jest wiele możliwości na posiadanie wielu kont grając z jednego miejsca, nawet na granie postaciami z różnych kont, na jednym komputerze, w tym samym czasie.
Niektórzy jak widać zrobią wszystko dla 'fraga' - jak chcecie dużo fragów to pograjcie w Counter-Strike'a.
Moja odpowiedź na nią jest taka:
Tak Ci się tylko wydaje, jestem pewien, że wizowie nie mieliby żadnych problemów z wykryciem oszustów. Akurat w tym przypadku wiem co mówię - trochę to moja działka - swego czasu byłem operatorem gry w Ogame, gdzie w szczytowym momencie ogarnialiśmy ponad 250 tysięcy aktywnych graczy - i to w kilkanaście osób. Wbrew pozorom było to proste. Każdy kto miał multikonto wpadał - jeden po godzinie, drugi po kilku tygodniach, w ekstremalnych przypadkach, miesiącach, ale każdy i osobiście odrzucałem niejedno odwołanie od osób, które myślały, że są sprytne - dziennie potrafiłem założyć kilkaset banów. Na arkadii, gdzie gra max kilkaset osób sprawa byłaby jeszcze bardziej banalna. Pomijając wszystko inne - ile osób ryzykowałoby postać mającą na koncie kilkaset godzin gry, dla zrobienia seconda.Myślę, że to nie jest kwestia możliwości technicznych, ale kwestia chęci i odwagi do podejmowania trudnych decyzji. Technicznie - jako osoba, która siedziała głęboko w temacie przez parę lat mogę powiedzieć , że nie ma pewnego sposobu na ukrycie multikontowości w żadnej internetowej grze.
I na koniec - jestem za zabijaniem - choć mnie to pare razy boleśnie dotknęło i bardzo możliwe, że jeszcze dotknie, mimo że parę razy przez częste zgony miałem długie przerwy i może jeszcze będę miał, to jednak muszę przyznać, że bez tego dreszczyku emocji, Arka nie byłaby tym samym miejscem, możliwość zabijania innych graczy jest ważnym elementem, moim zdaniem nie najważniejszym, lecz jednak ważnym. Nikt mi jednak nie wmówi, że obecna sytuacja z secondami jest w jakikolwiek sposób zdrowa ,że da się obronić - czy to rolplejowo czy po prostu na logikę, a już na pewno nie wpływa dobrze na grę i jej klimat.
edit
Muszę to dodać , parę minut temu spotkałem prawdziwie nowego gracza, pytał mnie o pomoc ( w sensie jak się pyta npc-a - zapytaj xxx o pomoc) , błąkał się po Nuln i po zachowaniu nie mam wątpliwości, że to był prawdziwy nowy gracz - czyli tacy wciąż istnieją i nawet można ich spotkać, tylko giną i cierpią wśród secondow, którzy i tak normalnym graczom nie przynoszą żadnych korzyści, a wręcz odwrotnie.Dałem nowemu trochę złota i poradziłem szukać map w krainie nieśmiertelnych, mam nadzieję, że się nie zniechęci.
Zmiana byłaby rewolucyjna, ale nie umieszczałbym tego pomysłu, gdybym nie wierzył, że nada ona grze kolorytu i przywróci część utraconego klimatu.
W ankiecie są trzy proste opcję - za likwidacją możliwości posiadania wielu postaci, przeciw likwidacji i nie mam zdania - więcej nie trzeba.
