Bonusy stażowe
Bonusy stażowe
Od jakiegos czasu wędrują głosy za zrobieniem czegoś, co by zatrzymywało graczy przed ciągłymi wycieczkami między gildiami i - może nie "zmuszało", ale zachęcało do wierności stowarzyszeniu. A przynajmniej zniechecalo do robienia lipy i gowna w stowarzyszeniu, gdzie sie jest - bo przeciez zawsze znajdzie sie miejsce gdzie indziej.
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym (którego, jeżeli to czyta, pozdrawiam) i nam wyszedł w sumie taki mały, luźny pomysł w kierunku "bonusów stażowych". Topik zakładam w nadziei, ze tutejsze tematy przeglądaja wizardzi - z drugiej strony z odzewu graczy, który byc moze tutaj bedzie, bedzie mozna wstepnie ocenic popracie/odrzut pomysłu.
Mam na mysli moze nie dokladnie "bonusy" ile machanizm podobny do mechanizmu broni u miecznika: dobywa 2rek, +10 do mieczy. Mozna by w kazdym zawodzie wydzielić "pulę" wśród wytrenowanych speca/umiejętności, powiedzmy 10%. Tak wiec mamy full etat wytrenowany, jestesmy poza stowarzyszeniem, teoretycznie mamy mistrza w specu, w praktyce chodzi toto jak perfekt. Dołaczajac do stowarzyszenia, co jakis czas otrzymujemy (i tutaj rosnacy lub malejacy) bonus z kazdym progiem stazu - ujawniajacy sie przy okazji w titlach, obiciach rogu, klamrze u pasa, dlugosci brody/uszu - ktory dazy do uwolnienia tych ucisnionych 10%.
Dla kazdego zawodu moglby byc inny zestaw blokady - spec+unik dla sc, spec+tarcza dla korka/glada, spec+zaslony dla legionisty. A mogloby byc jednolicie dla wszystkich: blon, spec, spec+bron. Chodzi o to, zeby w czasie grania dawalo sie odczuc, ze uwolnilo sie z postaci wiecej "pary".
Wybralem dosc drastyczna opcje bonusow/blokad umiejetnosciowych, bo dla mnie oczywiste jest, ze nic tak gracza nie kusi i nie trzyma jak umy. Ale moze to sie spotkac z mocno negatywnym przyjeciem miedzy "wolnymi ptakami".
Z drugiej strony, zeby nie bylo tutaj tylko opinii za/przeciw, zachecam do podrzucania tutaj pomyslow na inne bonusy stazowe. Bo w tej chwili chyba najbardziej rozwiniety mechanizm "ozdob" maja mutanci, od róznych mutacji, zbroi, titli i bog wie na czym konczac. Zakonnicy maja szarze i im inne bonusy na zachete niepotrzebne ;] Ale inni? Wyroznienie za "wiernosc" chyba nie jest takie zle, co? :> Zwlaszcza, jezeli trzeba na nie dlugo zapracowac.
Rozmawiałem ostatnio ze znajomym (którego, jeżeli to czyta, pozdrawiam) i nam wyszedł w sumie taki mały, luźny pomysł w kierunku "bonusów stażowych". Topik zakładam w nadziei, ze tutejsze tematy przeglądaja wizardzi - z drugiej strony z odzewu graczy, który byc moze tutaj bedzie, bedzie mozna wstepnie ocenic popracie/odrzut pomysłu.
Mam na mysli moze nie dokladnie "bonusy" ile machanizm podobny do mechanizmu broni u miecznika: dobywa 2rek, +10 do mieczy. Mozna by w kazdym zawodzie wydzielić "pulę" wśród wytrenowanych speca/umiejętności, powiedzmy 10%. Tak wiec mamy full etat wytrenowany, jestesmy poza stowarzyszeniem, teoretycznie mamy mistrza w specu, w praktyce chodzi toto jak perfekt. Dołaczajac do stowarzyszenia, co jakis czas otrzymujemy (i tutaj rosnacy lub malejacy) bonus z kazdym progiem stazu - ujawniajacy sie przy okazji w titlach, obiciach rogu, klamrze u pasa, dlugosci brody/uszu - ktory dazy do uwolnienia tych ucisnionych 10%.
