Czasami zastanawiam sie, jak niektorzy was gimnazjum skonczyli, skoro mialo uczyc czytania ze zrozumieniem.
Od reformy nie zrobilem nawet minimalnych postepow, ale wnioskuje, iz postepy nie zaleza juz od poziomu, dlatego:
Przykladowe 1000 punktow expa, to nieznaki.
Pozniej 2000 punktow expa to bardzo male.
15 czy tam 16k punktow expa to nieboty.
Zoltek teraz po zabiciu szczura pewnie nie widzi znaczanych jak kiedys tylko nieznaczne.
Bo nieznaki to 1000 punktow expa.
Gosc na doswie musi zrobic 5 nowych niebotow, gosc na zwiedzil 30 nowych niebotow.
O jakim wy ludzie brucie mowicie jak to dawno zostalo zlikwidowane:) Kolejny poziom wymaga poprostu wiekszej ilosci expa.
Wiec Gniot, odpowiadajac na Twoje pytanie dokladnie tak mialo byc.
Pozdrawiam.
Exp.
Re: Exp.
A ja się zastanawiam... po co nad tym tak dumać i rozkminiać? Są nieznaki - dobrze, nie ma nieznaków - trudno, mam minimalne, coś tam naexpiłem.
I tak bez pomocy Wizów nic się nie wymyśli. Rozmowa o systemie expa jest więc czysto akademicka.
I tak bez pomocy Wizów nic się nie wymyśli. Rozmowa o systemie expa jest więc czysto akademicka.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Ponadto zastrzega on sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
-
Gość
Re: Exp.
Sporo wiadomo nawet bez eksperymentów, bo czarownicy sporo wyjaśnili.
Enigmatyczna pozostaje teraz ta brutalność: nie widać jej, nie do końca oczywiste jest jak jest teraz obliczana i niezbyt wiadomo jak jest uwzględniona w algorytmie przydziału expa.
Ale takie jest przecież założenie tej gry, żeby gracze wiedzieli tak mało o mechanice, jak tylko się da
odp na poniżej:
oducz się dodawania
Enigmatyczna pozostaje teraz ta brutalność: nie widać jej, nie do końca oczywiste jest jak jest teraz obliczana i niezbyt wiadomo jak jest uwzględniona w algorytmie przydziału expa.
Ale takie jest przecież założenie tej gry, żeby gracze wiedzieli tak mało o mechanice, jak tylko się da
odp na poniżej:
oducz się dodawania
Ostatnio zmieniony 06 cze 2010 19:15 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
