Komentarze do logów

[Gość]

Dyskusja przeradza sie w ten rodzaj, ktory nic wartosciowego do tematu nie wnosi.
Tym bardziej jesli ktos przestaje czytac ze zrozumieniem to, co ktos inny pisze.

Dol:
Jakie to odpisywanie jest meczace... i jakiez irytujace jest to, gdy ludzie pisza na temat wypowiedzi, ktorej nawet nie rozumieja, albo nie chcialo im sie poswiecic tej chwili potrzebnej na przeczytanie ze zrozumieniem... mimo to, dokoncze. Suhur. Wporzadku, czesc ludzi idzie do MC po to zeby byc dresem, bo przeciez kwiatkow zbierac nie bedzie. Jesli uwazasz, ze bycie dresem jest okej i nie jest zenatorskie, twoja sprawa.
Plus - mozesz przeczytac to:

Zabijanie innych graczy

Zabijanie innych graczy jest na Arkadii jak najbardziej mozliwe i
legalne. Istnieja jednak pewne ograniczenia - zostana wyciagniete
konsekwencje, jesli:

$1 Gracz zwykl atakowac bez usprawiedliwionej przyczyny graczy
slabszych od siebie.

Czuje, ze moje posty to taka troche walka z wiatrakami. Bo trudno mi sobie wyobrazic jak mam wytlumaczyc, czy chociaz opowiedziec cos komus, kto nie czyta tego co ja pisze, nie rozumie tego (przede wszystkim), mimo to komentuje, a co do arki - sama postac pk obrazuje jako dresa, ktory sobie podejdzie do naukowca i spusci mu lomot, zeby nie napisac brzydko. Najchetniej zachecilbym Cie jeszcze raz do lektury, tylko troche uwazniejszej, a potem do komentarzy na jej temat (znaczy, moich wypowiedzi).

Procz tego, nie uzylem nigdzie slowa sierota, ale nawiasem mowiac Arkadia jest zbudawana jak jest i imho jesli chcesz fragowac, to chyba z glowa... No bo 'na dresa' to chyba wlasnie tylko takich chucherko-naukowcow na przystankach.

[Suhur]

re: Gawicz (obszerniej)

Weź się ogarnij, przez lata przyjęło się, że zakańczanie jest conajmniej niesmaczne, a Ty twierdzisz, że jest okay po tych 30 sekundach (wcześniej się nie da). Gracze od lat wklejali się na żenady za to zakańczanie, a Ty piszesz, że może nie każdy chciał brać udział w PK. To po co szedł do MC, żeby kwiatki zbierać?

Piszesz, że nie każdy chce się bawić w PK, że niby jak nie chce to nie musi. Możesz być naukowcem, ale jak będziesz stał na przystanku i podejdzie do Ciebie dres to chcąc nie chcąc poznasz PK, więc nie próbuj sztucznie budować graczom oddzielnych światów.

I jeszcze próbujesz mi wmówić, że ktoś kto nie znajdzie uciekającego gracza w ciągu 30 sekund od ostatniej walki tak żeby dobić to jest sierotą. No to chyba wszyscy jesteśmy oprócz Ciebie, bo ja np. nie wierze, że dałbym radę zabić kogokolwiek na otwartym terenie, gdyby miał mi w planie zakończyć i nie była to postać na 5-6 ciosów.


Edit. Powyższe akapity są bezpośrednio do notki, która napisałeś wyżej, przesledź ją sobie, a później je. Grasz Krespem?

[Xion]

Nie "się przyjęło" tylko przyjęli gracze uprawiający PK. A tymczasem tak się przykro składa, że większość na mudzie stanowią postacie non-PK. Tyle tylko, że one mają zdecydowanie mniejszą siłę przebicia i mniej skonsolidowany głos.

I o ile zakańcza postać z zawodówki, uwikłana w konflikty, z zawodem i umami, to jest żenada. Ale jak zakańcza jakiś marny GP na to i owo, to ja się pytam, na jaką cholerę ktoś takich w ogóle atakuje. No chyba, że ma ambicję, jak skasowany imć Suhur, być super hiper zbójem z Novigradu, wtedy sorry. Dla mnie to ambicja tak odległa jak Ziemia od Księżyca.

[Suhur]

No i co ja mam Ci odpisać. Piszesz o Novigradzie, Słońcu, Księżycu i skasowanym Suhurze, a ja nic nie wiem w tym temacie.

Może chociaż na cześć odpowiem...