Dla kazdego zawodu moglby byc inny zestaw blokady - spec+unik dla sc, spec+tarcza dla korka/glada, spec+zaslony dla legionisty. A mogloby byc jednolicie dla wszystkich: blon, spec, spec+bron. Chodzi o to, zeby w czasie grania dawalo sie odczuc, ze uwolnilo sie z postaci wiecej "pary".
Wybralem dosc drastyczna opcje bonusow/blokad umiejetnosciowych, bo dla mnie oczywiste jest, ze nic tak gracza nie kusi i nie trzyma jak umy. Ale moze to sie spotkac z mocno negatywnym przyjeciem miedzy "wolnymi ptakami".
Z drugiej strony, zeby nie bylo tutaj tylko opinii za/przeciw, zachecam do podrzucania tutaj pomyslow na inne bonusy stazowe. Bo w tej chwili chyba najbardziej rozwiniety mechanizm "ozdob" maja mutanci, od róznych mutacji, zbroi, titli i bog wie na czym konczac. Zakonnicy maja szarze i im inne bonusy na zachete niepotrzebne ;] Ale inni? Wyroznienie za "wiernosc" chyba nie jest takie zle, co? :> Zwlaszcza, jezeli trzeba na nie dlugo zapracowac.
Re: Bonusy stażowe
Ja nie wiedze wedrowek w moim otoczeniu. To ze byc moze jestes w dziadowskim stowarzyszeniu, ktore w najlepszym wypadku traktowane jest jako zrodlo etatu nie jest wina systemu.Yergo pisze:Od jakiegos czasu wędrują głosy za zrobieniem czegoś, co by zatrzymywało graczy przed ciągłymi wycieczkami między gildiami i
Zachecanie kodowymi rozwiazaniami ludzi do pozostawania w gildii jest w moim przekonaniu debilnym pomyslem, ktory poza oczyszczeniem sumien niekompetentnych wladz stowarzyszenia nie daje nic - uwstecznia nas do czasu, kiedy to odchodzac tracilo sie wszystko.
Pozdrawiam
PS: Nie mam pojecia czy albo w jakim stowarzyszeniu jestes obecnie.
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.
Abraham Lincoln
Abraham Lincoln
Re: Bonusy stażowe
Kodowa blokada jakiegos % jest tutaj akurat dosc drastycznym pomyslem, chociaz w umiarkowanym stopniu (nie mowie przeciez o 50% umu). Odchodzac np z Zakonu traci sie duzo, duuzo wiecej.
Aktualnie nie gram w zadnym stowarzyszeniu, postac jest na wyjsciu z jednego. Bylem w 2 fajnych i w obu rotacje kadrowe troche napsuly klimatu - czy moze zmienily klimat, do ktorego bylem tam przyzwyczajony.
Duperelki ozdobniki sa jednak dla mnie zbyt slabym profitem z bycia w danym stow. Ale to nadal kodowa zacheta, ktora uwazasz za debilizm :>
Wzgledem nikompetentnych wladz: ludzie dorastaja, zarabiaja, rodza dzieci, prowadza biznes, zakladaja rodziny, choruja, umieraja... Trudno, zeby jedyny sluszny i powazany dowodca byl tymze dowodca caly czas. Czasem cos zostanie zaniedbane, bo arka nie jest najwazniejsza. A w ruchliwych i aktywnych stowarzyszeniach miesiac zaniedban - tylko miesiac - potrafi narobic conieco burdelu.
