Reklama lub inne sposoby zdobycia graczy.

Archiwum zamkniętych tematów.
Numeron
Posty: 138
Rejestracja: 31 paź 2010 08:30

Re: Swieze mieso...

Post autor: Numeron »

A moze ktos utalentowany moglby zrobic takze baner reklamujacy arkadie i zeby ludzie wrzucali go sobie w podpisy na wszelakiego rodzaju forach?
Volmar
Posty: 37
Rejestracja: 26 kwie 2009 14:16

Re: Swieze mieso...

Post autor: Volmar »

Banner już jest i to bardzo ładny, można go zobaczyć na toplistach, do których linki znajdują się w dziale Reklama na stronie głównej.
Jaques
Posty: 86
Rejestracja: 13 lis 2010 23:16

Re: Swieze mieso...

Post autor: Jaques »

Najwazniejsze jest przygotowanie takiej akcji...
Dobrym pomyslem bylo zmienienie "robienia postaci" jest proste i wprowadza sensownie w gre. Gorszym zmiana bram czy buklakow (w Bretonii nie mozna kupic buklaka a co wiecej butelki na wino...) no ale to kosmetyka na gora tydzien niezbyt ciezkiej pracy.

Emoty "seksowne" to swietny pomysl ale mega trudny do wykonania. To musi byc smaczne i z wyczuciem a nie oblesne. Faktycznie arkadia jest nieco "aseksualna" ;) a w momencie gdzie nawet w tibii ludzie potrafia seksic to jest to slabosc... TYm bardziej ze teraz gra naprawde duzo dziewczyn/kobiet i naturalne jest wprowadzenie elmentow damsko meskich!

Brak jest balansu swiata, patrzcie na Tilee, tam mozna grac malutka postacia jak i duza, sa ziola, zwierzaki, snoty, fimiry itd. Bretonia jest idealna (wielka) dla mlodej postaci ale sa do bicia tylko szczury... Chociaz klon Nulnijskiego szczurolapa by sie przydal. Wystarczy tez dodac snoty czy cos na lakach i juz bedzie lepiej... Czemu pisze o tym? Nowego gracza, nienawyklego do pokonywania duzych odleglosci po np. plecak czy buty nie mowiac o expie moze to znudzic/odstraszyc.
Te zmiany beda sprzeczne z filozofia dostosowywania gry pod postacie zgildiowane/doswiadczone i utrudniania jej ale tez uwazam ze trzeba odejsc od MUDa w strone gry tekstowej dla milosnikow fantasy. W innym przypadku juz za rok czy dwa nie bedzie graczy ktorzy beda mogli byc doswiadczeni kiedykolwiek...

Generalnie, gra latwa i wciagajaca dla swiezych postaci ewentualnie "klasy sredniej" a trudna dla graczy doswiadczonych. Tak bylo w czasach gdy graczy bylo wielu. Mniej wiecej tak... ;) Przykladem bedzie na przyklad cena i dostepnosc skor, dla postaci w gildii pare srebrnikow wiecej za skore zajaca to nic i nic dla niego nie zmieni ale dla zoltodzioba ktory ma gdzies roznoszenie paczek a musi uzbierac na te miecze na ledwo to duzo...

Glownym jednak problemem jest ODEJSCIE OD KLIMATU FANTASY i przejscie do skryptow i licznikow zabitych! To odstrasza wiekszosc graczy! Faktycznie 10000000 lepiej zabija sie w graficznych grach... Ladniej itd.
Znam ludzi ktorzy wola polupac w idiotyczna tibie nawet niz lazic bez slowa w druzynie na skryptach prowadzonej przez bota zabijac n-ty dzien te same stworki (bo inne nie daja expa ale to juz inna sprawa)...

