Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
1. Imperialni zboje kiedys napadali jak sie nalezy, doprowadzajac przy tym nie raz do ciekawych spotkan.
2. W krojcu mozna bylo podniesc most na rzece, odcinajac droge.
3. Woms! [']
4. Na arkadii kiedys istnialo PvP, a postacie graczy mogly zadawac sobie obrazenia.
2. W krojcu mozna bylo podniesc most na rzece, odcinajac droge.
3. Woms! [']
4. Na arkadii kiedys istnialo PvP, a postacie graczy mogly zadawac sobie obrazenia.
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Igrzyska gladiatorów!
W czasach podzialu na rasówki i zawodówki to bylo niezłe wydarzenie. Przynajmniej dla przeciętnego gpka jakim byłem
Do dawnych rasówek też mam sentyment. Pozdrawiam zwłaszcza KMy pamiętające tamte czasy
W czasach podzialu na rasówki i zawodówki to bylo niezłe wydarzenie. Przynajmniej dla przeciętnego gpka jakim byłem
Do dawnych rasówek też mam sentyment. Pozdrawiam zwłaszcza KMy pamiętające tamte czasy
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Apropos KMow, to "Imie i cel wizyty" i ogolnie to, ze kiedys gracze mieli mozliwosc odgrywania swojej postaci, np krasnolud zamieszkujacy Carbon dbal o porzadek w jego domu, mogl wylegitymowac elfa czy ogra-"intruza" i wedle uznania przegonic go z twierdzy, uzywajac nawet sily. Podobnie bylo na Skellige i w innych miejsach, a np czlowiek wybierajacy sie z Imperium do Ishtar nierzadko wybieral dluzsza droge przez Tilee byle nie spotkac Komanda.
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Pamiętam czasy, kiedy do Arkadii była kolejka.
Pamiętam też, że gracze nie panikowali, jak Arkadia padała. Był nawet kiedyś Wielki Pad Arkadii i nie było jej przez tydzień, czy dwa...
EDIT:
Och i cofki pamiętam. Tak. Dobrze pamiętam cofki. I płacze po cofkach również pamiętam.
Pamiętam też, że gracze nie panikowali, jak Arkadia padała. Był nawet kiedyś Wielki Pad Arkadii i nie było jej przez tydzień, czy dwa...
EDIT:
Och i cofki pamiętam. Tak. Dobrze pamiętam cofki. I płacze po cofkach również pamiętam.
Cierpliwość i spokój nie są moimi cnotami.
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Kiedyś jako subiektka, późniejszy kupiec - handlarz ubraniami zrobiłam spis wszystkich ubrań na świecie i było ich może z pięćdziesiąt. Wszystkich! Późno pojawiły się sukienki, było ich może dwie - trzy sukienki, z czego jedna zakrwawiona. Żadnych szali, pierwszy był w Krainie Zgromadzenia, rękawice były chyba tylko w Oxenfurcie, po buty chodziło się głównie do Ciemnego Boru, było to największe źródło. W Starym Świecie było w moim mniemaniu jeszcze gorzej, a teraz...
Pamiętam również stare Periodicusy - wysyłane listownie, cały egzemplarz w jednym liście po ponad 500 linijek każdy, ze szlaczkami, "grafiką", "czcionką" - misterna robota. Właśnie z Periodicusami kojarzy mi się ograniczenie długości wysyłanych tekstów do pół tysiąca linii.
A z innych rzeczy, czy ktoś jeszcze wspomina Bissingen? Największe po Nuln miasto w Imperium, zlikwidowane, większość mieszkańców przeniesiona do Averheim. Plac Zielonego Smoka, dość spora dzielnica czerwonych latarni, restauracje dla wszystkich ras, każda prowadzona przez przedstawiciela innej, w podziemiach nietoperze i npc skupujące spaczony ekwipunek. Ja osobiście nie zapomnę.
No i na koniec też to przyznam: fajny temat.
Pamiętam również stare Periodicusy - wysyłane listownie, cały egzemplarz w jednym liście po ponad 500 linijek każdy, ze szlaczkami, "grafiką", "czcionką" - misterna robota. Właśnie z Periodicusami kojarzy mi się ograniczenie długości wysyłanych tekstów do pół tysiąca linii.
