Cech.
: 09 lis 2011 19:10
Szanowni wizowie,
skoro nie zechcieliscie podjac zadnego dialogu na arce to byc moze na forum
sie to uda. Odkad pamietam kontakt z wami w jakiejkolwiek cechowej sprawie
byl niemozliwy lub bardzo utrudniony. Raz na x miesiecy pojawial sie wiz,
obiecywal, ze cos zrobi, latal bledy i znikal. Tak bylo z Taraelem, tak jest
teraz z Aranem, choc podobno nowy Cech "wystarczy podpiac".
Kiedy napisalam list z prosba o wyjasnienie dzialania jednej z mistrzowskich
komend dostalam rzeczywiscie dosc szybka odpowiedz, ktora zawierala...
odpowiedz zupelnie niezgodna z rzeczywistoscia, na nastepny list nikt juz nie
odpisal.
Tak samo teraz wyrzuciliscie nas bez slowa, bez mozliwosci zebrania swoich
rzeczy - jednym slowem okradliscie ludzi z ich wlasnosci. Nie tylko Cech, ale
i klientow Cechu. Dlaczego na arce pojawily sie notki o czasowym zamnieciu
gildii? Bo w przeciwienstwie do wszystkich innych mamy zobowiazania wobec
ludzi i znikniecie bez slowa daloby im takie samo poczucie, jakie daliscie
nam - poczucie okradzenia. Nie mozemy bez slowa przestac sobie grac jak PE
po zabraniu mithryla, jak ZS czy jak jakakolwiek inna gildia, ktora miala
gorsze dni, bo Cech nie jest hermetyczna grupa. Nasza gra polega na grze z
innymi. Wydaje mi sie, ze nawet nikomu z was nie chcialo sie przeczytac listu
wyjasniajacego nasza decyzje, choc ten nawet dla osob bezstronnych - byl
grzeczny i sensowny.
Jakie to wielkie zlo wedle was zaleglo sie w Cechu? Akurat w naszym wewnetrz-
nym odczuciu cale zlo zostalo wyplenione i gralo sie juz bardzo milo w tym
towarzystwie. Ludzie sie starali, skrzynie byly pelne dobrych rzeczy i nawet,
jesli byly jakies drobne nieporozumienia to dbalismy o siebie nawzajem.
Dzis trzech partnerow napisalo, ze gotowi sa i chetni do zmiany zawodu na
kupca, zeby tylko ratowac Cech i te grupe, ktora udalo sie nam stworzyc, ale
to was zupelnie nie interesowalo, prawda? Minimum dobrej woli i mysle, ze
bysmy sie pieknie dogadali, ale wiele latwiej jest znalezc nowych. Naprawde
ludzicie sie, ze chodzi tylko o granie kupcem? Jesli tak to skad tyle spiskow
i skad tylu chetnych na nowego Mistrza? Skad te wszystkie donosy, skargi i
nienawisc z zewnatrz?
Szukacie teraz osob, ktore przez najblizszy czas nie beda niczego chcialy,
bo z pol roku zajmie im zdobycie zawodow i wyuczenie ich do sensownego poziomu.
Chcialabym wiedziec, kto z was wyjasni im dzialanie calego Cechu i dlaczego
zaden nie byl w stanie zrobic tego dla nas? Na arce monety nie maja juz od
dawna zadnej wartosci i nawet stosami niczego sie nie osiagnie. Inne gildie
wymuszajace na Cechu decyzje (bo zabic kupca to przeciez pikus, a ze zgildiowany
to kary nie bedzie) skutecznie uprzykrzyly nam gre i z tym nikt nie chcial nic
zrobic, dlatego dziwi mnie skad w was nagle taka wola do dzialania.
O Cechu wypowiadaja sie najwiecej osoby, ktore maja z nim najmniej wspolnego,
ci, ktorzy zostali wyrzuceni, bo zlecali morderstwa innych czlonkow Cechu, ci,
ktorzy przekazywali informacje wewnetrzne innym gildiom, ci, ktorych podania
do niczego sie nie nadawaly i ci, ktorzy cos kiedys od kogos, bo costam.
Wszyscy dookola najlepiej wiedza, kto rozpieprzyl Cech i jak. Szkoda tylko, ze
nam ta wiedza nie jest dana.
