Zawody Elitarne [Ankieta]

[Goldfinger]

A ja tutaj wrzucę coś takiego:

> kondycja wszystkich
[1] [ # # # # - - - ] TY ==> krwiozerczego porywczego zwierzoczleka
[1] [ # # # # # - - ] Krwiozerczy porywczy zwierzoczlek ==> CIEBIE
Ku twojemu zdumieniu, nerwowy szarooki mutant pojawil sie nagle tuz obok ciebie!
Nerwowy szarooki mutant dziko hallakujac w ulamku sekundy zabiega cie od tylu i z rozmachem uderza cie jednorecznym krasnoludzkim mlotem w korpus. Prowadzony druga reka jednorecznym krasnoludzkim mlotem niemal rownoczesnie trafia cie w lewe ramie, gleboko raniac.
Ku twojemu zdumieniu, Vorid pojawil sie nagle tuz obok ciebie!
Vorid z dzikim krzykiem wpada na ciebie i w pelnym pedzie dzga cie upiornym ciemnym mlotem bojowym, blyskawicznie poprawiajac z drugiej reki porecznym stalowym mlotem rycerskim. Zostajesz odrzucony przez impet morderczego ciosu lecz jeszcze przez moment, chwiejac sie na nogach probujesz utrzymac rownowage, by po chwili runac jak kloda na ziemie.
Opuszczasz dluga ostra partyzane.

Umierasz.

I coś takiego:

[7/7][0][##############][ ] Ty.
[7/7][0][##############][ ] [Vitt].
[5/7][0][ ##########][ ] Hardy opanowany elf (Amavandrel LE).
[3/7][0][ ######][ ] Wysoki ogoniasty mutant.
Momentalnie doskakujesz do zdezorientowanego hardego opanowanego elfa, w biegu skladajac sie do ciosu. Zawijasz z furkotem dwurecznym adamantytowym mlotem bojowym, prowadzac bron do szybkiego uderzenia, ktore rani twojego przeciwnika w korpus.
Vitt wychodzi z ukrycia.
Vitt z furia drapieznika rusza do ataku na zupelnie zdezorientowanego hardego opanowanego elfa. Tanczac za nim z wyciagnietymi ku gorze niebieskawa zdobiona bulawa i dlugim masywnym korbaczem blyskawicznie wyprowadza dwa potezne ciosy, ktore wstrzasaja calym cialem jego przeciwnika.
Wysoki ogoniasty mutant wyprowadza szybkie pchniecie krotkim zebatym mieczem w hardego opanowanego elfa, lecz ten zbija je z linii ataku smuklym lsniacym scimitarem.
Wysoki ogoniasty mutant atakuje cie!

[7/7][1][##############][ ] Ty. <<<<-
[7/7][0][##############][ ] Vitt.
[1/7][0][ ##][ ] Hardy opanowany elf (Amavandrel LE).
[3/7][0][ ######][ ] Wysoki ogoniasty mutant. ->>>> Cie
Masakrujesz hardego opanowanego elfa dwurecznym adamantytowym mlotem bojowym, trafiajac go w korpus.
Vitt unosi swoja bron, a po jasniejacej niebieskawej zdobionej bulawie zaczynaja pelzac biale blyskawice. Skierowawszy huczaca glowice ku hardemu opanowanemu elfowi, Vitt pozwala szalejacej wewnatrz burzy znalezc ujscie. Wsrod ogluszajacego huku blyskawic, miedzy bronia a cialem hardego opanowanego elfa przeskakuje oslepiajaco bialy luk splecionych piorunow, zabijajac go na miejscu, pozostawiajac w nadpalonym korpusie ziejaca dziure.
Hardy opanowany elf (Amavandrel LE) polegl.
Vitt zabil hardego opanowanego elfa.
Vitt kiwa glowa.

Szarża się może schować przy niewidzialności i skuteczności scataku.

Mają rację Ci, którzy narzekają na problemy z balansem. Jednak na pewno nie jest to kwestia jednej zmiany, ale ich szeregu. Niestety większa część wypowiadających się tutaj to po prostu hipokryci, którym jedno przeszkadza, a drugiego używają i o tym siedzą cicho. Korzystasz z jednego przegięcia to na cholerę płaczesz o to, że ktoś ma inne.

A jeśli jeszcze znajdą się osoby, które płaczą, a używają autoataku i pościgu z łazikiem - powinny się ze wstydu spalić.

Natomiast ta reszta, która chce, żeby gra była zbalansowana dla wszystkich ma słuszność wyrażając obiekcje.

[Gniot]

Re Goldfinger:
Jakie poziomy mialy te elfy... jakie wytrzymki, to bardziej problem z balansem ras a nie zawodem.

