Strona 10 z 10

Re: Płacze na czarodziejów

: 09 lis 2011 14:59
autor: Rennz
Po świętach - jak zawsze (-:

Re: Płacze na czarodziejów

: 09 lis 2011 15:06
autor: Gothrin
Pulp pisze:Śmiać mi sie che z tych, którzy od teraz nie wyjdą z gildii bo mogą spotkać wroga w nieoczekiwanej sile. No dramat, jakie ciamajdy grają w tę grę.
Mnie również.

Zmiana bardzo słuszna moim zdaniem. Wprowadza więcej NORMALNOŚCI - nigdy nie wiesz kogo możesz spotkać na wrogich ścieżkach. Arka to gra, ale podejrzewam, że wielu z nas traktuje ją jako 'drugi świat.' Jeśli tak, to zmiana ma sens, bo w normalnym życiu wiemy, czy grupa kiboli nie czai się za rogiem, gdy wieczorem idziemy do całodobowego po kolejne piwo?

Po drugie, może po raz pierwszy na Arce pojawi się nowe znaczenie słowa Zwiad? Może teraz nie tylko siłą będziemy walczyć, ale również informacją?

Do tej pory komenda 'kto' robiła za prognozę pogody: Na zewnątrz przyjemnie, to pobiegam z paczkami. Zimno? A to zostanę i popilnuję tablicy.

Re: Płacze na czarodziejów

: 09 lis 2011 15:09
autor: Sigard
Rennz pisze: PS. Poprawna odmiana to 'Rennzu'.
Niepoprawna.
sory za OT ;)

Re: Płacze na czarodziejów

: 09 lis 2011 17:50
autor: Brygu
Po drugie, może po raz pierwszy na Arce pojawi się nowe znaczenie słowa Zwiad? Może teraz nie tylko siłą będziemy walczyć, ale również informacją?
Więcej secondów? ;)

To do wcześniejszego pakietu pomysłów, proponuje wprowadzić ograniczenie czasowe na zalogowanie się na drugą postać. Powiedzmy godzina pomiędzy wylogowaniem się z pierwszej i zalogowaniem na drugą. Nadal zostaje informacja pochodząca od kolegi, albo posiadanie dwóch kont. A troszkę skomplikuje sprawę.

Z tym strachem wychodzenia z gildi, to nie każdy zna super świat, ma dobre łącze, skrypty, nosi fafnoście worków ziół i rozumiem ich obawę, do tej pory wiedzieli czy są zalogowani ci najniebezpieczniejsi, nie wychodzili daleko. Myślę że trochę czasu i przyzwyczają się że nie ma już takiej informacji i będą wychodzić częściej niż do tej pory. tak mi się wydaje. Chyba że faktycznie pechowo kilka razy pod rząd spotka ich nieszczęście w licznej grupie.

Co do STRACHU, to kara za zgon musi być spora, a ludzie nie grają bo nie każdy ma komfort, bądź chęć spędzać czas w pełnym skupieniu na grze. Niektórzy grają z pracy, szkoły, mają dzieci pod opieką. Gracze którzy lubują się w walce z całą Arkadią (im więcej wojen tym więcej potencjalnych fragów) to raczej ci ograni, z ziołami i skryptami. Ten STRACH wynika z tego, że aby przeżyć musisz tak jak oni ulepszać skrypty, nosić tonę ziół i być w pełni skupiony. Zasada że i Herkules dupa, kiedy ludzi kupa nie działa. Nie można zebrać się w dużą bandę średnio grających graczy i zdobyć gildię, znaleźć ukrytego, dogonić kogoś, wygrać walkę w walnym starciu (odskok, zioła, przełamania, najsłabszy ubity, bezradność), albo grasz na całego, albo nie masz szans. Zmiany w "kto" to dla tych ogranych kolejny plus, dla tych średnio grających kolejny minus.

Re: Płacze na czarodziejów

: 09 lis 2011 19:23
autor: Homerofe
Brygu pisze:
Po drugie, może po raz pierwszy na Arce pojawi się nowe znaczenie słowa Zwiad? Może teraz nie tylko siłą będziemy walczyć, ale również informacją?
Więcej secondów? ;)
A to stare nie wystarcza? :mrgreen:

Nie wiem do konca o co tyle krzyku. Zmiany dotycza tylko bardzo waskiej grupy osob, ktore graja w arke bez irca/skajpa/gg/itd dla pozostalych nic sie nie zmienilo.

Zabawne jest zwracanie uwagi na zwiadowcow ;] Sama wizja mnie bawi.

Idzie sobie ZWIADOWCA gladiator i spotyka druzyne MC. W tym momencie cala druzyna swiatla wie gdzie jest wrog, kto i w jakiej ilosci. Najpierw informacja (komunikatory) pozniej maskowanie, czyli pseudo podkladka erpegie. Listy, golebie i inne takie sa wysylane zazwyczaj po fakcie. Oczywiscie mamy graczy z zasadami, ktorzy nie rusza sie zanim nie dostana informacji na arce. Kazdy wie jak to wyglada u niego w stowarzyszeniu.

