Re: Wymuszanie przedstawiania sie
: 16 gru 2010 18:09
Wesprzyj Homerofe
Oficjalne forum Arkadii, polskiego MUD-a, tekstowej gry fabularnej.
https://arkadia.rpg.pl/forum/
Nie chcialbym burzyc ci swiata, ale zadne takie 'walczenie' nie ma zadnego wplywu na to co jest robione.Homerofe pisze: Naprawde dlugo "walczylem" o zmiany w tabliczkach - doczekalem sie
Bardzo dlugo "walczylem" o umy zielarza i inne AJoty - doczekalem sie
Ciagle zwracalem uwage na ukrywanie - przegiecia i niedopatrzenia - robi sie
Ocena broni/zbroi - doczekalem sie
ujednolicenie bram/tablic - jest! brawo!
zmiany w zielarstwie i paczkach - powoli, powoli sie robi
No to właśnie pokazujesz, że od kiedy wizowie zaczeli dokonywać tych zmian, wszystko poleciało na pysk. Sam sobie odpowiedziałeś, zanim jeszcze zadałeś pytanie. Zaprzeczyłeś tylko temu stwierdzeniem, że współpraca wychodzi na dobre. Ergo, graczy nie należy słuchać. Tylko nie mów, że te zmiany były formą zwalczania się wizów i graczy. Sam wymieniasz szereg zmian dokonanych jakoby dzięki Tobie.Homerofe pisze:(...)Na przestrzeni lat, wizowie konsekwentnie odpowiadali, ze zmian w CZYMS nie bedzie, bo nie ma bledu lub sa niepotrzebne. Mimo tego ze gracze (w tym ja) twierdzili, ze jest inaczej. W koncu z takich czy innych powodow do zmian dochodzilo (...)
Przypomne, ze naprawde skuteczniej i z korzyscia dla MUDa wychodzi wspolpraca wizow i graczy niz zwalczanie sie nawzajem. Latami halflingi byly zbalansowane odpowiednio, mcobrona byla w porzadku, tropienie/lowienie ryb/zielarstwo na niewidzialnosci byly dozwolone, nie istnial problem bouncowania, wymuszen przedstawienia itd itp nagle wszystko polecialo na pysk... dlaczego?
Najlepiej powtarzac "Nie podoba sie to nie graj", moze wtedy znowu wrocimy do lat swietnosci gdy online bylo 150 a czasami nawet ponad 200 osob.Aphazel pisze: No to właśnie pokazujesz, że od kiedy wizowie zaczeli dokonywać tych zmian, wszystko poleciało na pysk. Sam sobie odpowiedziałeś, zanim jeszcze zadałeś pytanie. Zaprzeczyłeś tylko temu stwierdzeniem, że współpraca wychodzi na dobre. Ergo, graczy nie należy słuchać.
opcja X - moj wlasny punkt widzenia
Bajzel i paranoja jest spowodowane tym, ze gracze moga byc w stowarzyszeniu na tajniaka, robic tam kupiony etat, zwyczajnie byc - bo jeszcze ich nikt nie wyczail itd itp
Duzo prostszym rozwiazaniem jest pierdyknac kazdemu na czolo tabliczke z nazwa stowarzyszenia i po sprawie (zarcik! sa juz erpegowe itemy i title!). Co mnie interesuje jakis GPk, ktory sobie koksa w nocy orki? Chce go miec w memie, bo za tydzien bedzie (domyslnie) zagrozeniem w najemach/gladach/mc, a ja nie bede o tym wiedzial, bo wystarczy schowac gildiowy item/titla. Glupia sprawa jak pan porucznik z gildii X chodzi bez przykladowej chusteczki, bo go bija...
Chcialbym tylko zauwazyc, ze "gwalty" na postaciach w postaci wymuszania imienia sa spowodowane tym, ze chcemy wiedziec czy dana postac juz jest lub kiedy bedzie w stowarzyszeniu (ktostam napisal pol roku, swietny zart mam poznanych kilku "tygodniowcow" i "miesiecznikow" pewnie sa wybitnymi graczami. Az sie prosi zeby nazwac ich ELITARNYMI).
