Strona 14 z 20

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 09:08
autor: Pier
Ale bieda. Szczególnie tekst o zupie i samoocenie, oklepane jak tyłek emerytowanej dziwki.

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 09:18
autor: Ulik
Oczywiście, że oklepane. Nie jestem pierwszą ni ostatnią osobą o zdrowym rozsądku doprawionym nutą inteligencji grającą w te grę (wbrew temu co czasem jest prezentowane na forum jest nas wielu), a takie zdają się mieć podobne opinie.

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 09:29
autor: Pier
Nu, prawdziwy peacemeaker i rpgowiec. Pozbawiony agresji i kreatywny :D

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 09:35
autor: Brot
Pier
Jeśli goniąc człowieka biegniecie przez wioskę/miasto pełne LUDZI, tyle że enpecowatych, i nie rzucacie się na nich, chcąc wyrżnąć ich, ich dzieci i kobiety tylko dalej gonicie GRACZA chcąc go sfragować - to Ulik ma rację w 100%. Pomijam tutaj potyczki gildiowe.

I chociaż osobiście uważam że ubicie gp przez ludzi z zawodem jest dopuszczalne byle nie za często, to nie miałbym nic przeciwko, gdyby Wizowie określili jasno że takich sytuacji być nie powinno - z pominięciem sytuacji kiedy np. ktoś włazi na teren przygildiowy. A drugi punkt powinien od razu głosić, że wysyłanie seca do szpiegowania/prowokowania wrogiej gildii skonczy się powaznymi konsekwencjami dla pierwszej postaci gracza. A jeśli to nie pomoże, to konsekwencjami dla jego gildii przy kolejnych próbach takiego działania.

Bo niestety, są ludzie do których przemawia tylko brutalne siła.

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 11:38
autor: Jaeden
Ulik pisze:Oczywiście, że oklepane. Nie jestem pierwszą ni ostatnią osobą o zdrowym rozsądku doprawionym nutą inteligencji grającą w te grę (wbrew temu co czasem jest prezentowane na forum jest nas wielu), a takie zdają się mieć podobne opinie.
Zdrowy rozsadek to nie jest termin naukowy - wbrew przeciwnie, jest to fikcja wymyslona przez pseudointeligentow, majaca byc niezaprzeczalnym dowodem, ze rzeczywistosc jest wlasnia taka jak im sie wydaje, bo przeciez sa tacy nieomylni. Piszac takie rzeczy, sugerujesz, ze jesli Cie zabilem w grze, bo takie mam widzimisie, to jestem jakims niedowartosciowanym polglowkiem, a tak nie jest - po prostu lubie zabijac graczy, i moje uzasadnienie takiego czynu przemawia mocniej, niz argument za tym, zeby taka osobe zostawic w spokoju. Przyroda zna inne takie przypadki - lew zabija jak jest glodny, tygrys zabija bo lubi.

Co do Skoja ganiajacych ludzi po miastach - od niemal zawsze twierdzilem, ze to niedorzeczne, moznaby cos z tym zrobic. W miastach latwo sie ucieka i tak, wiec ilosc zgonow - a tym samym powaga problemu - bedzie nieduza, prostego rozwiazania tej sytuacji nie ma, a skomplikowane nie jest warte zachodu.

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 11:46
autor: Vailen
Bzdura jest oskarzanie nas o tego typu akcje. NATYCHMIASTOWY atak po zobaczeniu czlowieka? Nie wiem w jaka gre gracie. Jak narazie tylko jedna osoba oskarza scoia o cos takiego (choc watpie ze tak wlasnie bylo). Nigdy nie ma ataku bez ostrzezenia. Nigdy nie ma ataku bez erpega. Bluzgi wyzwiska i inne "wypad za morze" zawsze grzecznie odegrane. W przypadku gdy ofiara nie chce wspolpracowac przechodzim do czynow. Lajf is brutal.

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 12:02
autor: Brot
Jaeden pisze: Zdrowy rozsadek to nie jest termin naukowy - wbrew przeciwnie, jest to fikcja wymyslona przez pseudointeligentow, majaca byc niezaprzeczalnym dowodem, ze rzeczywistosc jest wlasnia taka jak im sie wydaje, bo przeciez sa tacy nieomylni. Piszac takie rzeczy, sugerujesz, ze jesli Cie zabilem w grze, bo takie mam widzimisie, to jestem jakims niedowartosciowanym polglowkiem, a tak nie jest - po prostu lubie zabijac graczy, i moje uzasadnienie takiego czynu przemawia mocniej, niz argument za tym, zeby taka osobe zostawic w spokoju. Przyroda zna inne takie przypadki - lew zabija jak jest glodny, tygrys zabija bo lubi.
Właśnie nieświadomie udowodniłeś, że Ulik ma rację.
W psychologii to się nazywa mechanizmy obronne. I dlatego żadna dyskusja na forum nie ma sensu a Wizowie po przekroczeniu punktu krytycznego rozwiązują kwestie "na Drakwald". I do końca Arki nic się tu nie zmieni :)

