Dziwna sytuacja

Archiwum zamkniętych tematów.
Gość

Re: Dziwna sytuacja

Post autor: Gość »

Ahoy?

Nie chce mi sie czytac calego topicu, dobrnalem do 4 podstrony jednakze dziwiac sie ogolowi tam nadal same kretynskie notki. Swoja skromna osoba chcialbym tylko z wlasnych doswiadczen obalic jeden mit, ktory nierozsadnie interpretujecie.

Mianowicie:
Bors pisze:Co do zaś łamania praw:
I. Mieszkancy Siedliszcza Ker'Bilfrest maja
bezwzgledny zakaz rabowania floty Skellige i
napadania na jej mieszkancow.
Flota Skellige to statek Tulacza (jedyny z tego co wiem?), reszta to okrety korsarskie.
IV. Siedliszcze jest terenem neutralnym dla
Korsarzy, dlatego tez zalogi nie moga prowadzic
tu walk pomiedzy soba.
SIE-DLI-SZCZE. Nie Skellige. Nie Ishtar.
Sam niecnie po calym Skellige biegalem napierdalajac sie z Mytiasem (on mnie napierdalal ja uciekalem), i moglismy to robic do czasy kiedy nie wkurwilismy zadnego z kapitanow. Zaraz pojedynkow, wojen, akcji zaczepnych miedzy korsarzami dotykal jedynie siedliszcza i zlamanie tej zasady traktowana z winna jej surowoscia.

Pozdrawiam,
Zly.
Bors
Posty: 30
Rejestracja: 27 maja 2009 15:01
Lokalizacja: Lublin

Re: Dziwna sytuacja

Post autor: Bors »

Mój statek też był z Floty to raz, dwa spalony został w Siedliszczu...
Awatar użytkownika
Rafgart
Posty: 970
Rejestracja: 09 lut 2009 10:10

Re: Dziwna sytuacja

Post autor: Rafgart »

Zamknalem temat, bo dyskusja juz dawno stala sie dosc zalosna.

Jesli wiz ustala jakies zasady dla danej spolecznosci, to sa one nadrzedne.
Najlepiej jak takie rzeczy sa podparte kodem, bo nikt graczy nie bedzie non stop pilnowal. Po prostu osoby atakujace statek Borsa na terenie Siedliszcza powinny z automatu wyleciec z klubu, a co za tym idzie ze statkow (z czasowym lub stalym brakiem mozliwosci powrotu, wedle decyzji kodera).

Nie wylecialy, bo koder nie przewidzial, nie mial czasu, nie pomyslal. Trudno.
Tak jak chyba napisal Bors, dla nas bylo wazne, czy ktos tam zginal. Smierc w obronie statku oznaczalaby, ze komus naprawde na nim zalezalo (zdaje sobie sprawe, ze takie podejscie moze byc dla wiele osob niezrozumiale :) ).

Powyzsze nie oznacza jednak, ze dana spolecznosc nie moze sobie ustalac wlasnych praw. Jak najbardziej moze. Musi je jednak egzekwowac z poszanowaniem praw nadrzednych. Tu bylo wiele takich mozliwosci - wywalic Borsa zanim kupil statek, zniszczyc mu ten statek poza Siedliszczem, wybic mu zaloge poza Siedliszczem itd itp.

Oczywiscie my z tej sytuacji wyciagniemy sobie swoje wnioski, tak zeby wszystkie nieprzemyslania i nieprzewidzenia kodera zostaly u Korsarzy odpowienio poprawione.

A KG to chyba dostanie jakies ograniczenia, bo za chwile bedzie tam polowa muda :)

Rafgart
Zablokowany