Takie tam o kupcach
Re: Nowsze płacze na magów
Szarą masę widać teraz kiedy każdy ma jakiś tam zawód i niczym się nie różni od kogoś drugiego z tym samym zawodem. A jeśliby dać możliwość łączenia zawodu bojowego (bez um niebojowych) z umiejętnościami niebojowymi wybieranymi przez graczy (może jakiś limit dla każdej postaci na trenowanie um niebojowych ponad gp np 2-3 wybrany umy) dało by to możliwość tworzenia bardziej unikalnych zestawów umiejętności, a i większe możliwości dla odgrywania poszczególnych postaci.
Re: Nowsze płacze na magów
Niestety, mimo iż brzmi to jak świetny pomysł, dodanie możliwości dobrania niebojowego subzawodu nie spowoduje rozszarzenia tej masy. Zbyt gleboko zakorzeniony jest w grze i samych graczach kult siły i to że każdy musi być jak najsilniejszym wojownikiem (najlepiej na legendzie).
Co by się stało po wprowadzeniu takiego rozwiązania? Napewno ułatwiło by to spasom bycie spasami i całkowicie zmarginalizowało niebojowe profesje. Napewno większości graczy grało by się lepiej solo i w swoich kręgach wzajemnej adoracji, ale za jaką cene?
Co by się stało po wprowadzeniu takiego rozwiązania? Napewno ułatwiło by to spasom bycie spasami i całkowicie zmarginalizowało niebojowe profesje. Napewno większości graczy grało by się lepiej solo i w swoich kręgach wzajemnej adoracji, ale za jaką cene?
Spod mokrego kaptura, miast skołtunionej brody, wyzierał długi i spiczasty nos, niezawodnie określający przynależność posiadacza do starej i szlachetnej rasy gnomów.
Re: Nowsze płacze na magów
Kolejny raz ten temat sie na forum przewija, i kolejny raz czytam ze (w uproszczeniu) "zawod kupca jest bessesu, dodajmy mu bajerow, nikt kupcem nie gra bo jest niegrywalny".
Otóż... Bzdura jakich malo.
Gram kupcem, i to nie w Cechu, odkad zawod kupca zostal uwolniony i bardzo, ale to bardzo sobie to chwale.
Nie potrzeba mi wodotryskow w postaci ochroniarza/tragarza - ta role z powodzeniem moze pelnic inny gracz.
Na co bede plakac (hue hue bo to placze) to na zmiane z jezykami - ma jakis sens, acz jakos no... :/
Otóż... Bzdura jakich malo.
Gram kupcem, i to nie w Cechu, odkad zawod kupca zostal uwolniony i bardzo, ale to bardzo sobie to chwale.
Nie potrzeba mi wodotryskow w postaci ochroniarza/tragarza - ta role z powodzeniem moze pelnic inny gracz.
Na co bede plakac (hue hue bo to placze) to na zmiane z jezykami - ma jakis sens, acz jakos no... :/
"Umiesz sobie wyobrazic Isil na czele zbrojnej bandy, ktora udaje sie w swiat mordowac? (...) Jeszcze w polowie marszu zaczelaby spiewac, a jak doszloby do potyczki, to domagalaby sie kultury i kwiatow. To sie nie uda."
Re: Nowsze płacze na magów
Nie jest to chyba dobry temat do tego typu rozmów, ale jak już się zaczęły, to i ja wtrącę moje 4 grosze.
Wg mnie kupiec jest jak najbardziej przydatnym zawodem dla stowarzyszenia, ale na pewno można usprawnić jego działanie. Kiedyś tak sobie dumałem nad takim konceptem, że osoby z tym zawodem, podobnie jak przy zawodach bojowych z kilkoma rodzajami broni, idlują sobie x czasu, po czym wybierają miejsce, gdzie mają wpływy (miasta, albo regiony?). Taka Pani Isil wybiera Kocie Pole i od tej pory wszystkie transakcje, jakie zawiera tam ze sklepikarzami, mają bonus do umów. Po x czasu może wybrać kolejną i w końcu, po latach wyzysku biednych przedsiębiorców staje się światową super-sklepikarką.
