Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Archiwum zamkniętych tematów.
Raglak
Posty: 274
Rejestracja: 08 mar 2009 20:02

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Raglak »

Vladimir:
To, ze przez chwile jechali na wschod nie zmienia faktu, ze ich kierunkiem podrozy bylo poludnie i tam sie kierowali przez wiekszosc czasu. Nie jest dokladnie sprecyzowane czy najpierw wiedzmin mijal spalone wioski i kawalerie, czy uchodzcow. Logika nakazuje uznac, ze jednak kolejnosc byla odwrotna. Ten fragment, ktory przytoczylem jest raczej jak pewien kolaz obrazkow wojennych, bez wyroznionej kolejnosci. Jedyne co wiadomo, to ze smolarnia byla pozniej.

Wiesniacy mogli byc przerazeni i otepiali chocby samym faktem tego, ze musza porzucic dotychczasowe zycie. A jesli nie, to czym ich te skojatle i nilfgaardczyki tak przerazili, skoro wedlug ciebie byli dla cywilow tacy dobrzy? I wtedy czemu wlasciwie wiesniacy maja jakikolwiek powod zeby uciekac?

Linia frontu nigdy nie jest linia prosta, szczegolnie w skali mikro. To, ze w skali makro wyglada mniej - wiecej jak prosta nie znaczy ze w mniejszej skali tez. Dlatego tez nie dziwi decyzja Milvy, by przez pewien czas kierowac sie na wschod, mimo ze docelowo zmierzali na poludnie.
Buluar
Posty: 607
Rejestracja: 12 lut 2009 21:49

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Buluar »

Vladimir, Raglak:

Wg mnie w ogole przyrownywanie sytuacji z Arki do linii frontu z sagi jest hybione.
Duze bitwy z udzialem wiekszej ilosci graczy tocza sie na jednej lokacji, a nie kilkudziesieciu i trwa to zazwyczaj pare minut. Cale wojenne kampanie trwaja dlugo i doslownie wszedzie.

Sytuacje wedlug mnie lepiej odzwierciedla termin 'stanu wojennego'. Wszedzie mozesz natknac sie na sily zarowno dobrych, jak i zlych, z tym ze sa miejsca, gdzie to prawdopodobienstwo rosnie.

Nie twierdze, ze ktos kogos moze zabic zupelnie bez powodu, ale w sytuacji, ktora jest omawiana Vladimir mial poprostu pecha odczuc na wlasnej skorze dzialalosc Komanda w Isztar.
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.

Abraham Lincoln
Ulav
Posty: 327
Rejestracja: 27 wrz 2009 00:44

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Ulav »

Myslicie że Ciri była dziewicą, czy rycesz jom skrzywdził?
Awatar użytkownika
Rafgart
Posty: 970
Rejestracja: 09 lut 2009 10:10

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Rafgart »

Buluar pisze:Sytuacje wedlug mnie lepiej odzwierciedla termin 'stanu wojennego'. Wszedzie mozesz natknac sie na sily zarowno dobrych, jak i zlych, z tym ze sa miejsca, gdzie to prawdopodobienstwo rosnie.
A Scoia'tael to sa dobrzy czy zli?
Buluar
Posty: 607
Rejestracja: 12 lut 2009 21:49

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Buluar »

To zalezy, czy jestes czlowiekiem, czy nienawidzacym ludzi nieczlowiekiem. :D
Każde społeczeństwo dzieli sie na trzy warstwy. Ludzi nieruchomych, ludzi ruchomych i tych, którzy poruszają innymi.

Abraham Lincoln
Awatar użytkownika
Aida
Posty: 105
Rejestracja: 12 lut 2009 21:37
Lokalizacja: Krk

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Aida »

Vladimir pisze:Jezeli jest to sporadyczna sytuacja to tak...jesli jednak powtarza sie dosc regularnie to juz nie bardzo. Jest to jeden z powodow, dla ktorych zglaszam kazdy atak, w ten sposob, jesli ktos z mg o to dba, odpowiednia informacja trafia do kartoteki gracza, w przypadku, gdy gracz ze tak to ujme przepelni czare, nie bedzie mogl sie tlumaczyc ze to pierwszy raz, ze on atakuje tylko 29 lutego i ze ogolnie jest niewinny i grzeczny a to byl jednorazowy wyskok bo latwo bedzie mu udowodnic ze nie jest to pierwszy raz i atakowal tego i tego dnia. Osobiscie nie wierze ze jestem jedyna osoba atakowana przez komando, ale coz, nie mam jak tego sprawdzic.

Poplakalam sie ze smiechu, serio.

Mamy nowego Swietlistego Gwardziste Moralnosci.

Dziekujemy!
Come over to the Dark Side!
We have candy..
Awatar użytkownika
Magog
Posty: 127
Rejestracja: 07 sty 2011 00:05

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Magog »

Dosc tych wywodow. Jak to mawiaja, parafrazujac Kalrega, "Less QQ, More Pew Pew!"
Podstawowa zasada RPG - "Less QQ, More Pew Pew"
Gniot
Posty: 612
Rejestracja: 13 lut 2009 09:57

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Gniot »

"Stal hartuje sie w ogniu"
2011.04.01
Gniot Adiutant Kapitana Kompanii Gryfa, Walczacy z Wiatrakami, Miecznik z
Paweza, Naczelny Madrala Arkadii, Ogr o Elfich Uszach, Elf o Ogrzym
Rozumku, Zastepca Szefa Muminkow z Obozu Najemnikow, Arcydzielo
Sztuki Cukierniczej
Coronius
Posty: 778
Rejestracja: 13 lut 2009 22:45

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Coronius »

Zapomniałeś dodać, że przy okazji musi być odpowiednia temperatura, odpowiednio długo, i że potem wypada to schłodzić.
Brot
Posty: 19
Rejestracja: 16 sty 2011 18:44

Re: Zabijanie innych graczy - usprawiedliwiona przyczyna.

