Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Za część ciekawych uwag krytyczno-motywujących dziękuję. Za uwagi krytyczno-krytyczne nie dziękuję, bo po części ich nie rozumiem. Zwłaszcza dyskusji dotyczącej etatów. Chyba każda gildia ma teraz możliwość zyskania etatów i nie jest to jakies przekroczenie standardu arkowego
Ponadto uważam, że wyprawa to nie tylko eksp, to nie tylko dobra zbroja i pięć godzin pacania stworków. No ale, każdy odmierza swoją miarką. Można oczywiści przez pięć godzin grabić liście w sadzie i sadziś marchew (niziołek - ogrodnik), ale myślę, że nie o to chodzi. Najlepsza jest równowaga :> Najciekawsze są wyprawy - przygotowania, prowiant, droga, popas, droga, taktyka, upacanie smoka! Bo przecież jedną gadzine można na kilka sposobów ubić. I moim skromnym zdaniem - można z takiej wyprawy zrobić coś ciekawszego, niż tylko wyjęcie etatu.
Wyprawy w poszukiwaniu nowych dróg i miejsc także należą do ciekawych.
No ale, każdy lubi grać inaczej i z nikim w tej sprawie nie dyskutuję.
Pozdrawiam,
Violla Kosmatopalca
Ps I juz mnie nie dziwi wrogie stanowisko Halflingów.
Ponadto uważam, że wyprawa to nie tylko eksp, to nie tylko dobra zbroja i pięć godzin pacania stworków. No ale, każdy odmierza swoją miarką. Można oczywiści przez pięć godzin grabić liście w sadzie i sadziś marchew (niziołek - ogrodnik), ale myślę, że nie o to chodzi. Najlepsza jest równowaga :> Najciekawsze są wyprawy - przygotowania, prowiant, droga, popas, droga, taktyka, upacanie smoka! Bo przecież jedną gadzine można na kilka sposobów ubić. I moim skromnym zdaniem - można z takiej wyprawy zrobić coś ciekawszego, niż tylko wyjęcie etatu.
Wyprawy w poszukiwaniu nowych dróg i miejsc także należą do ciekawych.
No ale, każdy lubi grać inaczej i z nikim w tej sprawie nie dyskutuję.
Pozdrawiam,
Violla Kosmatopalca
Ps I juz mnie nie dziwi wrogie stanowisko Halflingów.
Niziołki wszystkich krajów - łączcie się!
"[...] hobbity to naprawdę zadziwiające stworzenia. Możesz się nauczyć o nich wszystkiego w ciągu miesiąca, a jednak, po stu latach, mogą cię dalej zadziwić"/Gandalf Szary
http://www.pajacyk.pl/
"[...] hobbity to naprawdę zadziwiające stworzenia. Możesz się nauczyć o nich wszystkiego w ciągu miesiąca, a jednak, po stu latach, mogą cię dalej zadziwić"/Gandalf Szary
http://www.pajacyk.pl/
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Taktyka na arce, smoka na kilka sposobów, yh... Viollu - Ty chyba gry pomyliłaś.
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Do walki z dużo silniejszymi przeciwnikami potrzebujesz i wysokiego poziomu i zawodu bojowego (chyba, że bedziesz tylko maskotką) oraz dobrego eq.Stowarzyszenie Niziolkow ma na celu umozliwic postaciom tej rasy integracje, stworzenie miejsca, gdzie moga sie wspolnie spotykac, gdzie moga przechowac czesc rzeczy, ktore teraz zawsze musza dzwigac ze soba. Gildia ma laczyc postaci tej rasy w osiaganiu wspolnych celow, takich jak:
- walki z duzo silniejszym przeciwnikiem (potwory, stwory, smoki);
- organizowaniu wspolnych wypraw i zdobywanie dobrego sprzetu;
- wspolne dbanie o rozwoj osady;
Wysoki poziom się bez dużej ilości expogodzin nie zrobi (niestety).
