Jako, że mam zamiar wrócić na dłużej do literek i stażu w tej grze mam licząc pierwszą postać 20+ lat, to też dorzucę coś od siebie.
W rytm powiedzenia że ,,kurła kiedyś to było teraz to ni ma", można rzec ,,co człowiek to zdanie" , ,,gdzie dwóch graczy tam trzy teorie"...
Przechodząc zatem do meritum:
1) Brak kary za zgona - zaczynałem grać w czasach kiedy ta kara była niemal gigantyczna, a istniała jeszcze taka zmienna jak ,,brutalność" - czy było to dobre? Co komu pasuje. Mi pasowało i mimo tego iż padałem jak mucha, co zmuszało mnie do wielu godzin expa na bagnach, uważam za fajny czas. Miło było obserwować jak po pojawieniu się wiadomości o nieznakach wklepywało się komendę by sprawdzić czy wpadła jakaś podcecha. Teraz zbliżając się do nadludzia w niektórych bojówkach, też lubię patrzeć czy po wklepaniu ,,cechy" coś tam urosło po 600 nieznakach od ostatniego wzrostu... Co jednego może frustrować, innego nie. Mnie osobiście nie frustruje, no ale każdy jest inny. W swojej ,,historii" grania miałem okresy kiedy mogłem siedzieć i wpatrywać się w ekran (jak byłem młodszy i myślę że dotyczy to wielu tutaj zalogowanych), teraz takiej swobody nie mam , głównie expie na pół idlu w pracy i czy z tego powodu miałbym się obrażać na innych, którzy mają na tą grę więcej czasu? No bez przesady. Czy miałbym się obrazić na kogoś za to , że wpadł i mnie ubił? Bez przesady - nie patrzysz cały czas w ekran - twój błąd jak nie zauważyłeś ataku... Oczywiście, jeśli ktoś wyexpił się pod niebiosa a teraz biega i morduje wszystkich , bo taki sobie sposób wymyślił na odgrywanie postaci no to na to są paragrafy regulaminowe, ale jeśli nie wadzi nikomu sobie coś tam rpguje czy młodzików prowadza, pomaga w expie (choć zapewne są to w większości secondy starszych graczy) to w czym problem? Czy powrót kary za zgona by motywował do innego stylu gry? Wątpię.
2) Magiki, klucze itp. - też powód do kłótni - Arka opiera się o WFRP - ci którzy grali w papierkowego warka potwierdzą, iż przy mądrym MG, to gracze na przedmioty magiczne trafiali bardzo rzadko, a teraz dosłownie każdy może biegać z magikiem. Czy to dobre? Wątpię. Idąc dalej - klucze. Nie rozumiem płaczu co poniektórych, że klucze trudno jest zdobyć. W czym problem? Przecież w każdym skarbcu są w miarę losowe magiki więc jak ci ciężko zebrać ekipę by wyciagnąć klucza z jakiegoś silniejszego mobka , to farm np. Bulda , czy goblina w lasku - drop rate o niebo gorszy ale ile satysfakcji ze zdobycia fragmenta klucza. A jak zdobyłeś to się ciesz i wołaj kolegów ( o ile jakiś masz
) i idzcie robić skarbiec... A jak nie masz z kim robić skarbca sprzedaj klucz/fragment jakimś graczom z gildii - zawsze sobie wyrobić możesz dzięki temu ,,plecy".
A co do samego expienia czy tych stwierdzeń , że się exp ogranicza do kilku miejsc - to się nie zgodzę. W dzisiejszych czasach wszędzie da się expić. Bo fakt dużo osób siedzi na wsiowych czy w wazen. Nie przeczę dobry exp. Tylko jest jeden problem - NPC tam się szybko kończą jak przyjdzie kilka osób. Są zaś expowiska które na codzień są słabo uczęszczane a na których nawet na idloexpie da się wyciągnąć w miarę konkretne czasy postępów i co najważniejsze ponieważ nikt lub prawie nikt tam nie zagląda to NPC praktycznie się tam nie kończą - różnica tylko taka że trzeba bić grupki i jakoś to idzie - na idloexpie czas postępów od 25 do 50 minut (odpoczywać + kowal też trzeba) uważam za dobry czas.... no ale niektórzy powiedzą, że na banitach można zrobić w 10
A teraz jedno narzekanie na koniec
- w świecie jest za dużo pieniędzy i możliwości zarobkowe są za dobre - przykład ? Paczki - mam maks. reputację w Tilei, Bretonii , Imperium i u Krasnoludów - do tego prawie nadludz w wytrzymałości, dlatego i bez deliony mogę śmigać jak wiatr i (przy dobrych ogłoszeniach na tablicach) zrobić z 5 mietków za 3 h paczkowania to i na idlu mogę z palcem w ..... kieszeni.... ehhh gdzie stare czasy kiedy złota moneta za złom ze snotów cieszyła .... kurła kiedyś to było....
Tyle moich żali.
Pozdrawiam.