Rasande pisze: ↑17 sty 2023 10:24
Informacje na temat tego, co nam wolno, a czego nie wolno jako gildii pochodzą od innych graczy, którzy dostali je x lat temu. Nie chcę roztrząsać, czyja to wina (którejś starszyzny, wizów, wszystkich osób, które miały okazję coś z tym zrobić), bo teraz to nie ma już żadnego znaczenia. Staram się jedynie ustalić jakie są fakty i jak mamy się zachowywać, żeby wszystko było zgodne z założeniami Wizów.
Nie chce zbytnio roztrząsać sprawy ale jako młoda stażem graczka, 2019 czy 2020 roku, widać nie zostało ci przekazane właściwie co wolno a co nie.
Szacunek, że od razu rzuciłaś się na głęboką wodę i zaczęłaś od SC. Wiadomo kto w tym momencie odpowiadał za 'wychowanie' postaci i relacji jakie panują. Generalnie to fenomenalnie widać się uczyłaś i tak szybko zasłużyłaś na stanowisko Doradczyni, dzięki czemu Konsul namaścił cię decyzyjnie. Biedna wielbicielka skrobi Gritta, która jasno oświadczała, że ma dość i czas zacząć grywać lajcikowo na spokojnie halflinką pewnie mogła podrzucić jakieś porady.
Panuje taka zasada - jeżeli nie wiadomo, to można zawsze zapytać, zgłosić wątpliwość czy błąd. O dziwo czarodzieje odpowiadają i mimo małej ilości, ograniczonych sił przerobowych jednak da się z nimi prowadzić dialog.
Ale po co pytać skoro zawsze można wyciągnąć jakieś stare historie czy polegać na urban-arka legend, tym bardziej, że jest to zazwyczaj wersja wygodna dla ciebie.
Przytaczasz zasady punkty z sczasady..
Po pierwsze - od dawna nie ma widocznych poziomów graczy... więc już dawno powinniście zgłosić ich nieaktualność.
Po drugie mogliście rozstawiać patrole gdzie chcieliście - więc teoretycznie wasze terytorium 'killowania' mogło kryć się w każdym lesie. Widać jakiś powód czemu pojawiają się już tylko w Sharawed jest. Skoro to nie SC je tam przestawiło a przestały się pojawiać w innym terenie.
Po trzecie
przez tyle lat, jakoś przypadkiem żaden z SC nie zgłaszał wątpliwości co do tych tablic informujących o terenie SC - że niby gdzie one są koło tego Waszego lasku ? Odpowiem ci na to pytanie - taka tablica była w Temerii, przed przeniesieniem obozu SC na wypizdowek w Kaedwen. Ile to lat mija od tego faktu. Lepiej.. przecież nawet w Kaedwen obóz był przenoszony.
Czarodzieje nie muszą pamiętać wszystkiego - wystarczyło zgłosić w ogonie sprawę i zostało by to zaktualizowane.
Co do 'dyscyplinowania' Cechu / Połelfów czy innych gildii - są inne możliwości niż natychmiastowe wpisywanie na listę wrogów. Bardziej erpegowych, najpierw załatwia się to z zarządzającym daną gildią a potem jeżeli to nie pomaga zawsze istnieje odgórna instancja która może taki porządek zaprowadzić. Co już się działo i było wykonywane.
Płakanie na to, że próbowaliśmy erpegowo załatwiać sprawy i spotkaliśmy się z murem niezrozumienia, więc nie było innej opcji - soorki ale brzmi jak płakanie biednej nastolatki - którą zdaje się erpegujesz na arce z naciskiem na otaczającą cię śmierć i coś tam pamiętam o gwałceniu. Tym niemniej widąć masz już takie nastawienie, że postać musi być 'wyrazista' do granic karykatury.
Płakanie, że przecież erpegowo się chciało załatwić sprawę załatwienia pokoju przy 'okupie' wymagającym od innej gildii rocznego oddawania kluczy etc - też jest conajmniej ciekawym sposobem załatwienia sprawy. Wiadomo.. darmowe klucze oznaczają więcej czasu na inne aktywności.
Zdecydowana większość graczy z SC ma jeden cel i temu podporządkowuje swój czas - próbę złapania i ubicia jakiegoś nieszcześnika, którego zdołają zdybać w nieszczęśliwej dla niego sytuacji.
Jakoś nigdy nie widziałem w wykonaniu komanda erpegowego zaproszenia wrogów do walki pvp na bardziej równych zasadach - np. jasnego rzucenia rekawicy DS w takim Nuln.. zapowiedz na tablicy, że jeżeli się DS nie ukorzy, to gnomim jutrem Nuln spłynie krwią mieszkańców. Mielibyście przecież na widelcu, w wiadomym czasie i miejscu drużynę obrońców.
No ale, komando, partyzanci, uderzający z zaskoczenia... tak nam przecież doskonale pasuje do założeń gildii. I tak zdecydowanie łatwiej faktycznie kogoś skillować.
Żeby nie było - mam szacunek dla Zari i Sediceriona którzy grali ciągle w niedawnym jeszcze czasie, gdzie większości Pro PK graczy z SC się nie uświadczyło. Ciekawe, że po okresie marazmu, nagle zaczynacie się w większości pojawiać, dość szybko nakręcają się dramy, wojny itp. Rozumiem, że znudziło się granie secondami i czas trochę się zrelaksować.
Los Zeta był jasną wskazówką, że czarodzieje nie będą tolerować mniej lub bardziej jawnego mordowania graczy, którzy nie są agresywni względem was, czy waszej wymyślonej 'polityki'.
Ujebanie Dassira przez Carmelka - jasno pokazuje jak załatwia się sprawę 'erpegowo' w SC. Atak i gonienie do skutku postaci, która nawet nie próbowała podjąć walki, była bez zbroi i mniej lub bardziej w panice próbowała salwować się ucieczką. Tam nawet nie padła żadna emocja ze strony Carmelka, atak i gonienie.
Reguły Arki się rozwijają mniej lub bardziej szybko... Tak jak postępowanie dawnych berków spowodowało zakazanie trigerów i wielokrotnego mordowania tej samej osoby (co w sumie braku możliwości wyzerowania cech przy zmienionym systemie stało się trochę nieaktualne) oraz zostało jasno wpisanie tego w zasady, to w przypadku ostatnim widać odpowiednie punkty już istnieją i nie ma powodów do modyfikacji.
Z mojej strony EOT.