Niech sobie znika "kto" niech nie bedzie "ostatnio" i wszystkie mniej lub bardziej wymyslne dodatki. W dalszym ciagu nie bedzie wiadomo czy ktos jest w stowarzyszeniu czy nie. Dlatego bedzie jak najbardziej erpegowe PKowanie za to ze ktos byl widziany z wrogami, bo pisal list w nieodpowiednim czasie, bo expil w nieodpowiednim miejscu. Zawsze sie znajda powody. Nie oszukujmy sie ale nawalanki nakrecaja ta gre. Zabijamy moby przez kolejna expogodzine, albo czatujemy godzine na fraga.
Itemy gildiowe powinne byc widoczne. Nie bedzie dylematow i pomylek. Ktos jest w stowarzyszeniu znaczy ze: ....... (tu wstawiamy setki powodow dla ktorych takiego gracza nie tylko mozna ale i trzeba klepac). Nastepstwem mieszania w "kto" i zapamietanych jest usuniecie sztucznego i mega glupiego podzialu na zawodowcow i GPkow.
Homerofe:Znowu sie czuje wywolany do tablicy
Ja wymuszam, wymuszalem i bede zmuszony wymuszac. Jest to spowodowane tym, ze mozna chowac itemy gildiowe. Malo tego, mozna wpuszczac niezrzeszonych w stowarzyszeniu graczy do wlasnej siedziby/przedsionka/obozu/fortu. Czatujac pod obozem X godzin na gracza moge zaobserwowac kto wchodzi i wychodzi z przykladowego obozu, ale bez imienia nie dowiem sie czy jest przykladowym najemnikiem, czy tylko goscinnie ich odwiedza i mnie irytuje.
Moje konkretne gwalty (strasznie mi sie podoba to okreslenie) na innych graczach sa spowodowane dwiema rzeczami:
1.) Nie widze czy delikwent jest najemnikiem
2.) Nie moge lac gracza bez powodu, bo lamie zasady
dlatego szukam potwierdzenia swojej teorii ze pan Marian dolaczyl do stowarzyszenia. "Imie albo wpierdol" w takiej czy innej postaci pokazuje kto chce miec spokoj, a kto bedzie odgrywal cwaniaka i pozniej plakal, bo znowu go zabili. Chore, wiem - system sam wymusza takie dzialania.
Z ostatnich kilku miesiecy wytypowalem sobie ze 20 graczy na potencjalne fragi. Zgwalcilem przedstawianiem pewnie z 60. Ci ktorzy sie przedstawili, mieli spokoj. Reszta byla traktowana jak wrogowie. I niespodzianka... 15 graczy jest w stowarzyszeniach, kolejne 5 osob posiada zawody ale nigdy nie widzialem titla lub o nich nie slyszalem. Zostaje 10 osob z ktorych polowa jest jedna noga w jakims stowarzyszeniu, a reszta najzwyczajniej sobie gra. Bo sa nowi, bo sie bawia, bo maja w dupie stowarzyszenia - wlasnie te 5 osob z calej puli nie robilo problemow z przedstawieniem sie. Reszte trzeba bylo doprowadzic do calkowicie wycienczonego i ledwo zywego, albo najzwyczajniej zabic w celach wyjasnienia jak bedzie to wygladalo. PIECIU graczy na 30 nie robi problemow. Kolejna trzydziestka uciekla i sie nie przedstawila/nie przedstawi, a jak trafi do stowarzyszenia to bedzie opcja A.) szukac zemsty i opcja B.) nabijac sie ze mnie, ze nie potrafilem zlapac GPka. Po miesiacu albo dwoch okaze sie, ze to nowy sekond Franka, Mariana, Edmunda albo jakiegos slawnego elfa o skomplikowanym imieniu.