Post autor: Brot »

Fajnie się Was czyta, naprawdę... :D

Pozwolę sobie,będąc nie związanym z żadną oficjalną czy też nieoficjalną grupą/gildią, na wyrażenie swojej opinii. Bardzo naiwnej, ale jako nowy gracz do dużej dozy naiwności mam prawo ;)

1. Po przeczytaniu sporej ilości notek na forum mam przed oczyma taki obrazek:
Idzie banda dresów/kiboli/koksiarzy. Zobaczyli dziecko z lizakiem. Zabrali mu go i ciesza się jacy są za..iści. Potem jakis frajer im sie napatoczył. Tak mu dowalili, że wszystkie kredki z tornistra mu powypadały. I juz czuli że są jeszcze bardziej za..iści. Potem skopali babcię-emerytkę, bo nie zdążyła im zejść z drogi. Czuli się bogami totalnie za..istymi. Nagle za zakrętem wpadli na policję. Dostali ostro pałami po du..ach i juz nie było tak za..iście. Wracali do domu zwyobijani i k..wili na zły system, wykrzykując o j..niu złej policji i że Wizowie się czepiają i nieuczciwie balansują i zrobili ich "na Drakwald".

2. Pytanie o złych/dobrych scojatel powinno brzmieć raczej - szlachetni (zabijają wrogich żołnierzy walcząc o swoje) czy nie (mordują wszystko co wpadnie pod ostrze, głównie bezbronnych cywilów). Bo dobro i zło w tym przypadku zależy od punku siedzenia. I tak jest w przypadku każdej gildii, co widać wyraźnie w notkach na tym forum.

3. Jest taka prosta zasada - żyj i pozwól zyć innym. Gdyby przynajmniej większość graczy grała zgodnie z nią, byłoby wszystkim przyjemniej. A już szczególnie wizom, którzy nie byliby zmuszani do bezpośrednich interwencji - a mam dziwne wrażenie że robią to naprawdę niechętnie i w ostateczności, kierując się zasadą jak najmniejszej ingerencji odgórnej.

4. Z przykrością stwierdzam - jako gp - że moim zdaniem można ubić nieznanego gp podając byle powód. Nękanie byłoby wtedy, gdyby owo zabijanie powtarzało się często (swoją drogą co to znaczy często?). Pomijam fakt oficjalnych wojen czy łażenia np. człowiekiem koło siedziby scojia, ogrem po Loren itp. Oczywiście takie zabijanie pokazuję klasę - a dokładniej jej brak - gracza (nie postaci kreowanej) i nie ma nic wspólnego z głoszonym tu erpegiem. Przy coraz mniejszej ilości nowych graczy i zniechęceniu do gry po takim niezasłuzonym zgonie, to raczej tylko wyłącznie mocno ograniczone osóby bądź sfrustrowane do takich zgonów będą doprowadzać.

5. Swoją droga zdziwił mnie przy dyskusji o elitarkach brak podstawowego, moim zdaniem, pytania - czy elitarki grupują rzeczywiście graczy elitarnych. Graczy, nie umy. Bo jeśli nie, to raczej jedynym zmartwieniem Wizów powinno być jak zastąpić te legendarne szarże i wygibasy i co tam jeszcze jest, by dać faktyczna ochronę przed MC na terenie Imperium, pozwalając by na swoim terenie czuli sie pewnie a nie chowali się przed ziomem który dostal treny od innego zioma bo jest ziomem albo secem zioma i dzięki temu może pogonić całe MC. (Nie znam spraw dotyczących elitarek więc nie jest to wypowiedź w stylu skasować/nie skasować, a tylko pokazanie kierunku myślenia w tego typu sprawach).

6. Podziwiam Wizów, że przy zachowaniu niektórych graczy (pozostaje mieć nadzieję że jest to mimo wszystko nieliczna grupa) chce im sie jeszcze logować na Arkę i cokolwiek robić. Bo mają zapewne wiele innych ciekawych zajęć, niż użeranie się z wiecznie marudzącymi graczami (nie pisze o wszystkich oczywiście).

Reasumując - ludzie.. wyluzujcie... bawcie się i pozwólcie się innym bawić nie zamęczając wizów pierdołami (bo sie w końcu kiedys obudzicie i ich nie będzie), pamiętając że mud to mud z jego ograniczeniami kodowymi i nieograniczonymi możliwościami erpega graczy. A zabawa jest dlatego bo jest multi... juz coraz mniej multi i coraz mniej zabawy. Może warto to czasem wziąć pod uwage przed fragiem jakiegoś nieznanego gp? A jak już przeginacie, to nie miejcie potem pretensji do Wizów, jak Was zrobią "na Drakwald".
A zamiast skarżyć wzajemnie na siebie do wizów idźcie sie piwa razem napić, przy 3 kufelku na pewno dojdziecie do porozumienia :mrgreen:

B.
PS. A w sytuacji człowiek goniony przez scojia po całym Ishtar wszyscy wzieli pod uwagę jedynie wariant nienawiści... a może dokładnie odwrotnie.. jakiemuś elfowi wpadł w oko i dlatego tak za nim gonił? :D
Zablokowany