Sposobów na zabicie "gadzin" na arce innych niż zasiekanie na śmierć nie ma - nie da się podstawić barana wypchanego siarką podstawić ani strzelić z procy prosto w oko albo z łuku prosto w serce (niestety).
I z wielu wypraw można coś ciekawego zrobić - np. rozłożyć koc w obozowisku banitów i urządzić piknik z herbatką (z samowaru - a jakże), ciasteczkami, serwetkami i takimi tam drobiazgami - i tak, kiedyś mi się to marzyło .
Osobiście jako gracz nie jestem przeciwny niziołkom I niech nawet mają swoje miejsce w świecie.
Violla - tylko jedna sprawa - jak za bardzo "rozrośniecie się w barach" i zaczniecie swoje przygody organizować tak, że innym stowarzyszeniom spadnie częstotliwość zdobywania magików - wtedy może się okazać, że Rdestowa Dolina nie jest za fajnym miejscem do życia - ale mam nadzieję, że za szybko - o ile w ogóle - to nie nastąpi.
Innych halfów z ZH nie słuchaj - to są nieautoryzowane przeze mnie popisy jakiś zblazowanych secondów
Populacja graczy arkadyjskich nie dorasta - gracze z reguły się tylko starzeją.
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Carolla - cel jeden, ale drogi różne. To miałam na myśli, pisząc o różnych rodzajach upacania smoka. A i to przenośnia teraz, mam nadzieję, że znów zbyt wiele zamętu nie wprowadzi. Bo to nie jest myśl przewodnia tematu.
Niziołki wszystkich krajów - łączcie się!
"[...] hobbity to naprawdę zadziwiające stworzenia. Możesz się nauczyć o nich wszystkiego w ciągu miesiąca, a jednak, po stu latach, mogą cię dalej zadziwić"/Gandalf Szary
http://www.pajacyk.pl/
"[...] hobbity to naprawdę zadziwiające stworzenia. Możesz się nauczyć o nich wszystkiego w ciągu miesiąca, a jednak, po stu latach, mogą cię dalej zadziwić"/Gandalf Szary
http://www.pajacyk.pl/
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Opowiedz mi o tych różnych drogach
Edit: http://www.wattpad.com/133117?p=30 - SGW przyznać się, który to Trurl i Klapaucjusz
Edit: http://www.wattpad.com/133117?p=30 - SGW przyznać się, który to Trurl i Klapaucjusz
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Violla ma zapewne na myśli erpegowanie. Tak, niektórzy to jeszcze robią. Co gorsza nawet w drodze na expa czy po etat. Na szczęście ich liczba szybko maleje i to niebezpieczne zjawisko ogranicza się do egzotycznych tworów nie dotykając większości graczy.
Wypowiedzi Baszena to typowy przykład pier... kopulacji werbalnej osobnika bojącego się iż darwinizm wykopie mu stołek spod tyłka. Wie że gildia do której należy/chciał by należeć jest beznadziejna i nudna i nikt by w niej nie chciał siedzieć razem z nim, gdyby nie to że to jedyna metoda zdobycia etatu i skrzyni. Dlatego precedens pojawienia się nowej gildii uważa za niebezpieczny, gdyż może powtórzyć się - pojawią się nowe stowarzyszenia, do których przejdą faktycznie chętni do działania i rozwijania się gracze, a on zostanie sam i nie będzie miał z kim wyciągać etatów.
UWOLNIĆ STOWARZYSZENIA!
Wypowiedzi Baszena to typowy przykład pier... kopulacji werbalnej osobnika bojącego się iż darwinizm wykopie mu stołek spod tyłka. Wie że gildia do której należy/chciał by należeć jest beznadziejna i nudna i nikt by w niej nie chciał siedzieć razem z nim, gdyby nie to że to jedyna metoda zdobycia etatu i skrzyni. Dlatego precedens pojawienia się nowej gildii uważa za niebezpieczny, gdyż może powtórzyć się - pojawią się nowe stowarzyszenia, do których przejdą faktycznie chętni do działania i rozwijania się gracze, a on zostanie sam i nie będzie miał z kim wyciągać etatów.