Zaczęło się od mojego postu, pozornie niezwiązanego z tematem:
Pamiętam jak 11 lat temu nie miałem jeszcze internetu , a w kolejce do świata arkadii stałem, zajmując się innymi rzeczami w kawiarence internetowej lub na uczelnianym komputerze. Nigdy nie zdobyłem nawet 1/3 poziomu mojej obecnej postaci, ale co z tego. Wtedy każda większa karczma była pełna graczy, którzy odstawiali takiego rolpleja, że nie chciało się stamtąd w ogóle wychodzić - a jak się wyszło na trakt..... to jeszcze mniejszego znaczenia nabierał niski poziom - pierwsze lepsze expowisko, znowu poznało się parę osób i po chwili byłeś w drużynie - i to w jakiej - ludzie nie narzekali, że jesteś słaby, a jeszcze jak mogli, pomagali. Gdzieś tam były gildie i zawodowcy, ale w takim świecie guzik mnie to obchodziło. po latach czytam o ekscesach w tamtych czasach, ale prawda jest taka, że wtedy, choć byłem mega nieporadny i robiłem (najczęściej nieświadomie) sto razy więcej głupich rzeczy niż teraz i za każdą z nich w dzisiejszych czasach byłbym na czarnych listach wszystkich gildii, to ani razu nie zginąłem z ręki innego gracza ( choć wielokrotnie zaliczyłem zgon podczas wędrówek), a wręcz przeciwnie - każdy widząc, że sobie nie radzę starał się pomóc, bez zachęty z mojej strony - a to parę monet się na trening dostało, a to ktoś doprowadził w szukane miejsce i wiele innych. Dzisiaj to jest w zaniku - nie mówię, że się nie zdarza, bo zdarza się, sam pomagałem i mi pomagano, ale bardzo sporadycznie i trzeba mieć sporo szczęścia.
Nie mam pretensji o zabijanie przez innych graczy, gra byłaby uboższa gdyby nie było takiej możliwości, żałuję jedynie, że pogoń za fragiem stała się ważniejsza od odgrywania postaci i klimatu gry.
W odpowiedzi Evandil napisał coś, co dało mi do myślenia:
Tak rzeczywiscie kiedys bylo zawodowki zajmowaly sie soba chyba ze sie wybitnie podpadlo. Gracze sobie pomagali, poczatkujacy mogli liczyc na duzo wiecej niz teraz. Ale wynika to z tego, ze wiekszosc nowych postaci to secondy i duzo z nich pod pozorem szukania pomocy wprowadza w pulapke. Zdazylo mi sie ze poszedlem pomoc zdobyc cos nowemu graczowi a tam juz czekali. Teraz zdaza sie mi pomoc komus ale tylko jesli to jest w miejscu gdzie sie da latwo zwiac.
Najwiekszym naszym problemem jest niedobor graczy a wiekszosc z tych co jest to maniacy z cisnieniem na PK
W tym momencie zrozumiałem, że powinno się dokonać małej rewolucji, w odpowiedzi napisałem:
No i właśnie tutaj leży pies pogrzebany - jeżeli coś powinno się karać, to takie wykorzystywanie secondow, jak kolega wyżej napisał. Od razu kasacja wszystkich postaci na koncie - parę przykładów i nikt więcej by się nie odważył. Przecież na takim zachowaniu tracą tylko i wyłącznie prawdziwi nowi gracze, którzy najczęściej są brani za szpiegów lub sabotażystów. Może nawet powinno się wprowadzić drastyczne metody - jeden gracz, jedno konto, jedna postać. Wydaje mi się, że Arka dojrzała do takiej zmiany. Teraz każdy każdego podejrzewa i ani grze , ani graczom nie wychodzi to na dobre.
Sam ledwie z półtorej godzinki temu miałem sytuację, gdzie spora grupa korsarzy zatrzymała mnie, odcięła drogę, oskarżając o zacieranie śladów - a ja po prostu wracałem z expienia w górach sinych. Na szczęście nie zwlekałem z wyjaśnieniem, podporządkowałem się poleceniom i najwyraźniej zajęci tropieniem korsarze odpuścili i poszli dalej. Jestem jednak pewien, że niezorientowany gracz byłby już martwy.Po prostu zignorowałby/ nie zwrócił uwagi lub po prostu nie dość szybko odpowiadał. Kilka dni temu widziałem sytuacje w samym centrum Novigradu, gdzie żółtek został oskarżony o bycie czujką i dostał polecenie opuszczenia lokacji. Nie wiem, może akurat sięgał po herbatę, bo w mniej niż 10 sekund został zaatakowany, po 20 sekundach już nie żył. Nie wiem czy to był rzeczywiście szpieg czy nie, ale wiem, że doszliśmy do paranoi. Jeżeli możliwość prowadzenia wielu postaci na jednym koncie ma prowadzić do takiej psychozy, to ja tej możliwości mówię nie. Opisane wyżej sytuacje to jedne z wielu i tylko te z ostatnich kilku dni.
