Doświadczenie

[Werbat]

To idź na Srarsawię, tam dają exp za wycinanie lasu.

[Zurwen]

Skasuj ten offtop.

[Werbat]

Skasuj ten idiotyczny wątek.

[Zurwen]

Wątek był na tyle otwarty, że nie można było go nazwać idiotycznym.

Idiotyczny to zrobiłeś go ty, swoimi offtopami i mądrościami. Trollu.
Koniec dyskusji.

Jeżeli pomysł się nie spodobał i nie ma chętnych do kontynuacji, to faktycznie można wątek zamknąć/skasować. Mnie tam wsio ryba.

[Gniot]

Zurek Werbata to ignoruj kazdy wie jaki jest i jak wyglada z nim dyskusja.

A co do pomyslu to nie wiem.... juz widze hordy krasnoludow i gnomow kampujacych lodowego smoka

[Rafgart]

Tak mi sie wydaje, ze zamiast zmieniac system latwiej zmienic gildie na taka, gdzie ludzie chca robic cos innego oprocz 'orania mobkow'.

[Urithair]

Mi sie zdaje, ze to mimo wszystko chodzi, zeby na przyklad za stanie na poczcie tez byl exp, skoro ktos lubi stac na poczcie etc.

Zeby od innych czynnosci po prostu tez wzrastal poziom, zeby ktos nie mial kaca, ze na przyklad przeerpgowal 4 godziny i widzi 'nie poczyniles zadnych...'.

A tak juz na powaznie to ja mam taka propozycje, zeby za 'dobry' sprzet (albo chociaz 'znosny') wkladany do urn publicznych byl dawany widoczny exp (oczywiscie w granicach rozsadku, ale stosunkowo do przedmiotu). W ten sposob osoba niedoswiadczona miala by latwiej ze wzgledu na mozliwosc lazenia w lepszym sprzecie, ci bardziej doswiadczeni rzeczy niepotrzebne znosiliby do urn (te, ktorych juz sie nie zbiera, bo ich nie potrzeba w skrzyni gildiowej), a na expowiskach moze by sie nie walaly haldy zlomu, bo w sposob bardziej czastkowy bylyby znoszone i segregowane, ze wzgledu na jakastam wymierna korzysc.

Takie luzne przemyslenie.

[Zurwen]

Dobra, rozwinę się nieco.
Wyobraźcie sobie, że nie tylko arkadia cieszy się niechlubną chwałą przymusu do tzw. 'grindu', a jest to problem wielu MMORPGów. Co to jest grind wyjaśniać nie będę, kto nie wie, może sobie sprawdzić, np. na wikipedii. Sposobów na niwelowanie owego nieprzyjemnego elementu, który jest skutkiem grania w grę, która nie ma końca wymyślono parę (na różnych MMORPG) i mimo, że nie rozwiązują zupełnie problemu (czytaj - nie czynią gry stale interesującą i niemonotonną) to w pewien sposób owy problem łagodzą.

Przykłady:
WAR - poziomy doświadczenia zdobywa się:
a. Na niedługich, różnorodnych questach, które nie wymagają zabicia 1000 bazyliszków, żeby uzyskać z nich 1000 łusek, które można wymienić za 10000 punktów doświadczenia.
b. Podczas walk PvP.
WoW - instancje, pvp, questy.

Pomysłów można stworzyć więcej.

Rafgart: Tak się po prostu nie da. Nie ma takich gildii.

[Rafgart]

a. Na niedługich, różnorodnych questach, które nie wymagają zabicia 1000 bazyliszków, żeby uzyskać z nich 1000 łusek, które można wymienić za 10000 punktów doświadczenia.

Rzeczywiscie, czasem zamiast zabic kilkanascie npcow trzeba kliknac w kilku miejscach.
Zreszta WAR z jego niezwykla popularnoscia jest doskonalym przykladem, ze stawianie na PK ma sens

Kazda gra sie nudzi, kazda czynnosc, ktora mozna w niej robic przez lata, bedzie grindowana. Przewaga Arkadii jest, ze tu wlasnie nie ma zadnego obowiazku expienia, dla wielu osob przez wiele lat starczalo samo rozwijanie relacji z innymi graczami. Problemem Arkadii jest, ze nie mamy mozliwosci wydawania co kilka miesiecy dodatkow, ktore odmienia oblicze gry i nadadza jej znowu sens na jakis czas - po prostu nie ma kto tego zrobic, cos co mozna okreslic mianem zespolu developreskiego bylo tu ostatnio moze z 5-6 lat temu.

Tak juz jest i nic sie na to nie poradzi. Jesli sie nudzisz, to poszukaj innych, ktorym cos sie chce, maja jakies cele, maja zapal. Z kilka takich osob pewnie gdzies sie jeszcze uchowalo.

[Zurwen]

Problemem Arkadii jest, ze nie mamy mozliwosci wydawania co kilka miesiecy dodatkow, ktore odmienia oblicze gry i nadadza jej znowu sens na jakis czas - po prostu nie ma kto tego zrobic, cos co mozna okreslic mianem zespolu developreskiego bylo tu ostatnio moze z 5-6 lat temu.

A szkoda, Arkadia ma wielki potencjał i jej nieskrywaną zaletą jest to, że mamy tak bezpośredni wpływ (bez przesady) na to co się z nią dzieje. Już jest świetnym zabijaczem czasu, ale mogłaby być (tak myślę) dużo, dużo lepszym.
No i ta zabawa wyobraźnią...

Niestety, zgadzam się z Tobą Rafgarcie, nie wymyślono jeszcze gry, która by się nie nudziła ;]
A zapał ma to do siebie, że różnie z jego długością. Jedni mają go po dziesięć lat, inny pozbywają się w miesiąc. Arkadia to gra drużynowa, w pojedynkę to mogę sobie pasjansa ułożyć...