Swoja droga tylko patrzec jak w najblizszym czasie zapalenie lampy czy tez palaca sie pochodnia bedzie dawala boosta to sposta jeszcze tylko paru mutkow zmieni se na partyzanta i zmiany w ukrywaniu murowane.

No nic nie poradze ze przyklady ktore wkleiles podchodza bardziej pod balansacje ras a nie zawodow. I tak na marginesie to przy takich przykladach zdaly by sie dane dotyczace zbroi i poziomu zabitej osoby
bo jak dla mnie to te elfy to pewnie doswa mialy ... jaka to wytrzymka bedzie
mizerny ?

czyli mocne wiele z twardym zostalo zabite przez jednego mutanta ze zwykla bronia a ten drugi nieszczesnik przez dwoch z adasiem i bulawa ja w tych logach nie widze niczego nadzwyczajnego i jedyne co moge powiedziec ze wspolczuje wam malej ilosc hpkow.

Dla przeciwwagi moglbym wkleic loga z Gubim ktory zostal zaszlachtowany przez jednego z waszych ukrywaczy na orcalu... podobna sytuacja byl pociety niski poziom zostal zabity jednym specem.

[Goldfinger]

Balans ras to już w ogóle inny temat Gniocie...
re up:
mocne wiele i mocny kawał, wytrzymki ci nie sprawdze... zwyczajowa elfia (nawet + alko zdaje się).
Oboje zazbrojeni. Pierwszy doskonale (set z edka), drugi niezle (chyba quenn).

Na Twoje oko dośwy... a jednak nie.

Coż... ja widzę do_die. Nawet szarża nie jest w tym wypadku tak oczywistym zgonem.

A jaka to przeciwwaga skoro podajesz zawód partyzanta? Gubi tam ledwo zipał, tutaj są zgony z lekko.

[Pulp]

Davith:
Jakbys nie zauważył, to problem z szarżą nie ma bynajmniej natury erpegowej.
Pod wzgledem erpega natomiast, obecna "pozycja blokująca" również jest arcyciekawa, ponieważ pozwala jednej postaci blokować południowy-wschod, polnoc i zachod jednocześnie. Wszystko jest zatem bardzo umowne, a po wydanu komendy "zablokuj" postać nie znajduje się od razu w "pozycji blokującej" tylko przez x sekund PRZYGOTOWUJE SIĘ DO JEJ ZAJĘCIA, co najpewniej jest związane z przemieszczaniem się.

Ale nie o klimat tu się rozchodzi tylko o to, że trzeba chyba nie mieć klawiatury, żeby nie zabić napotkanego wroga mając do dyspozycji szarżę i zakonne umy ofensywne.

[Gość]

Goldfingerze:
są dwie zasadnicze różnice między przepakowaniem partyzanta a przepakowaniem zakonnika
1) partyzant słono płaci za swoje bonusy,
2) w każdej chwili sam możesz zmienić zawód na partyzanta*

To porównanie to zresztą kolejny żart podchodzący pod kategorie "przekonywania na siłę, że wszystko jest w porządku"


* i np. mnie zabić z ukrycia

[Goldfinger]

1)kwestia dyskusyjna ilości tej soli - bierzesz go do konkretnego stylu PvP i w nim ma klasę "outstanding".
2)tu masz rację...
...ale nie do końca, bo wycieczka na zc jest nudna (nie przeskoczę w minute gdzie indziej jak nikogo nie będzie; bliższy przykład -> z Waszych Gór też tak łatwo jak od nas z obozu nie wyjdę); chować się na expowiskach zc nie da tak efektywnie jak oni mogą u mnie pod nosem. Poza tym, to że mogę wybrać ten zawód nie zmienia faktu, że to o czym pisze jest przegięte.

I nie chodzi o to, że wszystko jest w porządku, tylko o to, że nie tylko szarża rodzi frustracje.

[Gość]

Poza tym, to że mogę wybrać ten zawód nie zmienia faktu, że to o czym pisze jest przegięte.

I nie chodzi o to, że wszystko jest w porządku, tylko o to, że nie tylko szarża rodzi frustracje.

To jednak spora różnica stwierdzać przegięcie czegoś, czego mieć nie chcesz (czy zatem na pewno takie przegięte?), a stwierdzać przegięcie czegoś, czego mieć nie możesz.



odp na poniżej:
facepalm

[Amavandrel]

To jednak spora różnica stwierdzać przegięcie czegoś, czego mieć nie chcesz (czy zatem na pewno takie przegięte?), a stwierdzać przegięcie czegoś, czego mieć nie możesz.

Kwestie "chcenia" i "przegięcia" to zupełnie różne sprawy.
Przykład: Przedmiot A sprawia, że jestem niepokonany (np. lecząc mnie przy każdym moim trafieniu, o kondycję) jednocześnie dając mi mutację, to jest przegięciem. Bez względu na jego dostępność. Ciągnąc dalej ów przykład: Mogę decydować się na jego korzystanie lub nie, dla wygody załóżmy, że tak robię.