Jeśli ktoś podejdzie pod moje autko i zacznie je tłuc 'bejsbolem' to zareaguję na to bez względu czy będzie to robić jakiś dzieciak, dorosły, czy staruszek. Tak samo jeśli będę miał poważny powód by zaatakować jakąś postać to jej lvl nie będzie miał dla mnie najmniejszego znaczenia. Tak chyba powinno być.

Nie istnieje według mnie coś takiego jak usprawiedliwiona kradzież, tak samo i zakańczaniem. Chyba tak powinno być.

Chciałbyś chronić małe niewinne postacie przed atakami dużych złych (czyt. OK, MC). A kto obroni małe winne (np. zabicia npca traktowego) przed dużymi dobrymi? (TW,ZS,ZT,GL,KG,itp) Z tymi drugimi już jakoś się tak nikt nie liczy.

[Xion]

Naprawdę nie widzisz różnicy między małym niewinnym, który łowi sobie ryby, albo zbiera miedziak do miedziaka, a małym winnym, który z pełną swiadomością dopisuje się na list gończy, określając tym samym jednoznacznie swoją pozycję w świecie?

W takim razie mi się już nie chce tłumaczyć dalej. Dobranoc.


P.S.
I tak, niewątpliwie masz bardzo poważne powody, żeby zaatakować postać z niskim levelem. Pewnie jeden z tych powodów to taki, że nie chciała się przedstawić, a Ty miałeś widzimisię, żeby się przedstawiła. Istotnie, kluczowa sprawa.

[Suhur]

Ten który łowi ryby, też się określa... tyle, że jako ofiara, tego drugiego. Zarówno jedni i drudzy są potrzebni na arkadii, tak samo jak w stawie z rybami są potrzebne zarówno ryby białe jak i drapieżniki, żeby nie występowała karłowatość u tych białych (czyt. żeby istniał ktoś więcej niż elfki pocztowe z AJ rybaka).

Dla Korsarzy powodem do ataku może być brak chęci do przedstawienia się na Skellige, co podobnie jak Ty uważam za debilne, a jeszcze bardziej debilnym uważam postawienie npcy z questami na terenie czyjejś gildii.

Ostatnią postacią odgrywałem zboja, nikogo kto poszedł na współpracę nie zaatakowałem. Niektórych prowokowałem do ataku, inni sobie poważnie zasłużyli.

A żeby sobie poważnie zasłużyc nie trzeba wejść w drogę ani Korsarzowi, ani zbojowi. Wystarczy stawiać pierwsze kroki, wejśc na lokację na której drużyna wyjmuje magika, wyjąc go z ciala pierwszemu i się z nim oddalić. Wniosek z tego taki, że dużo może być 'poważnych' powodów, żeby zaatakować słabą postać.

Dobrej nocy.

[Visborg]

Hmm... chcecie odgrywać postacie nie uczestniczące w walce a zarazem czujące się wszędzie bezpiecznie? To grajcie w Simsy. Hej, to jest świat Warhammera i Świat Wiedźmina, tutaj niebezpieczeństwo czycha za każdym rogiem a wychodząc z miasta modlisz się do wszystkich bogów żeby wrócić cało. To jest hard fantasy a nie zbieranie kwiatków...

I nie, nie gram postacią nastawioną na PK, żadna z moich postaci nie była. W całej swojej karierze (wieloletniej) zabiłem osobiście (nie w teamie w trakcie wojny) JEDNEGO gracza i miałem potem wyrzuty sumienia ale dał mi powód. Ale też nie mam pretensji do kogoś kto mając ku temu powód pacnie mnie nie trakcie bo nie umiałem sobie poradzić. Powtórze jeszcze raz: elo, ziom, to jest hard fantasy!

Raz jeden zapłakałem na forum jak mnie kiedyś (daaawno temu) wiewióra (bodajże Ichaer albo podobne imie) pacła. Ale potem sam przyznałem że nie trzeba się było pchać do lasu w drużynie z Osadnikami. Tym bardziej że akcent kładłem nie na zły niedobry zabił mnie buhu, tylko byłem zszokowany tym że padłem od pierwszego ciosu (spec ładnie wszedł a ja miałem niziutki poziom). Pare razy NIE zostałem pacnięty przez Komando czy MC i byłem tym mile zaskoczony. Ale nie widział bym nic niewłaściwego w tym gdyby postąpili inaczej. Mimo że mam AJ, nie należę póki co nigdzie i staram się unikać konfliktów z kimkolwiek.