Czy proponuje wybicie w rl graczy "expiarzy" czy skryptowcow? ;) Nie! Kazdy moze miec swoja nisze! Ale nie ma sensu robic pod jedna z nisz calej gry! Czy kiedys nie bylo postaci ktore zabijaly wszystko na swojej drodze? Czy kiedys nie bylo expiarzy? Byli! Ale byli czescia gry a nie istota gry!

Po zmianach, mniejszych lub wiekszych, trzeba powiedziec ludziom ze jest NOWA ARKADIA, moze wroci choc czesc tych ktorzy uciekli, za nimi przyjda nowi. Jesli do tego 50 osob zacznie trabic tu i tam na sieci ze jest czadowa gra rpg/fantasy to pojawia sie nowi! I juz!

Idealny system (wedlug mnie):
-Gracz robi postac.
-Lazi po swiecie, poznaje go i ludzi.
-Dochodzi do sredniego/niezbyt zaawansowanego poziomu ktory umozliwia mu rpg z innymi/polowanie/lowienie ryb/jakies prace/walki z rownymi sobie itd. normalna luzujaca banie gre. Czasem ginie czasem robi glupoty, no rpg. "Klasa srednia" to z nich beda zyc kupcy, napadacze itd.
-Gra duzo i idzie wyzej, mysli o gildii czy czymkolwiek np. duzym levlu. Zaczyna byc mu trudno ale bez przesady. Nie ma sprzetu takiego jak zgildiowany wypas, nie bije takich potworow ale tez nie potrezbuje tego jakos bardzo, na tym poziomie jest nieco lepszy od motlochu, duzo gorszy od elity.
-Poziom expiarzy i fanatykow ;) jest w gildii, leje trudne stwory na ktorych nigdy wczesniej nie byl (bo nie musial) walczy w wojnach gildiowych itd. Tutaj pewnie ma juz jakies skrypty itd. Dopiero teraz o tym mysli bo wczesniej zajety byl czym innym...

Dokladnie tak bylo w czasach 200 graczy zalogowanych. Wiekszosc byla ludzmi grajacymi dla przyjemnosci, zabawy z innymi itd. A nie szalencami expiacymi non stop na bocie...

Gra dajaca ucieczke od realnego swiata i kontakt z ciekawymi postaciami zawsze przyciaga ludzi. A czy jest narysowana czy ladnie opisana to nikogo nie obchodzi! Jesli w tibie gra ponad 300 tysiecy ludzi to mysle ze problem grafiki mozna olac. A wrecz dziala to na korzysc, dekiel i dzieciak wybierze grafike a ktos kto kocha rpg i fantasy bedzie czytac...
Aphazel
Posty: 148
Rejestracja: 13 maja 2009 09:44

Re: Swieze mieso...

Post autor: Aphazel »

Hehehe, uśmiałem się czytając tego posta :P

1. Co to, lista życzeń dotyczących Bretonii? Zgłoś pomysł na Arce.
2. Arkadia jest aseksualna? Ogranicza Cię tylko własna wyobraźnia. Jeśli uważasz, że jest aseksualna, to widocznie masz ubogą. Bez urazy.
3. Od kiedy to Tibia jest jakimś wyznacznikiem czy wzorcem, od którego należy ściągać miarę?
4. Idealny system, jaki opisałeś, to dokładnie Arka. Problem polega na tym, że wszyscy (większość) już doszli do poziomu expiarza/fanatyka. Pozostałe poszły w zapomnienie, bo każdy już przez nie przeszedł. Brak należacych do tych grup poza expofanatykiem jest spowodowany brakiem świeżej krwi, ale proponowane przez Ciebie w powyższym poście rzeczy nie zmienią tego stanu, ani nikogo nie przyciągną. Nowe postacie zaczynają w Nuln lub w Novi, co ma do tego wygląd Bretonii?
Jaques
Posty: 86
Rejestracja: 13 lis 2010 23:16

Re: Swieze mieso...

