Zaslon Vooksa. Sigard: co do Twojej wypowiedzi na temat jego pomyslu - naprawde myslisz, ze wyoranie legendy zwyczajnym AJ-em byloby takie proste, gdyby tylko wprowadzic obnizenie utraty doswiadczenia przy smierci? Zasadnicze pytanie - czy osoby obecnie starajace sie o zdobycie ostatniego poziomu moga sobie pozwolic na smierc? Czy nawet 1/3 obecnej utraty nie bylaby na tyle uciazliwa, by znacznie przedluzyc zdobywanie doswiadczenia? Nie wspominajac o braku speca. Nie mysl, ze AJ-y beda biegac z najwyzszymi poziomami z prostej przyczyny: umiejetnosci wiele daja. Bardzo.
Moze pomysl Vooksa nie sciagnie tabunow nowych graczy, ale to nie jest tez jego zadaniem. Mniej dotkliwe zgony moga spowodowac, ze wiecej "casuali" utrzyma sie przy Arkadii, a to przeciez juz polowa sukcesu. (Przypominam, ze bez casuali nie ma potem maniakow.
)
Z drugiej strony, nagradzac kazdego za brak wybranego stowarzyszenia? Sam nie wiem, czy to doskonaly pomysl.
Buluar pisze:Jesli pozwolisz normalnemu graczowi w normalnym w miare dla niego czasie odexpic zgon, to siadzacy godzinami maniak wykorzysta to do wyorania legendy.
Dlatego w rozwiazaniach trzeba stosowac jakies parabole itp., stad tez nie jest prosto zbalansowac cokolwiek na zasadzie 1/3, albo 3/4.
Kierowalem sie tym, ze na Arkadii zgon
juz podlega tym "jakims parabolom" (
) i dodatkowy modyfikator - nawet tak prosty, jak przykladowe 1/2 i 3/4 - nie zaburza balansu az tak znacznie. Nie wspominajac o tym, ze to tylko wstepny pomysl; najwazniejsza jest sama idea, czyli - chociazby czesciowe - uzaleznienie utraty doswiadczenia od typu zgonu, a samymi liczbami moga zajac sie juz wizowie. Wciaz sie tego trzymam i dalej uwazam, ze "zgon zgonowi nierowny".
Problem z czasowymi karami jest oczywisty - wciaz zniechecaja, wciaz oslabiaja i jednoczesnie powoduja, ze Arka moze zamienic sie w stado legend, po pewnym czasie. Dla mlodej postaci 3 tygodnie, przez ktore zabija je zwykly snotling, to juz wystarczajacy powod, zeby odejsc. Z drugiej strony, czasem chwila przerwy od gry (czy samego "ekspienia") moze byc na reke graczowi. Moze by tak wprowadzic dobrowolny wybor - utrata doswiadczenia lub wysoka kara na cechy przez pewien czas, uzalezniony od poziomu?
Proponuje tez, aby wprowadzic znikome kary za smierc dla wszystkich postaci, ktore jeszcze posiadaja elementarz (o ile sie nie myle, kazdy posiada go przez 24h, niezaleznie od zgonow). Moze dla sekonda maniaka to tylko 2-3 dni gry (zakladam, ze trzeba spac), ale dla casuala to moze byc nawet pol miesiaca, przez ktore spokojnie zapozna sie z podstawowymi terenami i zasadami gry. Ewentualnie, mozna tez polaczyc to z czescia zalozen Vooksa: osoby bez zawodu (lub z zawodem niebojowym) do okreslonego poziomu (np. kawal swiata) traca znacznie mniej od reszty.
Rozwiazanie Hunrima probuje zaradzic problemowi "liniowosci", ktory napotyka wiekszosc nowych postaci: poza pojedynczymi wyjatkami, wiekszosc juz na samym poczatku wybiera sobie odpowiedni, powiazany zawod AJ i dazy wylacznie do tego, zeby zdobyc masowy, bez fabularnego planu postaci (wiem cos o tym, tak mozna opisac moje poczatki z pierwsza postacia
). Co z tego, ze chcielibymy byc rycerzami Nilfgaardu czy wyslannikami Morra, skoro rolejplej nie zadaje obrazen i kazdy bedzie mogl nas polozyc?
Wstapienie do poszczegolnych klubow powinno byc trudniejsze i bardziej wymagajace, ale zarazem oferujace cos wiecej, niz tylko nowe emotki.
Podsumowujac moj dlugi-post-nowicjusza-ktory-nic-nie-wniesie: gre moglyby ozywic alternatywne sposoby odzyskiwania doswiadczenia po smierci, ulgi dla graczy nowych i wybierajacych mniej bojowy rozwoj postaci oraz wieksza atrakcyjnosc klubow. Nikt nie mowi o tabunach nowych graczy, ale - jezeli faktycznie chcemy, zeby nowicjusze pozostawali przy grze na dluzej - zmiany sa potrzebne. Ankieta mowi sama za siebie.