A z innych rzeczy, czy ktoś jeszcze wspomina Bissingen? Największe po Nuln miasto w Imperium, zlikwidowane, większość mieszkańców przeniesiona do Averheim. Plac Zielonego Smoka, dość spora dzielnica czerwonych latarni, restauracje dla wszystkich ras, każda prowadzona przez przedstawiciela innej, w podziemiach nietoperze i npc skupujące spaczony ekwipunek. Ja osobiście nie zapomnę.
No i na koniec też to przyznam: fajny temat.
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Pamiętam Bissingen, pół świata tam latała po pochwy i temblaki i do fryzjera
Pamiętam też, jak przy przekłuwaniu uszu u nowej postaci można było odnieść takie obrażenia, jak się nie poczekało, że raz zaliczyłam zgona. I nowe przekłuwanie po każdym padzie ale tych rzeczy mi akurat nie brak
A Novigradzkie Stowarzyszenie Rozkoszy? Któraś z dziewczyn odkryła, że da się przez zbroję płytową zrobić komuś malinkę na szyi, a to się potem jakiś czas utrzymywało i osoby w płytach były tak specjalnie "napadane" i łaziły takie poobcałowywane.
"Imię i cel wizyty" ze Skellige też było super, te emocje czy pozwolą wejść dalej
I nie wiem jak teraz ale kiedyś chyba dało się samemu przedostać do Athel jak się znało kierunki i później trzeba się było gęsto tłumaczyć spotkanym elfom, ale udawało się sporo zwiedzić na własną rękę.
O i jeszcze ten las na północny wschód (chyba?) od Krainy Zgromadzenia, Drakwald? Przechodzenie po drzewach, kokony na peleryny itd.
Peleryny i płaszcze jako element zbroi, większość jakoś tam chroniła, teraz nie znalazłam żadnej z nich. Najpopularniejsze chyba były białe z Novigradu.
Pamiętam też, jak przy przekłuwaniu uszu u nowej postaci można było odnieść takie obrażenia, jak się nie poczekało, że raz zaliczyłam zgona. I nowe przekłuwanie po każdym padzie ale tych rzeczy mi akurat nie brak
A Novigradzkie Stowarzyszenie Rozkoszy? Któraś z dziewczyn odkryła, że da się przez zbroję płytową zrobić komuś malinkę na szyi, a to się potem jakiś czas utrzymywało i osoby w płytach były tak specjalnie "napadane" i łaziły takie poobcałowywane.
"Imię i cel wizyty" ze Skellige też było super, te emocje czy pozwolą wejść dalej
I nie wiem jak teraz ale kiedyś chyba dało się samemu przedostać do Athel jak się znało kierunki i później trzeba się było gęsto tłumaczyć spotkanym elfom, ale udawało się sporo zwiedzić na własną rękę.
O i jeszcze ten las na północny wschód (chyba?) od Krainy Zgromadzenia, Drakwald? Przechodzenie po drzewach, kokony na peleryny itd.
Peleryny i płaszcze jako element zbroi, większość jakoś tam chroniła, teraz nie znalazłam żadnej z nich. Najpopularniejsze chyba były białe z Novigradu.
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Pamiętam jak większość gildii była stowarzyszeniami np LE a posiadanie zawodu było rzeczą która posiadali jedynie nielicznie, przez co zawód elitarny był już elitą elit. Gpki nie miały dostępu do żadnych zawodów. W tych czaszach by zdobyć magiczną broń musiała zebrać się nie lada wyprawa, a jak się miało wśród dziesięcio osobowej ekipy osobnika z zawodem to był szał ciał hehe. Dodatkowo każda gildia jeśli już miała możliwość trenowania zawodu to tylko wybranego - Gladiatorzy mogli być jedynie gladiatorami, Korsarze - korsarzami, Wiewiorki - partyzantami, Chaośniacy - zawód fanatyka itd
Pamiętam czas kiedy dodano Druchii. Patrole Druchii po trakcie które mogły niezłe przywalić, oraz najazdy Druchii na Athel Loren kiedy prawie nikt z LE nie miał zawodu i możliwości obrony były nikle.
Pamiętam czasy kiedy jeśli ktoś miał poziom bardzo doświadczony to był gość, bo mało który gp miał taki poziom, a większość była gpkami.
Pamiętam również Karczmę Setha na drodze z Nuln do KZ, oraz jego właściciela. Zadanie dla jednego gpka było naprawdę niezłym wyczynem, trzeba było zbierać silną ekipę by zabić drania.