Z odkrywcą jest większy problem, bo samo założenie dla niego, to bardziej lingwista, niż odkrywca. Fajnie by było, gdyby ten zawód mógł w jakiś szczególny dla siebie sposób zdobywać wiedzę. Np. specjalny wiedza-pool tylko zrobiony pod nich, który mogą zapełnić choćby pasywnie przebywając na lokacjach o powiązanych z wiedzą terenach (różne tereny, różne poziomy wiedzy) i przy zmianie zawodu, to ta wiedza im przepada. Tutaj jeszcze by było super, gdyby wiedza była testowana w większej ilości miejsc (nowe skarbce, do których drogę może otworzyć tylko odpowiednio wyuczony odkrywca?), czy nawet przy niektórych magikach.
Myśliwy z mojego doświadczenia jest bardzo ładnie zbalansowany, jeśli ktoś lubi tego typu rozgrywkę.
Oddajcie zielarza!
Teraz bardziej w temacie wątku. Dziękuję za podzielenie się z nami Waszą wizją i nad czym obecnie pracujecie, rozmawiając z kilkoma osobami, przywróciło im to mocno chęci do gry. Mi również
Dziękuję.
Wg mnie kupiec jest jak najbardziej przydatnym zawodem dla stowarzyszenia, ale na pewno można usprawnić jego działanie. Kiedyś tak sobie dumałem nad takim konceptem, że osoby z tym zawodem, podobnie jak przy zawodach bojowych z kilkoma rodzajami broni, idlują sobie x czasu, po czym wybierają miejsce, gdzie mają wpływy (miasta, albo regiony?). Taka Pani Isil wybiera Kocie Pole i od tej pory wszystkie transakcje, jakie zawiera tam ze sklepikarzami, mają bonus do umów. Po x czasu może wybrać kolejną i w końcu, po latach wyzysku biednych przedsiębiorców staje się światową super-sklepikarką.
Z odkrywcą jest większy problem, bo samo założenie dla niego, to bardziej lingwista, niż odkrywca. Fajnie by było, gdyby ten zawód mógł w jakiś szczególny dla siebie sposób zdobywać wiedzę. Np. specjalny wiedza-pool tylko zrobiony pod nich, który mogą zapełnić choćby pasywnie przebywając na lokacjach o powiązanych z wiedzą terenach (różne tereny, różne poziomy wiedzy) i przy zmianie zawodu, to ta wiedza im przepada. Tutaj jeszcze by było super, gdyby wiedza była testowana w większej ilości miejsc (nowe skarbce, do których drogę może otworzyć tylko odpowiednio wyuczony odkrywca?), czy nawet przy niektórych magikach.
Myśliwy z mojego doświadczenia jest bardzo ładnie zbalansowany, jeśli ktoś lubi tego typu rozgrywkę.
Oddajcie zielarza!
Teraz bardziej w temacie wątku. Dziękuję za podzielenie się z nami Waszą wizją i nad czym obecnie pracujecie, rozmawiając z kilkoma osobami, przywróciło im to mocno chęci do gry. Mi również
Dziękuję.
She dealt her pretty words like Blades —
How glittering they shone —
And every One unbared a Nerve
Or wantoned with a Bone —
Emily Dickinson 479
How glittering they shone —
And every One unbared a Nerve
Or wantoned with a Bone —
Emily Dickinson 479
Re: Nowsze płacze na magów
Imo, odkrywca powinien miec "speca" unikanie walki, ktory powodowalby ze nie lapie sie aggro od mobkow - wlaczony spec moglby np. jesc powoli mane i dzialac sobie kiedy jest sie w ukryciu, dodatkowo pozwalalby obchodzic 100% bloki od strony npcow.
Ilane nuci: Oslonmy Ilane.
Re: Nowsze płacze na magów
Było zgłaszane w odrębnym dziale i pomysł chyba wszystkim się podobał.
https://arkadia.rpg.pl/forum/viewtopic. ... 941#p54941
Może ktoś zgłosi na mudzie? Zrobienie z odkrywcy zwiadowcy chyba nikomu nie zaszkodzi.
https://arkadia.rpg.pl/forum/viewtopic. ... 941#p54941
Może ktoś zgłosi na mudzie? Zrobienie z odkrywcy zwiadowcy chyba nikomu nie zaszkodzi.
Re: Nowsze płacze na magów
Witam,
Zdecydowanie popieram przedmówców broniących kupca i odkrywcy. Niech żyją zawody niszowe!
Co najwyżej po zmniejszeniu przydatności jezykoznawczych warto byłoby odkrywcę nieco zbalansować w górę - jeśli nie radykalnymi bonusami proponowanymi wyżej, to może np. wyższe zdolności oceny obiektu?