Aktualnie nie gram w zadnym stowarzyszeniu, postac jest na wyjsciu z jednego. Bylem w 2 fajnych i w obu rotacje kadrowe troche napsuly klimatu - czy moze zmienily klimat, do ktorego bylem tam przyzwyczajony.
Duperelki ozdobniki sa jednak dla mnie zbyt slabym profitem z bycia w danym stow. Ale to nadal kodowa zacheta, ktora uwazasz za debilizm :>
Wzgledem nikompetentnych wladz: ludzie dorastaja, zarabiaja, rodza dzieci, prowadza biznes, zakladaja rodziny, choruja, umieraja... Trudno, zeby jedyny sluszny i powazany dowodca byl tymze dowodca caly czas. Czasem cos zostanie zaniedbane, bo arka nie jest najwazniejsza. A w ruchliwych i aktywnych stowarzyszeniach miesiac zaniedban - tylko miesiac - potrafi narobic conieco burdelu.
Re: Bonusy stażowe
IMHO gracz powinien pozostawać w stowarzyszeniu dlatego że ceni jego wartości/klimat/towarzystwo a nie dlatego że daje mu to wiekszy przypał w specu.
Staż -ok, jeśli to daje właśnie bajery - itemy, emoty, opisy, wyglądy. Jestem bardzo, bardzo za. Natomiast nie jeśli wpływa wprost na mechanikę walki - wtedy jestem 100% przeciwko.
Staż -ok, jeśli to daje właśnie bajery - itemy, emoty, opisy, wyglądy. Jestem bardzo, bardzo za. Natomiast nie jeśli wpływa wprost na mechanikę walki - wtedy jestem 100% przeciwko.
Re: Bonusy stażowe
Wróćmy do idei odbierania expa po odejściu od gildii
Tracenie um'ow tez bylo. Wylatywales z zawodowki i zawod odchodzil w zapomnienie.
Tracenie um'ow tez bylo. Wylatywales z zawodowki i zawod odchodzil w zapomnienie.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 23 mar 2009 07:29
Re: Bonusy stażowe
A może jakiś dodatkowy komplet umów (coś jakby druga klasa) w zależności od stowarzyszenia? Wyobrażałbym sobie to tak, że postać co jakiś czas (najlepiej realowy, żeby nie było bezsensownego idlowania) dostawałaby jeden lub kilka treningów (do wytrenowania za kasę) zgodnych z profilem stowarzyszenia.
Postać odchodzi, umy wracają do poziomu 'niestowarzyszonego'.
Nie mam na myśli 30 umów w broni i 30 w defensie, ale kilka (5?) bojowych i kilkanaście niebojowych. (Kwestia balansu).
Postać odchodzi, umy wracają do poziomu 'niestowarzyszonego'.
Nie mam na myśli 30 umów w broni i 30 w defensie, ale kilka (5?) bojowych i kilkanaście niebojowych. (Kwestia balansu).
Re: Bonusy stażowe
Jestem jak najbardziej "za" wprowadzeniem bonusów stażowych, ale chyba nie do końca powinno to być związane z umami. Jakieś bonusy w itemach gildiowych - jak najbardziej... albo jakby tak obrona gildiowa rzucała hasła w stylu: "Miuosh, stara uogra...taaa... stara ji sanowana..." to by mi się dopiero morda cieszyła!
Ogre!
Re: Bonusy stażowe
Hehe, interakcje z enpecami fajne :) Tylko, ze szybko mozna by poznac zasob slow.
Tracenie umow z wylotka: mozna bylo szantazowac. Ewentualna strata jakiejs drobnej czesci, ktorej i tak duza czesc nie ma - nie bylaby przedmiotem szantazu, a byla by skromnym czynnikiem motywujacym.
