Strona 2 z 4

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 12:00
autor: Gryzder
Z powoływaniem się na Ogre Kingdoms byłbym ostrożny. Tamte ogry to jednak trochę co innego niż ogry w WFRP. Poprostu też nie jestem pewien czy one w Norsce były całkiem zasymilowane.

Tak czy siak projekt świetny i bardzo ubarwiłby świat. Może wreszcie nie każdy ogr pochodziłby z Gór Szarych. Trzymam kciuki za realizację.

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 17:32
autor: Visborg
Norska jest przede wszystkim krajem dzikim, zamieszkanym przez niesfederowane plemiona, mocno pod wpływem Chaosu. Praktycznie wszyscy mieszkańcy czczą Potęgi Chaosu, choć zwykle pod innymi,własnymi nazwami. Była by to pochodzeniówka przede wszystkim dla MC. Przydało by się by część emotów odnosiła sie do tej kwestii, a ktoś kto by chciał grać "dobrego norsmena" po prostu by ich nie używał.

Ogry w Starym Świecie to przede wszystkim grupy najemników, czasem funkcjonujące jako małe społeczności z kobietami i dziećmi. Ogrze społeczności osiadłe są ewenementem z racji tego że ogry z natury są nomadami. Ogr wychowany w ludzkiej społeczności? Moim zdaniem jest na to taka sama szansa jak na elfa wychowywanego w Mahakamie... Niby możliwe, ale tak nieprawdopodobne... Moim zdaniem ogry z Norski mówią również grumbath, nie jest to język "dzikich ogrów" tylko wszystkich ogrów. Ponieważ raczej nie asymilują się z innymi społecznościami jeśli tylko mają towarzystwo współplemieńców, ogry niezależnie od pochodzenia (które rozumiem jako "miejsce wychowywania się lub najdłuższego w ciągu dotychczasowego życia stałego zamieszkania) będą mówić grumbath. Nie wiem czy jest to możliwe z punktu widzenia mechaniki Arkadii, ale ewentualny Ogr z Norski powinien mówić w grumbath, w ostateczności norskim dialekcie grumbath który prędzej był by zrozumiały dla kogoś mówiącego grumbath niż norskim. Ogr raczej nigdy nie będzie nosił ludzkiego nazwiska, ponieważ nie zostanie nigdy "adoptowany" przez żadną ludzką rodzine. Sorry. TO NIEMOŻLIWE. Adopcja zawsze oznacza uznanie kogoś za spokrewnionego, przyznawanie się do powiązań z nim. Jak tu się obronić przed zarzutem o bycie mutantem skoro ma się jakiegoś ogra nie tylko jako znajomego (co jeszcze niektórzy by przełkneli) ale W RODZINIE??? Nawet najlepszego przyjaciela ogra wychowywanego od dziecka w ludzkiej osadzie (nie wiem jakim cudem ogr przeżył choćby zabawy z ludzkimi dziećmi - wypadki się zdarzają a kogoś większego, głupszego i brzydkiego dzieci bezwzględnie będą chciały zniszczyć) NIGDY nie uzna się za członka jakiejś rodziny.

No chyba że olewamy oficjalny świat Warhammera i u nas będzie inaczej. :P

edit: Nie tylko świat Warhammera ale też zwykła logikę i branie pod uwagę tego że każda społeczność żyjaca w ciągłym zagrożeniu,a nie w bezpiecznym, konsumpcyjnym i liberalnym świecie ponowoczesności JEST I BĘDZIE SKRAJNIE KSENOFOBICZNA. Nigdy nie zaakceptuje się w pełni kogoś kogo wygląd drastycznie odbiega od naszego.

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 17:35
autor: Sivlaryan
Dużo tutaj jest "Twoim zdaniem". Jeśli powołujesz się na Warhammera przydałyby się jakieś cytaty z oficjalnych ksiąg czy źródło jakieś oficjalne.

Siv.

re down:

Ok, dzięki, poczytałem odwołania do oficjalnych stron i trochę się dokształciłem ;)

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 17:38
autor: Visborg
Sivlaryan pisze:Dużo tutaj jest "Twoim zdaniem". Jeśli powołujesz się na Warhammera przydałyby się jakieś cytaty z oficjalnych ksiąg czy źródło jakieś oficjalne.

Siv.
http://en.wikipedia.org/wiki/Norsca

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 18:54
autor: Gorgun
Na Arkadii jest wiele pochodzeń, w których ogr może mieć takie same nazwisko (być spokrewnionym?) z nie tylko człowiekiem, ale każdą inną rasą (nawet elfem!). Nie widzę powodu, dla którego w tym wypadku miałoby być inaczej. Tak samo sprawa ma się z językiem - ogr pochodzący z Norski miałby mówic grumbarth, to dlaczego ogr z Tilei ma mówić po tileańsku?