Post autor: Jaques »

Aphazel pisze:Hehehe, uśmiałem się czytając tego posta :P

1. Co to, lista życzeń dotyczących Bretonii? Zgłoś pomysł na Arce.
2. Arkadia jest aseksualna? Ogranicza Cię tylko własna wyobraźnia. Jeśli uważasz, że jest aseksualna, to widocznie masz ubogą. Bez urazy.
3. Od kiedy to Tibia jest jakimś wyznacznikiem czy wzorcem, od którego należy ściągać miarę?
4. Idealny system, jaki opisałeś, to dokładnie Arka. Problem polega na tym, że wszyscy (większość) już doszli do poziomu expiarza/fanatyka. Pozostałe poszły w zapomnienie, bo każdy już przez nie przeszedł. Brak należacych do tych grup poza expofanatykiem jest spowodowany brakiem świeżej krwi, ale proponowane przez Ciebie w powyższym poście rzeczy nie zmienią tego stanu, ani nikogo nie przyciągną. Nowe postacie zaczynają w Nuln lub w Novi, co ma do tego wygląd Bretonii?
Hehehe usmialem sie czytajac twoja odpowiedz :D
Widze ze masz problemy ze zrozumieniem czegos dluzszego... Mimo to odpowiem. I na dokladke postaram sie zrobic to bez osobistych wycieczek!

1. Krainy nie sa sensownie zbalansowane. Po cholere kodowac piekna Bretonie jesli nie ma co tam robic... To tyczy sie prawie calej Arkadii. Nie widzisz ze sa miejsca kompletnie puste??? No tak, pewnie nie widzisz... Zaloz seconda i przejdz sie po swiecie. Odswiezajace doswiadczenie, choc nieco przygnebiajace, gwarantuje.
Przy tej wielkosci chyba trzeba olac myslenie o mudzie i zaczac planowac to jako swiat ktorego czesci beda samowystarczalne i pelne mozliwosci nie samych opisow miejsc gdzie nic nie mozna zrobic.
2. Nie brak wyobrazni mnie ogranicza tylko glupki bez wyobrazni.
Tak, Arkadia od tej strony jest mocno aseksualna. Ale nie to bylo istota mojego posta. Chodzilo o kosmetyczne zmiany ktore przenosza gre z 1990 roku do 2011. Nie chodzi mi tez o tasowanie sie przed kompem tylko ladne i zrobione ze smaczkiem emoty... Nie kazdy jest mistrzem takim jak ty, miej litosc dla niepismiennych prostaczkow takich jak ja... :D
3. Widze ze musze wytlumaczyc ci to co napisalem. JESLI COS TAK GOWNIANEGO JAK TIBIA jest w stanie odciagnac od Arkadii!!! Lub ogolnie przyciagnac 300 tysiecy graczy to sensownie prowadzona Arkadia powinna miec choc stan sprzed paru lat... Bo tak miedzy nami, jaka widzisz alternatywe na sieci dla ludzi myslacych? WoW? Lineage? Ktores z innych lip ktore poza iloscia pikseli niewiele w sobie maja?
4. Bredzisz. Bredzisz bez sensu na dokladke.
Male masz pojecie o grach multiplayer a i o ludziach chyba tez. "Kazdy przez nie przeszedl"? To znaczy ze znajomi ktorym polecalem Arkadie i zrezygnowali bo wysilek przerasta przyjemnosc tez przeszli? To znaczy ze gre "rpg" multiplayer ktora jeszcze pare lat temu nie miala konca teraz mozna skonczyc??