UWOLNIĆ STOWARZYSZENIA!
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Dzieki za otworzenie mi umyslu. Nie patrzylem wczesniej na to z tej strony. Przed ta mroczna wizja ktora mi uswiadomiles sprobuje przestrzec sie opracowujac system kilku kolejnych stowarzyszen. Dzieki temu w momencie gdy znienawidzeni przeze mnie parobkowie pomagajacy mi wyciagnac etat zechca przejsc do jakiejs nowo otworzonej gildii to ja szybko otworze jedno z opracowanych stowarzyszen, a gracze niczym lemingi do mnie wroca.
Szukam zdjecia Ayenne. Nie zapomnimy
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Mi to bardziej wygląda na troszkę inny schemat głębszy i bardziej automatyczny. ( Choć nie twierdzę że taki jaki przedstawił Visborg swojego miejsca niema. ) Rzućmy pamięcią troszkę wstecz, do czasu gdy nie było jeszcze etatów - a świat miał więcej płaszczyzn. Pamiętam że kiedyś nie każdy był na tyle odważny by się starać do zawodówki, zazwyczaj szli tam ci którzy w rasówkach mieli opanowane najlepsze techniki gry - było jakieś takie przeświadczenie wśród graczy że trzeba być naprawdę dobrym. Sama rekrutacja też wyglądała sporo inaczej - testy typu, my wszyscy ciebie gonimy i tłuczemy, a ty nam udowodnisz że umiesz uciekać - jak zginiesz no to trudno - a żeby było weselej uciekasz z zawiązanymi oczami.
W oczach postaci ( graczy ) z zawodem, tylko nieliczni zasługiwali na to by zawód dostać.
Dziś niektórym się wydaje że też są wyróżnieni - a nowe stowarzyszenie które miało by dostęp do etatów - po prostu na to nie zasługuje. Tylko że jak dla mnie widząc tych gladiatorów którzy nie mają pojęcia że na arce mamy areny, i innych super propsów - ale zapierdalasz jak w quaka, możemy nie gadać tylko expić bo o 19 wychodzę - to ta ich "elitarność" dla mnie to czysta kpina - coraz częściej spotyka się postacie z zawodem ( graczy ) których wiedza o arce jest szczątkowa - to takie podejście to zwyczajne buractwo. Te prawa do etatów są równie ich własnością co to że niektórym z nich się wcale nie należą. ( Bo kto świadomie daje etat trzeciemu sekundowi kolegi, albo zaprasza na gg chodź do nas dam ci etat - takich praw sami przyznacie mieć nie powinien - gildie/etaty/inne to dobro wspólne całej arkadii a nie narzędzie do robienia sobie "fajnej" gry poprzez jednostki. )
Ja jak wiecie wcale nie jestem za projektem wprowadzenia konkretnej nowej gildii w starej formie - jest ona dla mnie po latach doświadczeń mało funkcjonalna i słabo spełnia swoje zadanie, ( zbyt głęboko zagłębia się w prywatne koneksje - sam ostatnio byłem świadkiem wielkiej kłótni nabuzowanej emocjami na ircu, odnoszącej się do pozycji w gildii... - może niektórym wydać się to normalne, jak dla mnie poza grą powinno być nas stać na bycie obiektywnym. - chyba że to jakaś wyższa forma rpga - odgrywanie postaci całą swoją osobą - do której jeszcze nie dorosłem. ) i jak dla mnie inna nowsza forma możliwa do wykorzystania nie tylko jako stow. niziołków oraz niekoniecznie integrująca się z systemem etatów - wniosła by więcej i więcej problemów z niedosytem rozwiązała.
