Na wstepie wyraze tylko nadzieje na to, ze nie zawracam wam zbytnio glowy i ktoras z moich postaci nie dorobi sie przez to pioruna...
Wiecej zawracal glow szanownych nie bede, jak jeden i drugi pomysl, ktore ostatnio zglosilem nie doczeka sie zadnego odzewu - coz, takie jest zycie, trzeba sie z tym pogodzic jakos.
Mam kilka pomyslow zwiazanych z alchemia, moze przedstawie pokrotce, zeby sie nie marnowaly i zeby sprawdzic, czy sa jakiekolwiek szanse na ich wprowadzenie do gry.
Od razu zaznacze, ze ja doskonale wiem, ze alchemia jest piesnia odleglej przyszlosci, jezeli w ogole kiedykolwiek zostanie zaimplementowana, ale mnie to wcale nie przeszkadza
Nie chodzi mi zreszta o jakis wielce innowacyjny system, reforme calego swiata itp. Zadnych drastycznych zmian, tylko wykorzystanie tego, co juz w zasadzie jest. Jedyne, czego bym bardzo chcial, to zastapienie efektow dzialania alkoholu efektami mikstur alchemicznych.
A dlaczego?
1. Dazycie do realizmu w grze tam, gdzie to tylko mozliwe (vide gory, ktore staja sie dosc niebezpieczne zima), a jakos przymykacie oko na to, ze alkohol dziala jak mieszanka viagry, red bulla i amfetaminy, bez zadnych negatywnych konsekwencji dla tych, ktorzy regularnie go naduzywaja, zapominajac o tym, ze "srednio" pasuje to do ich postaci.
2. Magiczne mikstury bylyby znacznie lepszym rozwiazaniem, pasujacym do klimatu swiata.
3. Kolejne zastosowanie dla many, ktora nieco lezy odlogiem - zarowno tworzenie mikstur, jak i korzystanie z nich zuzywaloby mane.
Jak ja to wszystko widze (w skrocie)?
1. Mikstury moga produkowac ci ktorzy wytrenowali alchemie na maksymalnym dostepnym poziomie i maja zielarstwo na co najmniej "niezle" (czyli: przeszkoleni w alchemii zielarze oraz wytrenowani mysliwi i odkrywcy noszacy ciezki krwisty amulet z Bretonii). Nie ma co bawic sie w "masz nizsza alchemie, wyprodukujesz wadliwa miksture" - to nadmierne rzeczy komplikowanie, lepiej "masz nizsza alchemie, w ogole nie przystapisz do produkcji, bo wiesz, ze ci sie nie uda"
Co więcej, i jest to BARDZO ważne zastrzeżenie, alchemią mogliby się zajmować tylko ci, którzy mają odpowiednio wysokie mentale! Ja to widzę jako mądrość na poziomie co najmniej oswiecony albo i wszechwiedzacy i porownywalna siła. Eliminuje to z konkursu wszystkich tych, którzy chcieliby jednocześnie mieć wypasione bojowo postacie oraz produkować dla swojej gildii mikstury.
2. Do wyprodukowania mikstury potrzebnych jest kilka sztuk odpowiednich ziol (2 albo 4 albo i 10, wedle waszego uznania i zeby uniknac masowej produkcji mikstur) o podobnych wlasciwosciach i/lub jakis dodatkowy skladnik, ktory byloby trudno zdobyc
Przykladowo:
a) mikstura poprawiajaca spostrzegawczosc: kilka sztuk swietlika (4 sztuki?), oko kikimory. Efekt nieco silniejszy niz w przypadku uzycia samego swietlika
b) mikstura leczaca: 2 dziurawce, 2 babki, 2 nagietki, serce trolla. Leczy nieco mocniej niż sam dziurawiec, ale zuzywa mane i/lub meczy o wiele bardziej
c) mikstura poprawiajaca wytrzymalosc - 4 sztuki drathu, czesc ciala szczegolnie wytrzymalego potwora / sproszkowany kamien pozostaly po pokonanym golemie
d) mikstura zrecznosci - 2 deliony, 2 przeloty, czesc ciala jakiejs zrecznej istoty (kota, elfa itp.)
