Strona 582 z 788

Re: Porady dla graczy.

: 03 cze 2012 17:35
autor: Davith
Kilka osob ogolnie, wszystkich nie pamietam ale tak na szybko:
-Cochis w czasach Osady i poczatku RA (popraw mnie Cochis jesli sie myle)
-Nikadur i Thogor ale tutaj nie mam pewnosci
-Almir ( temu to sie klawiatura palila jak prowadzil :>)
-Elander (ale to trzeba u zrodla zapytac czy sie wspieral..:>)

Tak jeszcze kilka osob mozna wymienic chyba a byly to juz czasy kiedy inni zaczynali uzywac mappera. Takze jak wspomnialem mozna sie dobrze bawic i bez..ale to tylko gra wiec wybor zalezy od gracza.

Re: Porady dla graczy.

: 03 cze 2012 18:46
autor: Buluar
Jesli w dyskusji decydujesz sie na przytoczenie jakis przykladow, majacych na celu potwierdzenie Twojego stanowiska, to niech to beda przyklady, ktorych sam jestes pewien. W przeciwnym badz razie, ich przytoczenie odnosi dokladnie odwrotny rezultat.

A co do prowadzacych, to w ich przypadku zasadniczo wieksza role odgrywaja posiadane skrypty, niz maper (no i oczywiscie naturalny instynkt ;-) ).

Re: Porady dla graczy.

: 03 cze 2012 18:58
autor: Auglenn
Davith pisze:Btw. Jesli chodzi o mnie to moge sie pochwalic na dzien dzisiejszy perfekcyjnym dowodzeniem krokodylami z zamkowej fosy. Ale wjechales mi na ambicje wiec postaram sie zrobic postepy...i to nie jest ironia.
Wiedziałam że macie tam krokodyle!!!!

Swoją drogą, tak jak pisałam... grać sprawnie się da. PvP to troszkę inna bajka, chociaż nie przypominam sobie żebym padła od gracza którąś z moich postaci (kiedy ja prowadziłam), więc uciekać/gonić się da. Na pewno mapper UŁATWIA, szczególnie PvP, ale IMHO do PvE wystarczą palce i numeryczna. I wg mnie lepiej tak poznawać świat będąc nowym - więcej się ogarnia później i nie trzeba polegać tylko na zawodnym przecież mapperze ;)

Re: Porady dla graczy.

: 03 cze 2012 19:35
autor: Huggus
Ja to zawsze strasznie lamiłem jak prowadziłem, więc nie wiem czy tutaj pasuję, ale nigdy nie używałem mappera. :(

Re: Porady dla graczy.

: 03 cze 2012 20:44
autor: Deval
Fantaji pisze:Mam pytanie odnośnie złotych spinek. Jak długo trzeba kopać, żeby je mieć?
Rozumiem, że po inkrustowanych złotem zaczyna się jakiś dławik, bo zawsze na lepsze wystarczały mi 2-3 dni kopania, a teraz od 1,5 miesiąca kopię dość często, wrażenie, że moje umiejętności górnicze wzrosły nieznacznie odniosłam tak 20-30 razy i nic.

To jest kwestia właśnie jakiegoś dławika czy powinnam na przykład pokopać też chwilę przy Błękitnej Wstędze? Czy może po prostu osoby ze zbyt niskim poziomem nie mogę mieć lepszych spinek?
Można w jednym miejscu zrobić na maxa spinki. Przy złotych rzeczywiście trzeba więcej zrobic minipoziomow, ale za to pocieszę Cię ze mithrylowe robi się już stosunkowo szybko :) Szkoda, ze później kopanie traci sens... nie ma co już nabijać poza zawartością konta.

Re: Porady dla graczy.

: 03 cze 2012 23:35
autor: Coronius
Eidur pisze:Z tego co mi wiadomo Hathaldir, uwazany swojego czasu za jednego z najlepszych jesli nie najlepszego prowadzacego nie uzywal mappera, a poruszal sie dosc sprawnie w obu domenach.
Zapomniałeś wspomnieć o różnych nielegalnych skryptach.

Ale żeby nie było ot: pamięć ludzka bywa zawodna - mapper zawsze wszystko pamięta. I na ponad 10 lat grania nigdy mi się nie zdarzyło, żeby się wykrzaczył.

Re: Porady dla graczy.

: 04 cze 2012 02:02
autor: Shashil
Czy ktos moze wie ile zajmuje odrodzenie sie npc'a? Bo noszenie paczek przez cala domene do miejsc jak Quenelles, Kreutzhofen czy Joiunard graniczy z absurdem i bardzo czesto konczy sie zwracaniem paczki i zaprzepaszczeniem reputacji, ktora sie wczesniej wypracowalo.

Re: Porady dla graczy.

: 04 cze 2012 09:34
autor: Hunrim
To jest randomowe, czasem można mieć szczęście i w przeciągu kwadransa się odrodzi, a czasem i kilka godzin to za mało.

Re: Porady dla graczy.

: 04 cze 2012 16:36
autor: Terenes
Ciezko jest wypowiadac sie co oznacza 'dobry prowadzacy' i ciezko podawac siebie samego albo chocby dobrych kumpli z gildii, dlatego podam tylko ze Kuczko gral bez mappera.

Re: Porady dla graczy.

: 05 cze 2012 08:12
autor: Gość
Mapper bardziej przydaje się, żeby ogarnąć bycie prowadzonym, niż prowadzenie. Trochę zabawne, że wymieniacie legendarnych prowadzących, którzy podobno mappera nie mieli.

Łatwo orientować się bez mappera (szczególnie na często odwiedzanych terenach) samemu klepiąc kierunki. Większe wyzwanie to "wiedzieć gdzie się jest", jak ktoś inny prowadzi. Imho trudniej jest błyskawicznie reagować w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu trzeba nagle zadziałać bez prowadzącego nie mając mappera, niż w sytuacji, gdy coś przestawi się o dwa kroczki na mapperze i trzeba to skorygować (pozdro dla entuzjastów pułapki koło espy). Dlatego ja wole mieć mapę i ryzykować to drugie.