Gruer pisze:Swego czasu z kolegą bodajże Cirdem rozmawialiśmy na temat tzw stref bitewnych i z tego co pamietam
pomysł cieszył się pozytywnym odbiorem po obu stronach barykady.
Moim zdaniem mogłoby to wyglądać tak : na pograniczu gór i traktu do pustkowi zdobywalna mała twierdza
jako "battleground" dla kgks/mc. Dzięki posiadaniu takiej zdobyczy gildia zyskiwałaby dodatkowy starloc,
obronny fort który dodatkowy mogłby na wyżej wspomniany trakt wysyłać mocne patrole, lokacje
bonusowe np kowal z fajnym sprzetem, sklep z ciekawym ekwipunkiem itp...
W zamian za to gildia po zdobyciu musiałaby wykupić jego obronę (przykładowo jak dawniej kilka 8mek
npcow i dodatkowo dowodca garnizonu), utrzymywać ja co tydzień sensowną opłata i oczywiście bronić.
Aby zdobywanie było jeszcze bardziej atrakcyjne możnaby wprowadzić niezależny skarbiec z klejnotami,
monetami i dodatkowo jakimś ciekawym przedmiotem (nie magikiem ale np fajnym zestawem mieczy, tarcz
czy coś w ten deseń).
Wiem że to kopa roboty bo trzeba by napaisać opisy samej twierdzy, npców ze strony kgks/mc (a może jeśli
dowodziłby szturmem Sigmaryta to garnizon ludzkich rycerzy?, broni, zbroi i całego mechanizmu ale jeśli
siadłoby kilka osób nad tym przy przyjaznym nastawieniu kolegów wizów myślę że wyszłoby coś mega ciekawego.
Pozdrawiam!
PS Jeśli korsarze tak strasznie narzekają na swój bonus gildiowy KGKS chętnie go przyjmie w postaci np
możliwości podróżowania zdobywalnymi żyrokopterami.
Ulav pisze:Dla Komanda wystarcza tylko "tunele" między lasami. "Przeprowadz komando do lasów Temerskich" cyk cyk i wychodzimy w lesie pod Wyzima. Możliwość spalenia tunelu komenda "spal tunel" może być, nie będziemy płakać. Będziemy pilnować ;]
Akali pisze:Szczerze, to mi też bardziej podoba się pomysł ze zdobywalnymi twierdzami/strażnicami/battlegroundami dającymi jakieś bonusy/sklep/kowala/patrole/exp niż otwieraniem gildii.
Opisy to najmniejszy problem jeśli wszystko zostanie dobrze omówione i zaplanowane.
Potrzeba nam poznać co wizowie sądzą o takim pomyśle, czy i co mogliby zakodować gdyby mieli opisy.
Zurwen pisze:...jakiś czarodziej siądzie i je sam napisze.Akali pisze:Opisy to najmniejszy problem jeśli...
Się uśmiałem
Gruer pisze:Zurwen : oczywiście że idiotyzmem byłoby obciążać Was taką pracą bo macie z kodowaniem
wystarczający zapieprz, jednakże pytanie jest inne: czy w postaci mniej więcej takiej w jakiej
zaproponowałem to wyżej, przy ciekawych opisach dostarczonych do Wizów ma taki projekt
szansę na zainteresowanie, konsultacje i w końcu wprowadzenie.
Jeśli tak to mimo niewielkich ilości czasu jaką dysponuje niejeden gracz (między innymi ja)
na pewno znajdą się chętni nad takim rozwiązaniem kwestii mass pvp.
Pozdrawiam.
G
Akali pisze:Ciesze sie Zurwen, że Ci poprawiłem humor =)
Ale tak na poważnie,
chodziło mi o to, że takie "battlegroundy" to nie tylko kwestia opisów, ale na pewno też nowe funkcjonalności które trzeba z Wami uzgodnić i to one zajęłyby najwięcej czasu.
Jak się już dogadamy to zatrudni się copywritera i nam napisze te opisy, #easy
Ysar pisze:Pomysł Gruera też mi się podoba, wyobraziłam sobie to na przykładzie np. Srebrnego Szlaku i strażnicy. Mamy sobie punkt obrony szlaku dający konkretne bonusy (szlak jest długi i ciężki, każdy podchodzi do niego z ostrożnością) po zdobyciu rzecz jasna przez jedną z sił.
I tak np (czysto hipotetyczne i nie przemyślane do końca przykłady) po zdobyciu przez mutantów:
- na szlaku ( i trasie alternatywnej) nagle pojawiają się patrole wspierające, goniące wszystko to to co się na nich pojawi (poza osobami z widocznymi mutacjami) i jest na liście wrogów mc
- na szlaku jest "blokada" ala karły - trzeba utłuc inaczej nie przejdzie się dalej (uniemożliwia niezgildiowanym łażenie po niebezpiecznym terenie)
- na szlaku znajdują się "posterunki" z npcami wspierającymi mc albo osoby z widocznymi mutacjami.
