Nathaniel pisze:
Bardziej chodzi po prostu o rozdzielenie balansu zawodów pod PvE i PvP, ale to i tak nie miałoby większego sensu bez konkretnego rozdzielenia tych dwóch światów (jakieś flagi PvP dla gildii bojowych/niebojowych, gdzie każdy sobie wybiera czy chce się bić z innymi czy nie lub po prostu na sztywno określenie, że te gildie mogą zabijać/być zabijanymi przez innych, a pozostałe nie).
Błagam, nie.
Ja też jestem 'niezainteresowany' PK i nigdy nie brałem w nim udział w większym stopniu niż było to obowiązkiem w stowie do którego akurat trafiłem. Jestem nastawiony na odgrywanie postaci i tworzenie historii.
Ale danie komukolwiek nietykalności 'bo tak' jest absurdem w grze rpg. Odgrywanie świata - świata który jest okrutny, brutalny i bezwzględny (tak, cukierkowe Ishtar jest cukierkowe tylko w porównaniu z młotkiem, samo w sobie jest koszmarem dla mieszkańców, gdzie życie traci sie z byle powodu byle gdzie, bo miało się pecha większego niż ten drugi).
Ok, jest problemem gdy gracze z 'neutralnego' stowa chcą sobie pograć PvE i dostają z byle powodu po podcechach. Ale jest też problemem gdy pod szyldem neutralności rozpierniczają grę innym 'wkurza mnie, ale nie mogę mu jebnąć bo jest półelfem/gnomem/kupcem i dostane pioruna'.
Z trzeciej strony wizowie nie mogą też każdej jednej sytuacji analizować i osadzać 'należało się czy się nie należało", bo nie od tego są...
Ogólnie chodzi mi o to - NIE rozgraniczać PvE i PvP, ale dać możliwość obronienia się tym którzy grają PvE, tak żeby PvP nie puszczali ich z życiem z litości ('bo zapłacili' to też forma litości) ani dlatego żeby nie dostać pioruna, ale dlatego że w świecie gry atak na tego kogoś może być nieopłacalny.... Pomysły jakie mogą to być mechanizmy to już zupełnie inny temat, poczynając od zmiany kary za zgon (z bezpowrotnej utraty xpa na powiedzmy zamrożenie xpa na jakiś czas), przez NPCy których mozna wynająć przeciw graczowi, otwarcie gildii (szturmowanie czyjejś gildii bardziej imho przypomina PvE niż PvP), 1000 innych... Ale żadnych flag 'ja się nie bawię w PvP więc mnie nie można bić'.... Nie idźmy tą drogą!
A co do samego tematu, bo tu odbiegliśmy daleko - Pan i Władca Random niszczy Wasze misterne kalkulacje. Swoją drogą, może faktycznie w ukrywaniu jego rozstrzał jest zbyt duży? Może faktycznie partyzanta w lesie znajdzie tylko strażnik lub myśliwy, w dzień normalnie, w nocy ze świetlikiem, ale za to zawsze, a inni nigdy? Może element który daje tak dużą przewagę jak ukrycie powinien zostać wyłączony z randoma, a za to powinny być sztywne progi - w tym miejscu tego a tego znajdzie ten zawsze, ale inni nigdy?