Jesli jednak nadal bedziecie upierac sie przy nowych osobach w Cechu to zadbajcie
chociaz o to, by mieli sensowne warunki do gry, bo za jakis czas ta gildia wymrze.
v.
skoro nie zechcieliscie podjac zadnego dialogu na arce to byc moze na forum
sie to uda. Odkad pamietam kontakt z wami w jakiejkolwiek cechowej sprawie
byl niemozliwy lub bardzo utrudniony. Raz na x miesiecy pojawial sie wiz,
obiecywal, ze cos zrobi, latal bledy i znikal. Tak bylo z Taraelem, tak jest
teraz z Aranem, choc podobno nowy Cech "wystarczy podpiac".
Kiedy napisalam list z prosba o wyjasnienie dzialania jednej z mistrzowskich
komend dostalam rzeczywiscie dosc szybka odpowiedz, ktora zawierala...
odpowiedz zupelnie niezgodna z rzeczywistoscia, na nastepny list nikt juz nie
odpisal.
Tak samo teraz wyrzuciliscie nas bez slowa, bez mozliwosci zebrania swoich
rzeczy - jednym slowem okradliscie ludzi z ich wlasnosci. Nie tylko Cech, ale
i klientow Cechu. Dlaczego na arce pojawily sie notki o czasowym zamnieciu
gildii? Bo w przeciwienstwie do wszystkich innych mamy zobowiazania wobec
ludzi i znikniecie bez slowa daloby im takie samo poczucie, jakie daliscie
nam - poczucie okradzenia. Nie mozemy bez slowa przestac sobie grac jak PE
po zabraniu mithryla, jak ZS czy jak jakakolwiek inna gildia, ktora miala
gorsze dni, bo Cech nie jest hermetyczna grupa. Nasza gra polega na grze z
innymi. Wydaje mi sie, ze nawet nikomu z was nie chcialo sie przeczytac listu
wyjasniajacego nasza decyzje, choc ten nawet dla osob bezstronnych - byl
grzeczny i sensowny.
Jakie to wielkie zlo wedle was zaleglo sie w Cechu? Akurat w naszym wewnetrz-
nym odczuciu cale zlo zostalo wyplenione i gralo sie juz bardzo milo w tym
towarzystwie. Ludzie sie starali, skrzynie byly pelne dobrych rzeczy i nawet,
jesli byly jakies drobne nieporozumienia to dbalismy o siebie nawzajem.
Dzis trzech partnerow napisalo, ze gotowi sa i chetni do zmiany zawodu na
kupca, zeby tylko ratowac Cech i te grupe, ktora udalo sie nam stworzyc, ale
to was zupelnie nie interesowalo, prawda? Minimum dobrej woli i mysle, ze
bysmy sie pieknie dogadali, ale wiele latwiej jest znalezc nowych. Naprawde
ludzicie sie, ze chodzi tylko o granie kupcem? Jesli tak to skad tyle spiskow
i skad tylu chetnych na nowego Mistrza? Skad te wszystkie donosy, skargi i
nienawisc z zewnatrz?
Szukacie teraz osob, ktore przez najblizszy czas nie beda niczego chcialy,
bo z pol roku zajmie im zdobycie zawodow i wyuczenie ich do sensownego poziomu.
Chcialabym wiedziec, kto z was wyjasni im dzialanie calego Cechu i dlaczego
zaden nie byl w stanie zrobic tego dla nas? Na arce monety nie maja juz od
dawna zadnej wartosci i nawet stosami niczego sie nie osiagnie. Inne gildie
wymuszajace na Cechu decyzje (bo zabic kupca to przeciez pikus, a ze zgildiowany
to kary nie bedzie) skutecznie uprzykrzyly nam gre i z tym nikt nie chcial nic
zrobic, dlatego dziwi mnie skad w was nagle taka wola do dzialania.
O Cechu wypowiadaja sie najwiecej osoby, ktore maja z nim najmniej wspolnego,
ci, ktorzy zostali wyrzuceni, bo zlecali morderstwa innych czlonkow Cechu, ci,
ktorzy przekazywali informacje wewnetrzne innym gildiom, ci, ktorych podania
do niczego sie nie nadawaly i ci, ktorzy cos kiedys od kogos, bo costam.
Wszyscy dookola najlepiej wiedza, kto rozpieprzyl Cech i jak. Szkoda tylko, ze
nam ta wiedza nie jest dana.
Jesli jednak nadal bedziecie upierac sie przy nowych osobach w Cechu to zadbajcie
chociaz o to, by mieli sensowne warunki do gry, bo za jakis czas ta gildia wymrze.
v.