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 12:06
autor: Jaeden
Brot pisze:Właśnie nieświadomie udowodniłeś, że Ulik ma rację.
W psychologii to się nazywa mechanizmy obronne. I dlatego żadna dyskusja na forum nie ma sensu a Wizowie po przekroczeniu punktu krytycznego rozwiązują kwestie "na Drakwald". I do końca Arki nic się tu nie zmieni :)
Hehe, sprytnie. Nie chodzi o mechanizmy obronne (chociaz oczywiscie w tym miejscu mozesz mi to ponownie wytknac), tylko o niski poziom tolerancji na bullshit ;). Jak moj wspolokator mowi, ze Awatar to film o ratowaniu lasow deszczowych to tez mu mowie, ze jest glupi, a nie ma to nic wspolnego z obrona.
Co do decyzji wizow, nie sposob sie nie zgodzic, najlepiej zabronic tworzenia postaci ludzkich, a obecnych ludzi zamienic na elfy, Osade na kolonie Deithwen i sru, kazdy bedzie mial po rowno.
Brot pisze:I dlatego żadna dyskusja na forum nie ma sensu
A jednak dyskutujesz tutaj, i jesli moge zauwazyc - dosc zarliwie. Jakie jest na to wyjasnienie psychologiczne?

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 12:07
autor: Zorrid
Huggus pisze:
Zorrid pisze:
Sam ledwie z półtorej godzinki temu miałem sytuację, gdzie spora grupa korsarzy zatrzymała mnie, odcięła drogę, oskarżając o zacieranie śladów - a ja po prostu wracałem z expienia w górach sinych. Na szczęście nie zwlekałem z wyjaśnieniem, podporządkowałem się poleceniom i najwyraźniej zajęci tropieniem korsarze odpuścili i poszli dalej. Jestem jednak pewien, że niezorientowany gracz byłby już martwy.Po prostu zignorowałby/ nie zwrócił uwagi lub po prostu nie dość szybko odpowiadał. Kilka dni temu widziałem sytuacje w samym centrum Novigradu, gdzie żółtek został oskarżony o bycie czujką i dostał polecenie opuszczenia lokacji. Nie wiem, może akurat sięgał po herbatę, bo w mniej niż 10 sekund został zaatakowany, po 20 sekundach już nie żył. Nie wiem czy to był rzeczywiście szpieg czy nie, ale wiem, że doszliśmy do paranoi. Jeżeli możliwość prowadzenia wielu postaci na jednym koncie ma prowadzić do takiej psychozy, to ja tej możliwości mówię nie. Opisane wyżej sytuacje to jedne z wielu i tylko te z ostatnich kilku dni.

A mogli zabic. Na przyszlosc uwazaj wiecej na to ze ktos kleczy na ziemi i beidz e ok :)
Przepraszam ale co mam robić jak zauważę że ktoś klęczy? Wprowadzono na arkę lewitację?
Ja akurat nie mam osobistej pretensji o całą sytuację. Było bardzo fajnie,piraci odstawili krotkie lecz bardzo klimatyczne rpg, był dreszczyk emocji. Podobało mi się - jakbym zginął to pewnie szybciej bym wrócił do gry i odrabiania niż przy innych głupich zgonach.

Jedine, co mi się nie podobało to powód, będący dowodem panującej na arce psychozy, o której piszę gdzie indziej. Jak można radzić zółtkowi "zapytaj na arce", skoro jego pierwsze doświadczenie z innymi graczami to często zgon za nie wiadomo co. Taki gracz nie pyta - on ucieka.

Tak - mogli zabić, ja widząc szykującego się do odcięcia drogi pirata mogłem wcisnąć zakończ. Oba zachowania - zabicie słabego gp przez drużynę zawodowców i nagłe opuszczenie arkadii reprezentowałoby ten sam żenujący poziom. Samo zachowanie i rpg korsarzy pochwalam, powszechnego zakładania że każdy żółtek to szpieg i sabotażysta na pewno pochwalić nie mogę.

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

: 26 lut 2011 12:15
autor: Ulik
Jaeden pisze: Piszac takie rzeczy, sugerujesz, ze jesli Cie zabilem w grze, bo takie mam widzimisie, to jestem jakims niedowartosciowanym polglowkiem,
Dokładnie.
Jaeden pisze:Piszac takie rzeczy, sugerujesz, ze jesli Cie zabilem w grze, bo takie mam widzimisie, to jestem jakims niedowartosciowanym polglowkiem, a tak nie jest - po prostu lubie zabijac graczy, i moje uzasadnienie takiego czynu przemawia mocniej, niz argument za tym, zeby taka osobe zostawic w spokoju. Przyroda zna inne takie przypadki - lew zabija jak jest glodny, tygrys zabija bo lubi.
Zwierzęta nie grają w te grę tylko ludzie. Możesz się chwile zastanowić nad faktem, czy cofniecie przypadkowej postaci parę godzin/dni/tygodni expa w tył to na prawdę coś co chcesz zrobić, jeśli tak to patrz pierwszy cytat w tym poście ;p