Arkadia MUD RPG

Bo Novigrad historia stoi. (Mogły się zdarzyć drobne korekty, żeby było czytelniej i bardziej zrozumiale) Część I Ulica Portowa. Sa tutaj dwa widoczne wyjscia: polnoc i poludnie. Szczuply wesoly mieszczanin i koscisty skromny mieszczanin. Koscisty skromny mieszczanin marszczy czolo i zdaje sie nad c...

Tak musialo być, na bank robota piratow ze Skellige! Potrzebowali drewna na drakkary!

Wzajemnie Oraz dziekuje także pozostałym postaciom z poczty.

Pomysł jest tak zły, że na szczęście nie ma najmniejszych szans żeby przeszedł.

Te zjawy wykańczają mentalnie aż do zgonu.

Hehe. Całkiem oryginalna wersja Radgasta.

Przecież w tamtym przykładzie z zabiciem npca dla odblokowania zlecenia to nie czarny charakter zabija zwierzołapa ze zwierzyńca, tylko gracz kombinuje jak przeskoczyć mechanikę gry, nie licząc się zupełnie z rpgowym i konsekwentnym prowadzeniem postaci. Dlatego moim zdaniem cala ta dyskusja delikat...

O czym w ogóle jest ta rozmowa? Z jego wypowiedzi jasno wynika, że nie ma to nic wspólnego z rpgiem.

Z sigmarycką wyznaniówka jest trochę inaczej. Najpierw trzeba zdobyc podstawowy aspekt. A potem można przystąpic do biczowników. Jak? To juz sam musisz pokombinować. Jest jeszcze trzeci aspekt, z tego co wiem do zdobycia tylko przez zakonników, wiec lepiej niech tu któryś z nich się wypowie.

Wydaje mi się, że w emocie Druchii widziałem spiczaste zęby.