Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.
: 25 lut 2011 14:03
Vladimir:
To, ze przez chwile jechali na wschod nie zmienia faktu, ze ich kierunkiem podrozy bylo poludnie i tam sie kierowali przez wiekszosc czasu. Nie jest dokladnie sprecyzowane czy najpierw wiedzmin mijal spalone wioski i kawalerie, czy uchodzcow. Logika nakazuje uznac, ze jednak kolejnosc byla odwrotna. Ten fragment, ktory przytoczylem jest raczej jak pewien kolaz obrazkow wojennych, bez wyroznionej kolejnosci. Jedyne co wiadomo, to ze smolarnia byla pozniej.
Wiesniacy mogli byc przerazeni i otepiali chocby samym faktem tego, ze musza porzucic dotychczasowe zycie. A jesli nie, to czym ich te skojatle i nilfgaardczyki tak przerazili, skoro wedlug ciebie byli dla cywilow tacy dobrzy? I wtedy czemu wlasciwie wiesniacy maja jakikolwiek powod zeby uciekac?
Linia frontu nigdy nie jest linia prosta, szczegolnie w skali mikro. To, ze w skali makro wyglada mniej - wiecej jak prosta nie znaczy ze w mniejszej skali tez. Dlatego tez nie dziwi decyzja Milvy, by przez pewien czas kierowac sie na wschod, mimo ze docelowo zmierzali na poludnie.
To, ze przez chwile jechali na wschod nie zmienia faktu, ze ich kierunkiem podrozy bylo poludnie i tam sie kierowali przez wiekszosc czasu. Nie jest dokladnie sprecyzowane czy najpierw wiedzmin mijal spalone wioski i kawalerie, czy uchodzcow. Logika nakazuje uznac, ze jednak kolejnosc byla odwrotna. Ten fragment, ktory przytoczylem jest raczej jak pewien kolaz obrazkow wojennych, bez wyroznionej kolejnosci. Jedyne co wiadomo, to ze smolarnia byla pozniej.
Wiesniacy mogli byc przerazeni i otepiali chocby samym faktem tego, ze musza porzucic dotychczasowe zycie. A jesli nie, to czym ich te skojatle i nilfgaardczyki tak przerazili, skoro wedlug ciebie byli dla cywilow tacy dobrzy? I wtedy czemu wlasciwie wiesniacy maja jakikolwiek powod zeby uciekac?
Linia frontu nigdy nie jest linia prosta, szczegolnie w skali mikro. To, ze w skali makro wyglada mniej - wiecej jak prosta nie znaczy ze w mniejszej skali tez. Dlatego tez nie dziwi decyzja Milvy, by przez pewien czas kierowac sie na wschod, mimo ze docelowo zmierzali na poludnie.