- by wejść na pustki potrzeba siły żeby się przedrzeć ale i wrócić stamtąd - symulacja mini inwazji.
- itd
Bonusy - mc ma spokój na pustkach, mała grupa za nimi nie pogoni na szlak, bezpieczne miejsce wypadowe na Imperium i góry.
Po zdobyciu przez jedną z sił "dobra" - Zakon, Kgksy, Glady, Najmy, Elfy cokolwiek
- Info o tym, że grupa zakonnikow, krasnoludów, elfów, najemników, gladów, cokolwiek kontroluje odcinek
- analogicznie do powyższego - patrole, blokady, posterunki i łatwy punkt wypadowy na Pustki. Mutanty życia nie mają, bo ciągle ktoś im siedzi na ogonie. By wyjść tunelem potrzebują siły która pozwoli blokady rozjechać bo inaczej problem z powrotem - symulacja mini inwazji.
Dla gildiowych walczących radocha, niezgildiowani kodowo niejako powstrzymani przed wlezieniem na niebezpieczny szlak. Win Win.
Opisy zaś to nie problem (sporo osób pisze, mało kto lubi pisać w ciemno 10k opisów). Z mojego doświadczenia (co prawda na innym mudzie) jak wiz potrzebował opisu to zawsze dostał.
Abuan pisze:Uwazam, ze pomysl z owa straznica, patrolami, barykadami ala karly itd itp jest naprawde dobry i mimo ze zniszczylas gladow jestes spoko ziomek.
Orrgar pisze:Npce moglyby byc w zaleznosci kto ma zamek.
Kazda gildia moglaby dac swoje opisy
Krasie dali by zaciezne wojska krasnoludzkie
Mutanci - rycerzy chaosu zwierzoludzi
Elfy swoje wojska
Ogry swoje bandy ogrow
Simagry/glady/gryfy - kaplani bitewni wiedli by inkwizytorow wojska imperialne
Mafia najemnikow tileanskich
A neutralnie mogliby miec go zielonoskorzy wraz z lazacymi gigantami.
Podoba mi sie rozwiniecie pomyslu przez ysar.
W koncu bylby nowy content warty pracy, dajacy kompromis miedzy tymi co chca walczyc o cos i tych co chca miec swiety spokoj.
Dodatkowo takie korki czy komando by zdobylo mialoby w impie safelocka z miejscem do snu wielce by im sie oplacalo takze zaangazowac sie w konflikt.
Wiec nie byloby to tak ze to tylko byloby dostepne dla imperialnych gildii.
Dalbym sporo npecy dobry sprzet na nich by mieli swoja sile. I grupki piecioosobowe (widzial/legendy) go nie wycinaly. Teren ma byc nastawiony na duze oddzialy.
Za to zadnych magicznych katapult/ lucznikow i innego szajsu.
Jak ma to byc battleground niech to bedzie rzez.
A gpeki na tym terenie musialby sie liczyc ze smiercia bez slow
- WZYWAM!!! MASZ PRZE#$$%&&&
Ysar pisze:Jeśli by wleźli mimo ostrzeżeń to tak Może to by też naprawdę oddało grozę Pustkowi, bo póki co to teren jak każdy inny, zero stresu.Orrgar pisze: A gpeki na tym terenie musialby sie liczyc ze smiercia bez slow
- WZYWAM!!! MASZ PRZE#$$%&&&
Srebrny Szlak podałam jako miejsce dogodne dla wszystkich w sumie bo po pierwsze już jest i już jest ciężkie + bliskość Wstęgi (dla tych z Ish). PO prostu "punkt" strategiczny już na dobrą sprawę gotowy. Starczy dodać parę rzeczy i wszyscy szczęśliwi.
re Gruer
Jasne klimat jest ważny ale co z gildiami z Ish które mają wojne z MC? Nie mają prawa zdobyć sobie strażnicy/fortu/bazy wypadowej, żeby też się pobawić i zrobić własnej okupacji traktu? Na mudzie wojny niestety są miedzy domenowe i nie ograniczałabym dostępu jednak, no ale to tylko moje zdanie
Całość dyskusji jeśli jakiś moderator może przenieść wiadomości to byłoby miło Poki co cytaty.Gruer pisze:Zdobywanie strażnicy w miejscu walki chaosu i khazadów przez gildie spoza Imperium
byłoby bez sensu - podobnie mogą sobie zaimplementować pod swoje konflikty.
Zatem bazowo gory/pustkowia : Khazadzi/imperium vs chaos , od strony Gor szarych vs ogry,
od strony Loren Elfyvs Ogry. Oczywiście że pomoc sojusznicza byłaby mile widziana ale
nie rozwalajmy klimatu gry tym że wpadną jacyś biedni korsarze na biednych zdobywalnych
okrętach i pójdą walczyć w konfliktach zupełnie spoza swojej domeny. Podobnie w drugą
stronę.
Pomysł jak widać cieszy się uznaniem graczy - teraz pytanie co na to szanowna góra.
Opowiadanie Gruera coby się literacko w klimat pomysłu wczuć