Re: Pytania do Czarodziejów
: 25 cze 2009 18:06
Przed zadaniem pytania chce uprzedzić, że zarówno mnie jak i pewnie innych ludzi zainteresowanych 'niebojową' zabawą na Arce, interesuje tylko i wyłącznie opinia na ten temat: Wizów, innych 'nie bojowców', bądź ludzi z zawodem Odkrywcy. Forumowych krzykaczy, expiarzy i lanserów z komentarzami 'Nie płacz' proszę o odstosunkowanie się i powrót do do swoich ważnych zajęć jak Pkowanie, Walka i Pkowanie (Nie to, żeby to było złe. Po prostu niech każdy trzyma się swojego i na 'swój' temat, który zna lepiej, się wypowiada).
Zawód Odkrywcy jest zawodem niebojowym. Żeby w pełni wykorzystać jego 'walory' gracz musi poświęcić pewien sprawdzony rodzaj gry ( pakowanie w bojówki i exp 24/7 ) na rzecz niepewnych i - na dłuższą metę - trudnych do wyexpienia mentali, które i tak niewiele dają. W rezultacie dostaje zielarstwo oraz targowanie (może zarabiać w teoria ładne pieniądze) oraz pakiet umów takich jak pływanie, które - co wiadomo - są cholernie przydatne w grze. Główną zaletą 'nie bojowców' są więc umy pozwalające trzepać pieniądze oraz jeden um bojowy na niezbyt wysokim poziomie.
Niestety, na Arkadii jedyna droga rozwoju postaci polega na walce. Żeby mieć wyższe mentale trzeba walczyć. Żeby walczyć trzeba mieć wyższe bojowki. Gnom mentalowiec chcący móc expić efektywnie(rozwijać się) musi poświęcić exp na bojówki.W efekcie może zarabiać złocisze. W praktyce jednak, prawdziwy Zawodowiec może expić, rozwijać się i z racji wysokich bojówek zarabiać kasę porównywalną z zarobkami Odkrywcy. Wystarczy lać stworki z - dajmy na to, żeby daleko nie szukać - kamyczkami. Ergo - Zawodowiec z zawodem bojowym opłaca się bardziej - bije, zarabia, może chodzić nawet sam na sensowne expowiska.
Odkrywca pozostaje daleko w tyle.
Rozwiązanie które sobie 'wymyśliłem' i od razu kieruje w formie pytania do wizów - Czy Zawód Odkrywcy nie mógłby dostać pakietu umów obronnych? Tarcz, uników i parowania. Nie chce tutaj, by zrobić z niego koks pałera, bijącego w pojedynkę smoka i zarabiającego krocie. Chce zwiększyć jego szanse - poziom 'broni' jaki dostaje Odkrywca jest jak najbardziej w porządku. Jednak brak jego umiejętności defensywnych czynią go praktycznie bezużytecznym. Tarcze jako - przynajmniej wg. mnie - najlepszy um defensywnym przy pełnym, wyumionym Zawodzie byłyby na początku, max. na środku pobieżnie. Parowanie tak samo, zaś biedne uniki (najlepszy 'erpegowo' um obronny dla Odkrywcy) na poziomie AJtowskiego łotrzyka.
Odkrywca nie stanie się super koksem, i dla zawodowca nadal będzie na tzw. hita. Jednak jego możliwość rozwoju poprzez 'exp' zostanie po prostu rozwinięta do minimalnie sensownego 'progu'. Nadal będzie mógł zarabiać pieniążki, nadal będzie mógł koksić swoje mentale by lepiej/efektywniej szukać/sprzedawać zioła. Nadal nie będzie przepakiem, ale jednak - w mojej skromnej opinii mentalowca, zielarza i raczej 'erpegjowca' - będzie miał jakiś sens.
Kłaniam.
To nie jest pytanie. Co najwyzej przedstawienie twoich zyczen co do umiejetnosci tego zawodu. Miejsce na cos takiego to Bank Pomyslow.
A BLEDY ZGLASZA SIE NA ARKADII
Rafgart
Zawód Odkrywcy jest zawodem niebojowym. Żeby w pełni wykorzystać jego 'walory' gracz musi poświęcić pewien sprawdzony rodzaj gry ( pakowanie w bojówki i exp 24/7 ) na rzecz niepewnych i - na dłuższą metę - trudnych do wyexpienia mentali, które i tak niewiele dają. W rezultacie dostaje zielarstwo oraz targowanie (może zarabiać w teoria ładne pieniądze) oraz pakiet umów takich jak pływanie, które - co wiadomo - są cholernie przydatne w grze. Główną zaletą 'nie bojowców' są więc umy pozwalające trzepać pieniądze oraz jeden um bojowy na niezbyt wysokim poziomie.
Niestety, na Arkadii jedyna droga rozwoju postaci polega na walce. Żeby mieć wyższe mentale trzeba walczyć. Żeby walczyć trzeba mieć wyższe bojowki. Gnom mentalowiec chcący móc expić efektywnie(rozwijać się) musi poświęcić exp na bojówki.W efekcie może zarabiać złocisze. W praktyce jednak, prawdziwy Zawodowiec może expić, rozwijać się i z racji wysokich bojówek zarabiać kasę porównywalną z zarobkami Odkrywcy. Wystarczy lać stworki z - dajmy na to, żeby daleko nie szukać - kamyczkami. Ergo - Zawodowiec z zawodem bojowym opłaca się bardziej - bije, zarabia, może chodzić nawet sam na sensowne expowiska.
Odkrywca pozostaje daleko w tyle.
Rozwiązanie które sobie 'wymyśliłem' i od razu kieruje w formie pytania do wizów - Czy Zawód Odkrywcy nie mógłby dostać pakietu umów obronnych? Tarcz, uników i parowania. Nie chce tutaj, by zrobić z niego koks pałera, bijącego w pojedynkę smoka i zarabiającego krocie. Chce zwiększyć jego szanse - poziom 'broni' jaki dostaje Odkrywca jest jak najbardziej w porządku. Jednak brak jego umiejętności defensywnych czynią go praktycznie bezużytecznym. Tarcze jako - przynajmniej wg. mnie - najlepszy um defensywnym przy pełnym, wyumionym Zawodzie byłyby na początku, max. na środku pobieżnie. Parowanie tak samo, zaś biedne uniki (najlepszy 'erpegowo' um obronny dla Odkrywcy) na poziomie AJtowskiego łotrzyka.
Odkrywca nie stanie się super koksem, i dla zawodowca nadal będzie na tzw. hita. Jednak jego możliwość rozwoju poprzez 'exp' zostanie po prostu rozwinięta do minimalnie sensownego 'progu'. Nadal będzie mógł zarabiać pieniążki, nadal będzie mógł koksić swoje mentale by lepiej/efektywniej szukać/sprzedawać zioła. Nadal nie będzie przepakiem, ale jednak - w mojej skromnej opinii mentalowca, zielarza i raczej 'erpegjowca' - będzie miał jakiś sens.
Kłaniam.
To nie jest pytanie. Co najwyzej przedstawienie twoich zyczen co do umiejetnosci tego zawodu. Miejsce na cos takiego to Bank Pomyslow.
A BLEDY ZGLASZA SIE NA ARKADII
Rafgart