d) mikstura sily- 4 sztuki casura, czesc ciala jakiejs wyjatkowo silnej z natury istoty (ogra, trolla itp.)
e) wszelkiego rodzaju mikstury o ciekawych efektach - odpornosc na ogien, odpornosc na zimno, odpornosc na trucizny, widzenie w ciemnosci oraz caly szereg innych fajnych efektow oczywiscie z troska o to, by nie naruszaly balansu gry i jezeli ktoras mikstura daje duze korzysci, korzystanie z niej wiaze sie z (i) wysokim kosztem many (ii) krotkim czasem dzialania oraz (iii) silnymi efektami ubocznymi.
I mnie wcale nie chodzi o jakieś wypasione mikstury, które robią z postaci nadludzi - ot, żeby działały mniej więcej z taką samą siłą jak alkohol obecnie + żeby można było użyć maksymalnie dwóch mikstur po sobie (czyli podnieść spostrzegawczość i wytrzymałość albo siłę i zręczność itd.). Kolejne po prostu by nie działały.
3. Przygotowywanie mikstur meczy mentalnie (zeby zielarz/mysliwy/odkrywca nie mogl ich produkowac hurtowo)
4. Zazywanie mikstur takze meczy mentalnie! Gdy zabraknie many - kolejne mikstury nie dzialaja i/lub nastepuja przykre efekty uboczne, ktore moga prowadzic nawet do smierci.
5. Mikstury maja ograniczona do kilku dni czasu rzeczywistego zywotnosc, zeby nie mozna zrobic zapasow - zmusiloby to postacie, ktore chca miec miksturki do ciaglego biegania za skladnikami (co by nieco ozywilo gre, zwlaszcza jezeli o jakis skladnik przyszloby rywalizowac z wrogami).
Dodatkowo, skladnik do mikstury musi byc swiezy - czyli nie wyjety ze skrzyni, w ktorej lezal dlugo, lecz bezposrednio wyciety z odpowiedniego stwora.
7. Przygotowanie mikstur jest kosztowne - wymaga przyborow alchemicznych, ktore szybko sie zuzywaja (wystarczaja na kilka/kilkanascie mikstur, potem trzeba kupic nowe - a kosztuja kilka mithryli).
8. Alkohol, oczywiscie, przestaje dzialac, gdy tylko wprowadzone zostaja mikstury. Albo magia albo walenie wodki...
Ma takie cos jakiekolwiek szanse na wprowadzenie? Jezeli tak - dajcie znac i od razu biore sie za pisanie opisow wszystkiego. Jezeli nie - tez bym docenil informacje zwrotne, zeby porzucic wszelka nadzieje.
Dawno temu stworzylem postac, ktora expilem z nastawieniem na cechy mentalne, liczac, ze doczeka Czasu Alchemii, ale widze juz, troche sobie pograwszy, ze czas ow nigdy nie nastanie, jezeli sam sie aktywnie do tego nie przyczynie... Bardzo mnie tez razi to, jaka role odgrywa w Arkadii alkohol i chcialbym to zmienic.
Nawet w podreczniku do pierwszej edycji Warhammera sa przykladowe mikstury magiczne i potrzebne do ich przygotowania skladniki - wlasnie na czyms takim opieralbym sie piszac mikstury do Arkadii. Mikstury pasuja tez do Isztar - w koncu Geralt ciagle sie nimi posilkowal. Mysle, ze zrobilyby furore.
Licze, ze zastanowicie sie chociaz chwile nad tym pomyslem - zakodowanie go to wcale nie tak wiele pracy a gdyby sie roznioslo po Arkadii, ze "oto nadchodzi od lat zapowiadana "alchemia", mysle, ze przyrost liczby graczy bylby lawinowy.
Jeszcze raz wyrazam nadzieje, ze nie jestem upierdliwy i nie zalsuguje na piorunka.