Albo bardziej radykalnie - intuicja odkrywcza. Po przeszukaniu lokacji, jesli nawet nie widzimy np. dodatkowego wyjścia, coś nam mówi, że w tym miejscu jest jeszcze coś do odkrycia. Mogłoby się to też pojawiać w przypadku wiedzy dostępnej, a jeszcze niezgłębionej, na danej lokacji.
Ucinanie "niepotrzebnych" zawodów i stowarzyszeń to oczywiście też jest droga. Zostawić jeden zawód bojowy i dwa stowarzyszenia, automatycznie atakujące się po wejściu na tę samą lokację.
Pozdrawiam,
Chivasso
Zdecydowanie popieram przedmówców broniących kupca i odkrywcy. Niech żyją zawody niszowe!
Co najwyżej po zmniejszeniu przydatności jezykoznawczych warto byłoby odkrywcę nieco zbalansować w górę - jeśli nie radykalnymi bonusami proponowanymi wyżej, to może np. wyższe zdolności oceny obiektu?
Albo bardziej radykalnie - intuicja odkrywcza. Po przeszukaniu lokacji, jesli nawet nie widzimy np. dodatkowego wyjścia, coś nam mówi, że w tym miejscu jest jeszcze coś do odkrycia. Mogłoby się to też pojawiać w przypadku wiedzy dostępnej, a jeszcze niezgłębionej, na danej lokacji.
Ucinanie "niepotrzebnych" zawodów i stowarzyszeń to oczywiście też jest droga. Zostawić jeden zawód bojowy i dwa stowarzyszenia, automatycznie atakujące się po wejściu na tę samą lokację.
Pozdrawiam,
Chivasso
Pozdrawia Chivasso z Tilei
Re: Nowsze płacze na magów
Przy okazji zmian, przydałaby się zmiana timera do zakończenia/zerwania na 5 min w przypadku PvP.
Nic to nie zmieni gildiom niebojowym i GP, natomiast obecnie nawet silna, zorganizowana drużyna nie jest w stanie złapać postaci bez formy, o kilka poziomów słabszej, w mieście wielkości Kreutzhofen.
Prowadzi to do sytuacji, w których mogę sobie spokojnie expić z dala od safelocka, robiąc równocześnie zupełnie co innego, bo wiem że wróg nie bardzo ma szansę cokolwiek zdziałać.
Nic to nie zmieni gildiom niebojowym i GP, natomiast obecnie nawet silna, zorganizowana drużyna nie jest w stanie złapać postaci bez formy, o kilka poziomów słabszej, w mieście wielkości Kreutzhofen.
Prowadzi to do sytuacji, w których mogę sobie spokojnie expić z dala od safelocka, robiąc równocześnie zupełnie co innego, bo wiem że wróg nie bardzo ma szansę cokolwiek zdziałać.
- Adventicus
- Posty: 252
- Rejestracja: 17 sty 2017 23:00
Re: Nowsze płacze na magów
To ja popłacze w temacie myśliwego … Jedną rzeczą która działa mi na nerwy w tym zawodzie od początku grania myśliwym a zwłaszcza od ukończenia treningów w zawodzie jest fakt, że myśliwy na max um nadal myli ślady jelenia ze śladami np. ogra. Może się czepiam ale jak tropie jelenia w lasku w Bruge w którym jestem sam, jeleń ucieka mi na lokacje ja podążam szukam śladów a tam widzę jedynie ślady ogra. No zakładałbym że nawet kupiec z Novi potrafi rozróznic ogra od jelenia po śladach.
Re: Nowsze płacze na magów
Taki pomysl mi przyszedl do glowy czytajac Twoja notke Cyzel, moze nalezaloby dac kupcom "wylacznosc" na magiki - zadna inna gildia bez kupca z CKN w druzynie nie moglaby zdobyc unikatowych broni - moze wtedy by sie z kupcami liczyli.Cyzel pisze: ↑21 mar 2019 21:04 Rzadko sie wypowiadam na forum, ale do pomyslow dotyczacych mojej postaci sie ustosunkuje.
Jakies fajne miejsca wymagajace kupca/mysliwego/odkrywcy zeby do nich wejsc? Swietnie. Moze jedna/dwie takie miejscówki z ciekawymi fantami (niekoniecznie magik/klucz do skrzyni, chociaz z drugiej strony czemu nie) poprawi sytuacje naszych zawodow, moze nie.