Kazdy ma jakies hobby na arce, ja lubie zbierac pokemony, a takich osob jest sporo. Prosty przyklad jak bardzo jest to zamotane: KTOS ma postac w KS, ale tam bylo nudno to zalozyl secia i zostal partnerem handlowym, jednak taka gra nie do konca mu sie podobala i nowa postacia trafil do najemnikow. Owy KTOS ma sasiada/kolege gladiatora, ktoremu sie nudzilo i zalozyl sobie postac do pogrania w SGW, ale zawsze chcial pograc w komandzie :D
Dwie osoby, ktore od reki maja dostep do "kto" 6 stowarzyszen. Sami nie maja postaci, ktore sa w dwoch gildiach z bezposrednim konfliktem (wojna), ale juz przez swoja znajomosc tak, bo przeciez moj elf bojownik nienawidzi twojego korsarza.

Ile znacie osob, ktore maja lub mialy 1 postac i 1 stowarzyszenie, a ile siedzi na kanalach arkowych? ;]

Re: Płacze na czarodziejów

: 10 lis 2011 11:57
autor: Morglum
Dawno mowilem, ze powinna byc blokada na posiadanie dwoch postaci rownoczesnie w stowarzyszeniach :p Imo same korzyszci, brak przekretow z sprawdzaniem 'kto', granie w stow w ktorym naprawde chcesz grac wiec z korzyscia i dla owego stowarzysznia, brak konfliktow interesow miedzy postaciami/stowarzyszneiami. A gpkow i aj mozesz sobie nadal miec pierdylion.

Re: Płacze na czarodziejów

: 10 lis 2011 16:44
autor: Gothrin
Homerofe pisze:
Brygu pisze:
Zabawne jest zwracanie uwagi na zwiadowcow ;] Sama wizja mnie bawi.

Idzie sobie ZWIADOWCA gladiator i spotyka druzyne MC. W tym momencie cala druzyna swiatla wie gdzie jest wrog, kto i w jakiej ilosci. Najpierw informacja (komunikatory) pozniej maskowanie, czyli pseudo podkladka erpegie. Listy, golebie i inne takie sa wysylane zazwyczaj po fakcie. Oczywiscie mamy graczy z zasadami, ktorzy nie rusza sie zanim nie dostana informacji na arce. Kazdy wie jak to wyglada u niego w stowarzyszeniu.
Tutaj przydałby się komentarz podobny do poprzedniego. Co za ciamajdy graja w tą grę?

Wybaczcie, ale jaki jest sens grania korzystając na boku z irca, gg, skajpeja itp.? Co to komu daje? Jesli ktoś ma parcie na obejrzenie na ekranie 'zabiles XXX (mówię tu o PK)' i chwyta się każdych sposobów: Secondów, komunikatorów, Team speaków a nie daje rady załatwić sprawy na arce to dla mnie jest skończonym kretynem i ignorantem. Równie dobrze może wydrukować sobie na kartce 1000 razy 'Zabiles XXX' i masturbować się patrząc na nią.

Smakiem tej gry jest jej tajemniczość i brak krwi renderowanej w 3D. A korzystanie z fałszywych zagrywek moim zdaniem i tak nie rekompensuje tego drugiego.

Wróciłem do Arki po wielu latach. Zaczynałem chyba w 2000. Dużo się zmieniło, ale i tak na razie mnie to bawi. Zobaczymy jak będzie dalej.

Re: Płacze na czarodziejów

: 10 lis 2011 17:49
autor: Homerofe
Ciamajdy? Niekoniecznie. Mamy tutaj zbudowana spolecznosc, ktora ma swoje plusy i minusy. Arka jest stworzona na bazie komunikatorow. Jestesmy ludzmi i lubimy sie chwalic. Nieznak, mam magika, nowe tereny, tym cos dokodowali, tamtego skasowali, ten oszolom znowu cos pisze.

Na kanalach siedza ludzie, ktorzy graja, a do tego calkiem pokazna ekipa "przyjaciol" ktorzy grali dawno temu lub wcale. Zycie i cycki sa tak samo czesto poruszane jak exp i frag.

Kiedys nie wyobrazalem sobie grania i robienia innej rzeczy, bo gra pochlaniala cala moja uwage. Teraz, arka jest dla mnie tlem pod film, komunikatory i mase innych rzeczy, a gra to taki dodatek na dwie linijki, bo ciagle bawi.

Z niektorymi rzeczami trzeba sie zwyczajnie pogodzic, bo tego sie nie da zmienic. Inne mozna i jak pokazuje nasza ulubiona lasica ;] warto zmieniac. Cos co nie mialo racji bytu X lat temu. Teraz jest i calkiem przyzwoicie funkcjonuje.