Pamiętam jak od chaosniakow wyruszały npcowe patrole mutantów które nawiedzały Nuln i wioski po drodze, siejąc postrach i spustoszenie. Ciężko było temu dziadostwu uciec hehe
Pamiętam czasy kiedy dodawano nowe zadania, exp z zadań był nie do stracenia a o miejscach takich jak Bodrog czy Baccala nikt jeszcze nie słyszał.
Pamiętam czas kiedy dodano Druchii. Patrole Druchii po trakcie które mogły niezłe przywalić, oraz najazdy Druchii na Athel Loren kiedy prawie nikt z LE nie miał zawodu i możliwości obrony były nikle.
Pamiętam czasy kiedy jeśli ktoś miał poziom bardzo doświadczony to był gość, bo mało który gp miał taki poziom, a większość była gpkami.
Pamiętam również Karczmę Setha na drodze z Nuln do KZ, oraz jego właściciela. Zadanie dla jednego gpka było naprawdę niezłym wyczynem, trzeba było zbierać silną ekipę by zabić drania.
Pamiętam jak od chaosniakow wyruszały npcowe patrole mutantów które nawiedzały Nuln i wioski po drodze, siejąc postrach i spustoszenie. Ciężko było temu dziadostwu uciec hehe
Pamiętam czasy kiedy dodawano nowe zadania, exp z zadań był nie do stracenia a o miejscach takich jak Bodrog czy Baccala nikt jeszcze nie słyszał.
Czas goni nas goni nas cały czas...
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Można było zapamiętywać i zapominać kogo się chciało i dzięki temu ten ktoś wyświetlał się lub nie w komendzie "kto". Zapamiętani w ogóle nie znikali z czasem, zawsze się wyświetlali gdy byli zalogowani, choćby nie wiadomo ile lat minęło od poznania ich.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2016 21:54 przez Alicia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
I jeszcze brutalność postaci i długie godziny ładowania złomu ze snotów do urny w kreutz
Re: Bylo, minelo - o ciekawostkach z przeszlosci
Przyjaciele Brokilonu, ale w początkowej fazie nie końcowej
Chapelle w Novigradzie.
Szczerba (magik) w Novigradzie i te rzezie w świątyni ^^
Umięjętności z gildii rasowych (ech to zielarstwo na nieźle w siniakach, ta zazdrość )
Zbieranie ziół bez obciążania many.
Resp ziół przez całą apoke w tym samym miejscu i bieganie z kilkunastoma woreczkami dziurawca i deliony
A zapotrzebowanie i tak było i było i ciągle było mało
Ah i nie zapominajmy o kocie z Eldar ... w końcu zwiał i nie wrócił
Stary trakt z Daevon do Eldar i 'Zadumany smok' jako obowiązkowe miejsce spotkań w tamtym rejonie
Dawny trakt z Novigradu do Mahakamu ... wtedy bieło się na jednym oddechu!
Pozdrawiam,
G.
Chapelle w Novigradzie.
Szczerba (magik) w Novigradzie i te rzezie w świątyni ^^
Umięjętności z gildii rasowych (ech to zielarstwo na nieźle w siniakach, ta zazdrość )
Zbieranie ziół bez obciążania many.
Resp ziół przez całą apoke w tym samym miejscu i bieganie z kilkunastoma woreczkami dziurawca i deliony
A zapotrzebowanie i tak było i było i ciągle było mało
Ah i nie zapominajmy o kocie z Eldar ... w końcu zwiał i nie wrócił
Stary trakt z Daevon do Eldar i 'Zadumany smok' jako obowiązkowe miejsce spotkań w tamtym rejonie
Dawny trakt z Novigradu do Mahakamu ... wtedy bieło się na jednym oddechu!
Pozdrawiam,
G.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2016 10:05 przez Gerdia, łącznie zmieniany 1 raz.
Urodziłam się po to, żeby umrzeć
Ale urodze się jeszcze raz i wytrwam tak do konca świata.
Bo ja jestem duchem wiecznego przeczenia,
Choć ronie łzy, choć gniewam sie...
Inaczej postąpić nie umiem.
Ale urodze się jeszcze raz i wytrwam tak do konca świata.
Bo ja jestem duchem wiecznego przeczenia,
Choć ronie łzy, choć gniewam sie...
Inaczej postąpić nie umiem.