Nigdy nie zakończyłem przed graczem i nie mam zamiaru. Nie z powodu "honoru" - bo moja obecna postać ma honor gdzieś, ale dlatego że uważam to za takie samo oszustwo jak wpisywanie kodów.

Jeszcze raz - chcesz się czuć bezpiecznie? Siedź na pupie na lokacji z gwardią albo w ogóle zmień MUDa. Bo taki który jest umieszczony w tych światach w których jest, nie będzie miejscem dla Ciebie.

Co do regulaminu: przeczytaj jeszcze raz -

Zabijanie innych graczy jest na Arkadii jak najbardziej mozliwe i legalne.

a karalne będzie:

$1 Gracz zwykl atakowac bez usprawiedliwionej przyczyny graczy slabszych od siebie.

Widzisz tam trzy słowa: "bez usprawiedliwionej przyczyny"? Bo ja widzę. Są ważniejsze od słowa "słabszych", a usprawiedliwioną przyczyną jest przede wszystkim ta erpegowa.

I tak, niewątpliwie masz bardzo poważne powody, żeby zaatakować postać z niskim levelem. Pewnie jeden z tych powodów to taki, że nie chciała się przedstawić, a Ty miałeś widzimisię, żeby się przedstawiła. Istotnie, kluczowa sprawa.

Jak zaczepi Cie policja i chce wylegitymować to grzecznie wyciągniesz dowód czy powiesz im żeby się bujali? A jak odmówisz, zawiną Cię na dołek i dostaniesz pałą za bezczelność to stwierdzisz że nie mieli poważnego powodu? aha, poprawka, wyobraź sobie tą scenkę w stanie wojennym (bo to bardziej oddaje realia światów na Arce). Dalej uważasz to za absurdalne?

[Terenes]

Sugestia, ze zakanczanie lub nie to kwestia "honoru wojownika" swiadczy o
ciezkim mieszaniu swiatow.

To gracz a nie postac wykorzystuje tu mechanike MUDa by oszukac innego
gracza i by jego postac miala lepiej.

[Brorok]

re: Terenes

O jej...

Bo to postac, a nie gracz, wykorzystuje skrypty, z ktorych 3/4 nadaje sie tylko do PK. Bo to postac ma zdolnosci paranormalne i z serca Imperium w Starym Swiecie wchodzi na IRC-a badz korzysta z GG. I to rowniez postac ma w glowie mape, na ktora wystarczy kliknac, zeby rekordowym sprintem sie gdzies znalezc.

Coz, jesli tak, to zakanczanie z pewnoscia tez jest sprawa postaci, nie gracza. Zwyczajnie - delikwent zakopuje sie w jakiejs stercie lisci i zapada w stan smierci klinicznej. Czy cos.

[Moradin]

Re Gawicz: Idac twoim tokiem rozumowania o limit czasowy po jakim od walce mozna zakonczyc, to wystarczy dodac limit czasowy od zalogowania sie gracza, po jakim mozna go zaatakowac - i wszystko gra. Mozna by bylo zabijac tez na startowce!

A tak bardziej powaznie, to zakanczanie jako forma ucieczki bylo, z tego co widze to nadal jest i mam nadzieje bedzie haniebne i bedzie pietnowane przez innych graczy. Przykro mi to zauwazyc, ale Arkadia to takze gra PvP, gdzie trzeba sie liczyc z tym ze mozna dostac w leb. Jesli ktos chce sielankowa gre, gdzie nie mozna zginac, lub gdzie nie traci sie doswiadczenia to polecam np World of Warcraft na serwerach PvE. Ani nie stracicie tam doswiadczenia, ani tez nie zaatakuje was gracz o ile na to nie zezwolicie! Bajka!

Re wizowie: Wydaje mi sie ze zdanie Rafgarta dotyczace atakowania na startowkach wymaga doprecyzowania. Prosze tez rozwazyc dodanie wspomnianego limitu czasowego od zalogowania sie, po ktorym mozna gracza zaatakowac, lub forme 'lazaretu' do ktorego loguje sie gracz (a z ktorego jest np automatycznie wyganiany po 30s o ile sam wczesniej nie wyjdzie. Kazdy gracz po zalogowaniu sie mialby swoj 'lazaret' a 'wyjscie' prowadziloby do lokacji startowej). Mysle, ze szczegolnie to drugie rozwiazanie, bylo by w miare ok.

Edit: Widze, ze Rafgart juz odpowiedzial w pytaniach do czarodziejow, ze ocena atakowania na lokacji startowej jest rozpatrywana przez MG indywidualnie.