Jednego nie zrozumiales w swoim zacietrzewieniu i checi dokopania komus na forum, NIE WSZYSCY! A gra jest robiona, w tym momencie, tylko dla ciagle topniejacej grupki tych co jak to okreslasz "przeszli".
Stad brak graczy. Bo nie maja juz co tutaj robic. Sa albo gnojeni przez takich jak ty albo orientuja sie ze grajac godzinke czy dwie na tydzien moga sobie darowac! A to wlasnie oni buduja swiat. Ci ktorzy chca odgrywac mysliwych, gornikow, drobnych wojownikow, kupcow, poszukiwaczy przygod itd. I chca sobie uciec na pare godzin w tygodniu do swiata fantasy a nie leczyc kompleksy i "przechodzic" go. Bo wedlug mnie nie da sie przejsc czegos co opiera sie na rozmowie, pomyslach i przyjemnym spedzaniu czasu z kreatywnymi ludzmi. A taka byla kiedys Arkadia.

Darujmy sobie osobiste wycieczki i udowadnianie kto jest madrzejszy bo to nie prowadzi do niczego sensownego.
Przez wiele lat padal tekst "nie podoba sie to nie graj". I wiesz co? Tak sie wlasnie stalo. Przestalo sie podobac i ludzie przestali grac. Ot tak po prostu.
Teraz trzeba to odkrecic.
Twoje podejscie, nie obraz sie, pokazuje upadek obyczajow, wyobrazni oraz zwykly brak zrozumienia.
Moja propozycja to cofnac sie troszke, przemyslec, zmienic co sie da i bawic sie dalej.
Twoja to udowodnic ze masz racje choc nic nie proponujesz...
No dobrze, ty jestes mistrzem a ja idiota, co dalej i jak to sie ma do zwiekszenia liczby graczy?
A moze nie masz zadnych pomyslow, gre "przeszedles" i masz gdzies los projektu nad ktorym wielu ludzi pracowalo lata cale a inni czerpali ogromna ilosc zabawy?
Wystarczy odrobina dobrej woli zeby swiat znowu tetnil zyciem. To nie bedzie w tydzien, nie bedzie nawet w miesiac ale jest wykonalne. W pelni. Znam co najmniej kilkanascie osob ktore z checia by pograly w taka gre. I to wlasnie pijaka z Nuln czy mysliwego z Bretonii... Ot tak dla rpg, bo nie maja czasu juz na sesje itd. Jeszcze wiecej znam takich co odeszli bo nie maja ochoty expic godzinami... Ale wrocili by na pierwszy sygnal ze cos sie zmienilo. Swiezej krwi nie brakuje na necie i w otoczeniu kazdego z nas...
Raglak
Posty: 274
Rejestracja: 08 mar 2009 20:02

Re: Swieze mieso...

Post autor: Raglak »

Przydaloby sie najpierw sprawdzic, a pozniej dopiero pisac. W Bretonii oprocz szczurow mozna tez slaba postacia pozabijac roznego rodzaju zwierzeta (na lakach i w gorach), gobliny/orki na Orcalu, ghasty na cmentarzu kolo Vintigienes. "Zle" postacie moga zabijac mieszkancow czy to Quenelles, czy to okolicznych wiosek. Dla silnych postaci jest jeszcze cala masa innych expowisk w Bretonii (kanaly kultystow, obozowisko Druchii, Orcal, zmory i upior na cmentarzu)...

A sama Arkadia kiedys (w czasach modemow) byla duzo trudniejsza dla casualowego gracza, niz jest obecnie. I ogolnie jako gra byla obiektywnie patrzac ubozsza i mniej ciekawa. Ale wtedy alternatywa byla duzo mniejsza. Jedynym bodajze MMORPG byla Ultima Online i troche pozniej Everquest, ktore z racji sporego jak na tamte czasy abonamentu i kiepskich pingow byly dostepne tylko dla wybranych.

Teraz jest po prostu duzo wiekszy wybor i ludzie wybieraja latwiejsze/ladniejsze/ciekawsze z ich punktu widzenia (np mizerne pvp na arce) gry. Kiedys mogles albo przecierpiec i posiedziec te paredziesiat godzin zeby nauczyc sie swiata i panujacych nim zasad, albo pograc w single player. A teraz jak sie nie podoba, wybierasz inna gre...
Awatar użytkownika
Rafgart
Posty: 970
Rejestracja: 09 lut 2009 10:10

Re: Swieze mieso...

