Tak, w Arkadii pada śnieg i tak, doskonale to widać. W niektórych miejscach uniemożliwia przejście, picie, a w innych jest doskonałym sposobem na... denerwowanie towarzyszy
Blizny już wiele osób odgrywa. Tak te po bitwach jak i te po oparzeniach, pogryzieniu, etc. Kulenie - wspominałem już o tym, wiele osób ogrywa postaci z chorymi nogami.
Siwizna we włosach - jaki zgon miałby ją powodować? Upadek z dużej wysokości? I jak długo utrzymywałaby na przykład na elfach?
I dla gracza miałoby to ogromne znaczenie - kowal na wyprawie? To kto mi naprawi zbroje? Kto wykuje tarczę?
I co z postaciami, które mają wrogów i toczą wojny? Też by się beztrosko przechadzały? Taki Mori po Lyrii na przykład, bo akurat coś mu wypadło i musiał zakończyć własnie tam. Albo Thrangorn po Nuln zachwalający Slaanesha i siły Chaosu. Dla mnie świetny pomysl. Bardzo klimatyczne i realistyczne.
Naprawdę, Minecraft jako przykład realizmu? Możliwość latania, budowania wież z bloków ziemi do samego nieba i tworzenie nieskończonych źródeł wody - to jest dla nas wyznacznik realizmu?
Nie ma jakieś granicy w ilości postaci na lokacji. Mało kto walczyłby ze szczurami poza młodymi postaciami. Gdzie dla nich 4 szczury to niekiedy wyzwanie, nie wspominając już o 20. Jest naprawdę od groma postaci, z którymi można walczyć, jeśli jedne przestają być wyzwaniem - znajdź nowych przeciwników.
Można komuś zablokować drogę, jest do tego nawet specjalna umiejętność.
Poddaję się. Proponujesz wprowadzenie czegoś, co już istnieje, czegoś, co nigdy się nie pojawi, bo jest bezsensowne albo czegoś, co można i co już wielu odgrywa, a pozostali nie potrzebują, aby im to kod narzucał.
Nie poznałeś nawet skrawka Arkadii, szczerze mówiąc. Poświęć jej trochę czasu, naprawdę. Poprzechadzaj się, poznaj graczy, wyjmij nieco więcej z tej gry, a kiedy już naprawdę będzie ci brakowało czegoś - wtedy zastanów się nad tym, rozpisz to i ZGŁOŚ. Odgrywać można naprawdę wszystko: kalekę i uczonego, kupca i lekarza, zielarza i pasterkę. Wystarczy naprawdę nieco się tylko postarać, a na arce spotkasz nawet sierotę, mordercę w owczej skórze i nawet szpiega.
Walkę ze stadem widać. Wchodzisz na lokację i masz X walczy z Y wspartym przez pozostałe litery alfabetu. Widzisz, że X jest w kiepskiej kondycji i albo przechodzisz obojętnie, albo pytasz, czy pomóc. I sposób w jaki walczysz też możesz erpegować. Jakiś czas temu ktoś zabrał mnie na exp na pustyni. Ale zgłupiałem wtedy i nawet nie zauważyłem, że robi coś ciekawego: rozłożyła namiot, rozdzieliła warty i nawet wypatrzyła wroga "O nie, zbliżają się, do broni!" - po czym podbiegła to miejsca, w którym ostatnio widzieliśmy beduinów. - Można? Można. Frajda na parę chwil, a wspominam do tej pory.
Kowal gwardzistą albo zielarzem? Nie mieliśmy przypadkiem mówić o realizmie?
Jak już chcesz ten tryb offline to ja chcę "opcje offline wylacz" i nie mieć mojej postaci paradującej po świecie bez mózgu i ciętego języka.