Czy przedmiot przestaje być przegięty tylko dlatego, że ja go wykorzystuję?
Czy jeśli jednak nie będę mógł z niego korzystać, to będzie sprawiało, że staje się on bardziej potężny?

Dla mnie odpowiedź to "nie" na oba pytania.


Re up:
Chyba nie wyraziłem się dość jasno. Widać muszę w starej formie, żeby dotarło: Płaczecie przez 58 stron na elitarki i tylko na nie, bo wszystko co wykorzystujecie Wy jest świetne i równe, a jak nie, to jeszcze 40 stron wysmarujecie na forum/bilansach/gdzieś_tam. Bo kiedy Wy fragujecie jest fajnie, a jak dostajecie po d*pie, to ktoś jest (z zasady) przepakowany i trzeba to zmienić.
A ja (z reguły nie wypowiadam się za innych) zwracam uwagę, że przegięć jest więcej. Ale tych innych już nie zauważacie, bo nie są skierowane przeciwko Wam.

[Sigard]

Up:
Mam wrazenie, ze wedlug Ciebie potega przedmiotu wzrasta wprost proporcjonalnie do czestotliwosci z jaka jest uzywany przeciwko Tobie. Bronisz specow, do ktorych ma dostep tylko garstka nielicznych, a widzisz problem zawodzie, ktory moze miec kazdy, bo sie spec wylosowal, ktory elfa Ci zabil.

[Davith]

Davith, doskonale wiesz dlaczego odszedlem. Glownie z powodu twoich decyzji personalnych (przyjecie Dimka przelalo czare...). Jesli mialbym byc zlosliwy, to napisalbym ze easy mode to wybrales ty, nie grajac przez ostatnie 3 lata, kiedy zakon mial pod gorke. Ja w tym czasie gralem caly czas, zarowno w latwych jak i w trudnych(ktorych bylo wiecej) dla RA chwilach. Chcesz, zebysmy dalej sie przezrzucali zlosliwosciami?
A o rowne umy dla odchodzacych walczylem, bo nie uwazam, zebym zaslugiwal na swoje mniej niz np. ty. Ale to nie zmienia faktu, ze nie mialbym pretensji o zmiane zawodu, gdyby zawody elitarne calkowicie usunieto. Wtedy nadal mielibysmy rowne umy, nie? Wiec gdzie tu brak konsekwencji?

No i kiedys byla inna sytuacja troche. Zawody byly mocno niezbalansowane, etat sie robilo rok i nie mozna bylo ich zdobywac zbyt czesto... Teraz wszystkie zawody sa na podobnym poziomie i kazdy moze dawac frajde (moze z wyjatkiem nieco za slabego korsarza i ciut za silnego miecznika, ale nie sa to duze przegiecia). Jak dla mnie, to sytuacja juz dojrzala do skasowania elitarnych zawodow.

Zdaje sie ze zbyt personalnie przyjales moja wypowiedz i zastanawiam sie czy nie zrobilem bledu robiac cie w niej 'Gwiazda'. Zasadniczo chcialem odnies sie to samego tematu i nie wierze ze przy swojej inteligecji nie ogarnales tego traktujac to jako atak. Ale oczywiscie nie bylbys soba gdybys nie skontrowal.
Zrzucanie odpowiedzialnosci za swoje decyzje i wypominanie personalnych decyzji (tutaj jesli chodzi o Dimka to nigdy nie ukrywalem ze byl to blad i wiedziales o tym jeszcze zanim postanowiles zostac bohaterem piosenki 'rzeki przeplynalem , gory pokonalem' ) jest zwyklym swinstwem i zacieraniem rzeczywistosci. Bo tak naprawde nikogo nie obchodzi juz czemu podjales taka a nie inna decyzje nawet jesli z punktu widzenia pozycji ktora zajmowales byla ona irracjonalna do powodu. Ale jak mowie to juz twoja prywatna sprawa i watpie zeby kogos to interesowalo. A juz na pewno nikogo nie interesuja zyciowe powody dla ktorych ktos tam porzucil granie w Arkadie wiec nie zamierzam sie z tego tlumaczyc ale w momecie ostatniego logowania przed przerwa w Zakonie dzialo juz sie dobrze (tutaj zasluga nowego mistrza a nie moja zeby nie bylo) co swiadczy o kolejnym zacieraniu rzeczywistoci przez Ciebie dla blachego ataku. A wszystko przez easy mode do ktorego sie odnioslem wzgledem twojej wypowiedzi. I pozwol ze zejdziemy juz z twojej historii na rzecz watku tematu.