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 19:11
autor: Gość
Visborgu: nikt ani słowem nie wspomniał o adopcji, więc sam wymyślasz tezę i ją potem krytykujesz :mrgreen:
Oczywiście, że ogry nie były wychowywane przez ludzi, bo to absurd
Niekiedy jednak ogrzym rodzinom pozwalano się osiedlać wewnątrz lub w pobliżu osiedli ludzkich, bo wiązało się to z konkretnymi korzyściami - ze względu na ich siłę i wartość bojową.
http://www.cytadela.pl/modules.php?name ... cle&sid=38
Według mnie jak najbardziej w zgodzie z WFRP jest ogr przedstawiający się nazwą jakiegoś plemienia, bo jego przodkowie zamieszkali w okolicy.
A Arkadia jest znacznie bardziej liberalna niż realia WFRP: mamy gnomi z Kislevu, czy elfy z Imperium.

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 19:42
autor: Visborg
"Jak wspomniano w podręczniku do WFRP, ogry wywodzą się z rasy ludzkiej. W zamierzchłych czasach, gdy ludność Norski zaciekle walczyła z hordami Chaosu na północy, zdarzył się pewien wypadek, w którego konsekwencji powstały ogry."

Ciekawe... nie mam przy sobie podręcznika, ale szukając teraz informacji o ograch, doczytałem się w którymś z oficjalnych źródeł że nie są bynajmniej dziełem Chaosu tylko Dawnych Slaanów, mniej więcej w wieku halflingów... Z tym że to mogła być informacja z WFB sprzeczna z WFRP. Ma ktoś gdzie to dokładnie sprawdzić?

Nie sam wymyślam tezę, tylko gdzieś ktoś wspominał o ograch wychowujących się wśród ludzi. Ogry absolutnie nie mieszkały by w jednym miejscu z ludźmi ani ludzie z ogrami jeśli nie było by to konieczne i tymczasowe. I średnio widzę tą osiedlającą się ogrzą rodzinę. No bo skąd by tam przybyła? Czemu opuściła plemie? Zostali wygnani? Raczej nie, u ogrów przeciwnika się zjada a nie wygania.

Przynależność do plemienia w prymitywnych społeczeństwach (przedindustrialnych) była ściśle limitowana do więzów krwi - w sensie że albo ten ktoś jest z nami spokrewniony, albo przeciwko pokrewieństwu nie mamy obiekcji. Dlatego też często warunkiem małżenstwa było przyjęcie do plemienia. Sojusznicze ogry nie mogły by przybrać nazwiska od ludzkiego plemienia, ani też nie chciały by tego - co to dla nich za chwała nazywać się jak te małe różowe ludziki których nie zjadamy tylko dlatego że są dla nas użyteczne? Ogr z dumą nazywał by się od swojego ogrzego plemienia, a nie od ludzkich dziwnych słów których się nawet dobrze wymówić nie da...

Gnomy z Kislevu są moim zdaniem bardziej prawdopodobne, tak samo elfy w Imperium (czarodzieje i ich świta, morskie elfy, wyrzutkowie z lasów) niż ogr traktowany lepiej niż po prostu najemnik. A z najemnikami się utrzymuje kontakty tylko wtedy kiedy trzeba. Potem najlepiej ich wypędzić jak najdalej.

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 19:58
autor: Gorgun
No dobra, ale czemu miałby istnieć ogr noszący imperialne nazwisko, mówiący Reikspielem, a ogr z plemienia norskiego, mówiący po norsku już nie?

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 20:06
autor: Visborg
Zasadniczo - ani takiego ani takiego nie powinno być. ;)

Można to wytłumaczyć erpegowo, w naciągany sposób,tak samo jak elfa z Mahakamu. Ale moim zdaniem świata się to nie trzyma. Jak bym tworzył postać ogra to nie brał bym mu na pewno pochodzeniówki z ludzkiego państwa, ew może i jakąś ostatecznie, ale pod warunkiem że nazwisko było by takie, które można uznać za przydomek (nadany w trakcie życia na podstawie przymiotów osobistych), a nie określenie rodzinne (związane z pokrewieństwem czy powinowactwem). Ale dalej powinien mówić przede wszystkim w grumbarth a tylko czasem coś po reiklandzku warknąć bo powiedzmy służąc 10 lat jako najemnik Karla Frantza musiał się nauczyć. Dalej - ogr zawsze w pierwszej kolejności powinien znać grumbarth, chyba że mu się wymyśli niestworzoną historie jak go od noworodka elfy wychowywały...

Re: Pochodzeniowka z Norski...

: 26 cze 2010 20:15
autor: Urithair
Visborgu,
W ten sposób nikt na Arce by się ze sobą nie dogadał. Przede wszystkim znamy wspólny, a nie Grumbath w przypadku ogra. Moim skromnym zdaniem uczepiłeś się głupoty, bo ogry w Norsce są logicznie prawdopodobne. Jest to może określenie rysunkowe podczas kreślenia cieni, ale uwierz mi, że takie 'logicznie prawdopodobne' często lepiej pasują niż te prawdziwe wykreślone ;). Taka mała metafora porównawcza, ale oddająca charakter całej sprawy.
Ogr z północy pasuje jak diabli. Ciekawy rodzaj charaktery może powstać po prostu.

Bardzo dobry kawał roboty pochodzenie z Norski również z możliwością dla ogrów. Tylko mi to określenie 'norsmeński' jednak nie pasuje. Wydaje mi się, że język powinien być norski...

I nie bardzo rozumiem tłumaczenia: norse tongue...
Chyba raczej norse language? nvm. To pierdoła.

Pomysł i dopracowanie bardzo dobre.