Choć tak jak podkreślam - patrząc na całość arkadii - przytaczanie złych konsekwencji etatowych - to bardzo słaby argument.
W oczach postaci ( graczy ) z zawodem, tylko nieliczni zasługiwali na to by zawód dostać.
Dziś niektórym się wydaje że też są wyróżnieni - a nowe stowarzyszenie które miało by dostęp do etatów - po prostu na to nie zasługuje. Tylko że jak dla mnie widząc tych gladiatorów którzy nie mają pojęcia że na arce mamy areny, i innych super propsów - ale zapierdalasz jak w quaka, możemy nie gadać tylko expić bo o 19 wychodzę - to ta ich "elitarność" dla mnie to czysta kpina - coraz częściej spotyka się postacie z zawodem ( graczy ) których wiedza o arce jest szczątkowa - to takie podejście to zwyczajne buractwo. Te prawa do etatów są równie ich własnością co to że niektórym z nich się wcale nie należą. ( Bo kto świadomie daje etat trzeciemu sekundowi kolegi, albo zaprasza na gg chodź do nas dam ci etat - takich praw sami przyznacie mieć nie powinien - gildie/etaty/inne to dobro wspólne całej arkadii a nie narzędzie do robienia sobie "fajnej" gry poprzez jednostki. )
Ja jak wiecie wcale nie jestem za projektem wprowadzenia konkretnej nowej gildii w starej formie - jest ona dla mnie po latach doświadczeń mało funkcjonalna i słabo spełnia swoje zadanie, ( zbyt głęboko zagłębia się w prywatne koneksje - sam ostatnio byłem świadkiem wielkiej kłótni nabuzowanej emocjami na ircu, odnoszącej się do pozycji w gildii... - może niektórym wydać się to normalne, jak dla mnie poza grą powinno być nas stać na bycie obiektywnym. - chyba że to jakaś wyższa forma rpga - odgrywanie postaci całą swoją osobą - do której jeszcze nie dorosłem. ) i jak dla mnie inna nowsza forma możliwa do wykorzystania nie tylko jako stow. niziołków oraz niekoniecznie integrująca się z systemem etatów - wniosła by więcej i więcej problemów z niedosytem rozwiązała.
Choć tak jak podkreślam - patrząc na całość arkadii - przytaczanie złych konsekwencji etatowych - to bardzo słaby argument.
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
Klotnie i mieszanie swiatow wynikaja z wad ludzkich, a nie wad koncepcji. Wystapia wszedzie, gdzie beda dwie osoby i jedna bedzie zalezec od drugiej. To wszystko jest strasznie nacigane. Nie mozesz sobie znalezc stowarzyszenia, to chce sobie zrobic prywatne.
Re: Stowarzyszenie Niziołków z Rdestowej Doliny
To nie do końca prawda: są ludzie, którzy zakładają pewną określoną koncepcje postaci i się jej trzymają, a to mocno ogranicza możliwości wyboru stowarzyszeń (dodajmy - w szlachetnym celu). Niestety, przy okazji blokuje również dalszy rozwój postaci.
Weźmy Ishtar, tworzę postać którą chciałbym odgrywać wiedźmina. I co? Dołączę do korsarzy? Z kolei jak nigdzie nie pójdę, to nie będę miał zawodu, czyli nie będę mógł mierzyć się z silniejszymi potworami, rozwijać postaci w wybranej ścieżce itp.
Weźmy Ishtar, tworzę postać którą chciałbym odgrywać wiedźmina. I co? Dołączę do korsarzy? Z kolei jak nigdzie nie pójdę, to nie będę miał zawodu, czyli nie będę mógł mierzyć się z silniejszymi potworami, rozwijać postaci w wybranej ścieżce itp.
Do kontaktów z czarodziejami służy komenda ‚zglos’ (błąd/pomysl/mg).