Była obiekcja:
A co to zmieni? Nic.
Jest wiele możliwości na posiadanie wielu kont grając z jednego miejsca, nawet na granie postaciami z różnych kont, na jednym komputerze, w tym samym czasie.
Niektórzy jak widać zrobią wszystko dla 'fraga' - jak chcecie dużo fragów to pograjcie w Counter-Strike'a.
Moja odpowiedź na nią jest taka:
Tak Ci się tylko wydaje, jestem pewien, że wizowie nie mieliby żadnych problemów z wykryciem oszustów. Akurat w tym przypadku wiem co mówię - trochę to moja działka - swego czasu byłem operatorem gry w Ogame, gdzie w szczytowym momencie ogarnialiśmy ponad 250 tysięcy aktywnych graczy - i to w kilkanaście osób. Wbrew pozorom było to proste. Każdy kto miał multikonto wpadał - jeden po godzinie, drugi po kilku tygodniach, w ekstremalnych przypadkach, miesiącach, ale każdy i osobiście odrzucałem niejedno odwołanie od osób, które myślały, że są sprytne - dziennie potrafiłem założyć kilkaset banów. Na arkadii, gdzie gra max kilkaset osób sprawa byłaby jeszcze bardziej banalna. Pomijając wszystko inne - ile osób ryzykowałoby postać mającą na koncie kilkaset godzin gry, dla zrobienia seconda.Myślę, że to nie jest kwestia możliwości technicznych, ale kwestia chęci i odwagi do podejmowania trudnych decyzji. Technicznie - jako osoba, która siedziała głęboko w temacie przez parę lat mogę powiedzieć , że nie ma pewnego sposobu na ukrycie multikontowości w żadnej internetowej grze.
I na koniec - jestem za zabijaniem - choć mnie to pare razy boleśnie dotknęło i bardzo możliwe, że jeszcze dotknie, mimo że parę razy przez częste zgony miałem długie przerwy i może jeszcze będę miał, to jednak muszę przyznać, że bez tego dreszczyku emocji, Arka nie byłaby tym samym miejscem, możliwość zabijania innych graczy jest ważnym elementem, moim zdaniem nie najważniejszym, lecz jednak ważnym. Nikt mi jednak nie wmówi, że obecna sytuacja z secondami jest w jakikolwiek sposób zdrowa ,że da się obronić - czy to rolplejowo czy po prostu na logikę, a już na pewno nie wpływa dobrze na grę i jej klimat.
edit
Muszę to dodać , parę minut temu spotkałem prawdziwie nowego gracza, pytał mnie o pomoc ( w sensie jak się pyta npc-a - zapytaj xxx o pomoc) , błąkał się po Nuln i po zachowaniu nie mam wątpliwości, że to był prawdziwy nowy gracz - czyli tacy wciąż istnieją i nawet można ich spotkać, tylko giną i cierpią wśród secondow, którzy i tak normalnym graczom nie przynoszą żadnych korzyści, a wręcz odwrotnie.Dałem nowemu trochę złota i poradziłem szukać map w krainie nieśmiertelnych, mam nadzieję, że się nie zniechęci.
Zmiana byłaby rewolucyjna, ale nie umieszczałbym tego pomysłu, gdybym nie wierzył, że nada ona grze kolorytu i przywróci część utraconego klimatu.
W ankiecie są trzy proste opcję - za likwidacją możliwości posiadania wielu postaci, przeciw likwidacji i nie mam zdania - więcej nie trzeba.