Pakiety umow niezawodowych - taka dodatkowa klasa... Chyba bylo takie rozwiazanie w jakis sposob przez "gore" rozpatrywane, w ramach rozwoju na mudzie opcji niebojowych. Nie wiem tylko w jakiej formie, ale nie sadze, zeby zgodzono sie na zroznicowanie stowarzyszen pod wzgledem dostepnych umiejetnosci - jakichkolwiek. Natomiast jakby byla pula hmm... wyczucia kierunku+zielarstwa+szacowania+ocen+targowania+wspinaczki... dostepna do wytrenowania w jakims, zaleznym od aktualnego stazu w aktualnym stow. procencie? To juz nie zwykly "przypierdol", ale nadal przydatne umiejetnosci. Wymagaloby to odrobine grzebniecia w zielarzu i pewnie poczatkowych progach kupca (kupcy w ogole zasluguja na reforme - jedyna przyjmujaca "elitarka" teraz?) zeby nadal byli konkurencyjni, ale to by chyba nie zaszkodzilo. Pakiet by wygasal do GP z przejsciem miedzy stowarzyszeniami i znowu uzaleznial sie od stazu.
BTW: im wiecej stazowych dupereli jak zbroje u kowala, title, blizny/muty/fryzury - tym lepiej tak czy siak.
Tracenie umow z wylotka: mozna bylo szantazowac. Ewentualna strata jakiejs drobnej czesci, ktorej i tak duza czesc nie ma - nie bylaby przedmiotem szantazu, a byla by skromnym czynnikiem motywujacym.
Pakiety umow niezawodowych - taka dodatkowa klasa... Chyba bylo takie rozwiazanie w jakis sposob przez "gore" rozpatrywane, w ramach rozwoju na mudzie opcji niebojowych. Nie wiem tylko w jakiej formie, ale nie sadze, zeby zgodzono sie na zroznicowanie stowarzyszen pod wzgledem dostepnych umiejetnosci - jakichkolwiek. Natomiast jakby byla pula hmm... wyczucia kierunku+zielarstwa+szacowania+ocen+targowania+wspinaczki... dostepna do wytrenowania w jakims, zaleznym od aktualnego stazu w aktualnym stow. procencie? To juz nie zwykly "przypierdol", ale nadal przydatne umiejetnosci. Wymagaloby to odrobine grzebniecia w zielarzu i pewnie poczatkowych progach kupca (kupcy w ogole zasluguja na reforme - jedyna przyjmujaca "elitarka" teraz?) zeby nadal byli konkurencyjni, ale to by chyba nie zaszkodzilo. Pakiet by wygasal do GP z przejsciem miedzy stowarzyszeniami i znowu uzaleznial sie od stazu.
BTW: im wiecej stazowych dupereli jak zbroje u kowala, title, blizny/muty/fryzury - tym lepiej tak czy siak.
Re: Bonusy stażowe
Wesprzyj Miuosha.
Opcja jakichkolwiek umów do mnie nie przemawia. Zgildiowani mają skrzynie, sypialnie, kumpli, npce, chcesz ich jeszcze obdarowywać i pogarszać sytuacje 'wolnych strzelców'?
Bonusy klimatyczne, integralnie związane z charakterem stowarzyszenia - tak. Premie do mechaniki - nie.
Opcja jakichkolwiek umów do mnie nie przemawia. Zgildiowani mają skrzynie, sypialnie, kumpli, npce, chcesz ich jeszcze obdarowywać i pogarszać sytuacje 'wolnych strzelców'?
Bonusy klimatyczne, integralnie związane z charakterem stowarzyszenia - tak. Premie do mechaniki - nie.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 23 mar 2009 07:29
Re: Bonusy stażowe
Okey, macie rację - bonusy do mechaniki zniszczyłyby balans.
Pomysl Miuosha bardzo mi się podoba, podobnie jak pomysł Yergo na gildiowe 'pierdoły'. Może ew. jakieś drobne zniżki w sklepach na terenach gildii.
Pomysl Miuosha bardzo mi się podoba, podobnie jak pomysł Yergo na gildiowe 'pierdoły'. Może ew. jakieś drobne zniżki w sklepach na terenach gildii.