Post autor: Rafgart »

Niezaleznie od tego kto ma a kto nie ma racji mam prosbe o ograniczenie troche agresji w postach wobec innych uzytkownikow forum.
Jaques
Posty: 86
Rejestracja: 13 lis 2010 23:16

Re: Swieze mieso...

Post autor: Jaques »

Re: Raglak

Konczac temat bretonii ktory z przykladu stal sie clue tematu...
Czy zabijanie zwierzakow cos daje? Czy da sie zabic zwierza w tym momencie bez skilli? Pytam bo nie wiem. Na samym poczatku probowalem zarobic na skorach ale mi uciekaly jakos dramatycznie, cos mi nie wychodzilo z wycieciem skory itd. Po chwili i kilku snotlingach juz nie musialem poza tym z paczek mialem skile zeby zabijac inne stwory... Co do reszty, chodzilo mi o kawal terenu "od promu do promu"... Kultysci nie sa latwi, ani do znalezienia ani do zabicia (dla malej postaci i swiezego gracza) a gobliny i orki... Zeby dac sobie tam rade trzeba byc doswiadczona postacia. To samo cmentarz. Druzyna nawet mlodych postaci nie ma tam szans... Ale nie o zmiane Bretonii tutaj chodzi. Blagam...

Co do latwosci kiedys i teraz. Kiedys bylo wiecej ludzi wiec i latwiej o pomoc bylo, jakies tez latwiejsze byly kontakty miedzyludzkie... Tu nie chodzi o obnizenie trudnosci ogolnie ale o drobne ulatwienia ktore pomoga zainteresowac sie gra...

Moze zwariowalem ale uwazam ze Arkadia tworzona i przedstawiana ludziom jako mud nie ma szans ale Arkadia jako gra tekstowa w klimacie fantasy skierowana do troszke starszych milosnikow tego gatunku moze byc jeszcze hitem... Trzeba umozliwic skuteczna gre "casualom" jak ich ladnie okresliles. Pomysl ze gra bez gildii i levlu jest bez sensu po prostu sie nie sprawdza. Z uporem maniaka bede powtarzal, ze najwazniejsza jest wlasnie ta klasa srednia... To pod nich trzeba robic gre.
Awatar użytkownika
Rafgart
Posty: 970
Rejestracja: 09 lut 2009 10:10

Re: Swieze mieso...

Post autor: Rafgart »

Tak, trzeba sie skupiac na klasie sredniej. Problem jest jednak w tym, ze na Arkadii juz jej nie ma. Nie jest to wiec kwestia promowania tej grupy graczy, a odtworzenia od zera. Po prostu juz jest za pozno, mleko sie rozlalo, spec zostal rozdany. Arkadia ma w tej chwili strukture spoleczna republiki bananowej (w ktorej, co nie jest dziwne, nikt nie ma ochoty zbierac bananow). Jakos nie kojarzy mi sie zadne panstwo, ktoremu udalo sie 'wyrwac' z takiego stanu.
Visborg
Posty: 406
Rejestracja: 15 maja 2009 03:09

Re: Swieze mieso...

Post autor: Visborg »

IMHO problemem Arkadii jest to, co jest problemem rpgów jako takich - sam nie pograsz. Nie mówię tu o tych co już się w temat wkręcili ale początkujących, którzy pierwszy raz zamiast imienia podają adres email. Wchodzisz do świata i... o co biega? Kilka osób wkręcałem w Arkadie, z mniejszym lub większym powodzeniem, i to co dla zaawansowanego gracza jest oczywiste (banalnie prosty tutorial) dla kogoś kto podchodzi do tego bez doświadczenia w tekstówkach, a przynajmniej nieistniejących już praktycznie click&play'ach (nie wiem czy dobrej nazwy używam - chodziło mi o przygodówki typu gdy nie wiesz co zrobić klikaj gdzie się da, coś się w końcu stanie) stanowi nie raz bariere nie do przekroczenia. Trzeba przy takiej osobie usiąść, podpowiadać, sugerować komendy, przypominać o odmienianiu rzeczowników... I to nie jest kwestia złego tutoriala, po prostu Arkadia dla kogoś kto ma zerowe doświadczenie JEST trudna. Przestawienie się na orientowanie przestrzenne wg róży wiatrów, pamiętanie że jak przyszło się idąc "zachód" to "wschód" wraca nas w to samo miejsce...
A gdy już poradzi sobie z tutorialem, ląduje w Nuln albo Novigradzie i podstawowe pytanie - i co teraz? Ma sobie łazić po porcie i czekać? Na co? Iść gdzieś? Ale gdzie? Pierwszy raz mape arki otwiera się po kilku godzinach gry, a i wtedy trudno się w niej zorientować, w końcu wszystkie kwadraciki wyglądają tak samo.
Ktoś kto z głupia frant kliknie banner arki a potem się zaloguję zostanie odstraszony gąszczem przewijającego się tekstu zanim zdąży się do niego przyzwyczaić i nauczy "filtrować" informacje, zwłaszcza dzisiaj, gdy mało kto czyta książki, a zbyt długie artykuły w gazetach pomija jako nudne.
Owszem, są wyjątki. Ale ich nie jest nawet wystarczająco dużo aby uzupełniać dziury po odchodzących graczach (a tacy zawsze będą, choćby nie wiadomo jak cudowna gra była, ktoś "dorasta", ktoś ma problemy w rl, ktoś po prostu się zniechęcił kolejnym zgonem czy kłótniami w gildii, albo po prostu wciągnęła go inna gra).
Dziś jedyni gracze nowi którzy czerpią pełną przyjemność z arkadii (nie odczuwając ewidentnego braku jakim jest forma tekstowa) to niewidzący i słabo widzący którzy nie mogą czerpać dostatecznej przyjemności z gier graficznych a syntezator mowy pozwala im rozkoszować się wirtualnym światem. Jest to rosnąca grupa stanowiąca bardzo dobry target dla działań marketingowych ilościowych (ogłoszenie, reklama dźwiękowa, itp).
Natomiast dla społeczeństwa nie dotkniętego tą kwestią reklama ilościowa Arkadii mija się z celem, zniechęcą się zanim zdąży ich to wciągnąć. Tibia JEST prosta, naiwna i głupia, ale przez pierwszą godzinę gry leci się siłą rozpędu, a potem już albo nam to odpowiada albo nie, bo nic naprawdę nowego nie zobaczymy. Natomiast prawdziwą Arkadię doświadcza się dopiero po kilkunastu, kilkudziesięciu godzinach spędzonych w świecie. Dlatego tu moim zdaniem skuteczny może być jedynie marketing jakościowy i bezpośredni.
Jeśli chcesz aby pojawiali się nowi gracze, sam ich sprowadzaj. Osobiście. Prowadź za rączkę dopóki nie będą potrafili sami o siebie zadbać. Wyszukuj osoby które są piśmienne, mają wyobraźnie, lubią fantastykę i nie odstrasza ich pisanie elaboratów. Siadaj z nimi, zakładaj im konto, posiedź z nimi przy jednym kompie najpierw godzinę, dwie, potem przesiądź się na swojego i towarzysz im na arce. Sprowadź znajomych który pomogą Ci zbudować klimat, który zachęci do ponownego zalogowania się. Tylko w ten sposób sprowadzisz zauważalnie więcej graczy (przy 70-100 zalogowanych osobach już jedna więcej to zauważalna ilość ;) ), takich którzy może pozostaną przy grze, a nie klikną linka, przestraszą się i zamkną okno.

Amen

edit: Dokończenie urwanego zdania ;)
Zablokowany