Jaharona fantazje bolesne ale własne.

Wszelkie pomysły dotyczące Arkadii.
Awatar użytkownika
Jaharon
Posty: 8
Rejestracja: 18 wrz 2009 23:41

Jaharona fantazje bolesne ale własne.

Post autor: Jaharon »

A ja na początek bez zbędnych frazesów proponuję system popytu/podaży (na przykładzie budyniu, ale może równie dobrze działać w stosunku do prac jak przy ścinaniu drzew albo dostarczaniu mięsa i skór zwierzyny).

Sklepikarz miałby następujące zmienne i stałe do swojej dyspozycji:

cena_kupna_minimalna ;minimalna cena skupu budyniu, stała
cena_kupna_maksymalna ;maksymalna cena skupu budyniu, stała
cena_kupna ;aktualna cena skupu budyniu
cena_srednia ;średnia cena budyniu
podaz_poprzedniego_miesiaca ;ile budyniu kupił poprzedniego miesiąca
podaz_budyniu ;aktualna ilość zakupionego budyniu
podaz_podstawowa ;podstawowa podaz budyniu w okolicy, stałą
popyt_podstawowy ;podstawowy popyt na budyń w okolicy, stała
popyt_calkowity ;całkowity popyt uwzględniający żarłocznych graczy
popyt_poprzedniego_miesiaca ;popyt całkowity na budyń w poprzednim miesiącu

W trakcie miesiąca miałyby miejsce następujące zdarzenia:
*sklepikarz otwiera sklep z nastaniem nowego miesiąca (wszystkie zmienne mają wartości

początkowe)
cena_kupna_minimalna = 100 ;miedziaków za porcję
cena_kupna_maksymalna = 200 ;miedziaków za porcję
cena_kupna = 150 ;miedziaków za porcję
srednia_cena = 150 ;miedziaków za porcję
podaz_poprzedniego_miesiaca = 0 ;porcji
podaz_budyniu = 0 ;porcji
podaz_podstawowa = 50 ;porcji
popyt_podstawowy = 50 ;porcji
popyt_calkowity = 50 ;porcji
popyt_poprzedniego_miesiaca = 0 ;porcji



*sklepikarz kupuje budyń od gracza
podaz_budyniu = podaz_budyniu + N ;porcji kupionego budyniu

*sklepikarz sprzedaje budyń graczowi
popyt_całkowity = popyt_całkowity + N ;porcji sprzedanego budyniu

*następuje nowy miesiąc i sklepikarz podsumowuje go
- sprzedał 150 porcji budyniu
- kupił 300 porcji budyniu

podaz_poprzedniego_miesiaca = podaz_budyniu
podaz_budyniu = podaz_podstawowa

popyt_poprzedniego miesiaca = popyt_calkowity
popyt_calkowity = popyt_podstawowy

cena_kupna = cena_kupna*(popyt_poprzedniego_miesiaca/podaz_poprzedniego_miesiaca)

jezeli (cena_kupna < cena_kupna_minimalna) to (cena_kupna = cena_kupna_minimalna)
jezeli (cena_kupna > cena_kupna_maksymalna) to (cena_kupna = cena_kupna_maksymalna)
;powyższe równiania pokazują jak sklepikarz oblicza cenę kupna budyniu od graczy by utrzymać ruch w interesie, zbyt niska cena kupna zniechęciała by dostarczycieli budyniu, zbyt wysoka naraziłaby go na stratę

jezeli (cena_kupna < cena_srednia) to (cena_kupna = cena_kupna*random(1.05~1.25))
jezeli (cena_kupna > cena_srednia) to (cena_kupna = cena_kupna*random(0.95~0.75))
;powyższe równania symulują wachania cen na rynku budyniu; nie tylko gracze chcą/dostarczają budyń!

;sklepikarz rozpoczyna więc nowy miesiąc z:
cena_kupna = 150 ;miedziaków za porcję z poprzedniego miesiąca
srednia_cena = 150 ;miedziaków za porcję
podaz_poprzedniego_miesiaca = 300
popyt_poprzedniego_miesiaca = 150

;ze wzorów mamy
cena_kupna = 150*(150/300) = 75
;75 < 100 więc
cena_kupna = 100
;ale dochodzi czynnik rynkowy, powiedzmy, że wypadło 1.1, więc
cena_kupna = 110
;jeżeli w następnym miesiącu żaden gracz nie dostarczy ani nie kupi budyniu to cena znów się zmieni o czynnik rynkowy i w ostateczności będzie oscylować wokół ceny średniej



Popuśćmy wodze wyobraźni i rozważmy taką sytuację.
Sklep cukierniczy używa budyniu do wyrobu ciasteczek budyniowych. W sklepie pracuje mistrz cukiernik i jego subiekt. Gracz przychodzi do sklepu i kupuje ciasteczko budyniowe. Jako, że nikt nie dostarcza ciasteczek budyniowych do cukierni więc cukiernia generuje ciągły popyt (podstawowy plus ten wygenerowany przez graczy kupujących ciastka budyniowe) na budyń, mąkę i cukier. My siedzimy w branży budyniarskiej więc interesuje nas tylko budyń.
Podstawowe zapotrzebowanie na budyń jest już wliczane w podstawowy popyt na budyń sklepikarza. Co jeżeli to też będzie zmienna i raz w miesiącu (nie koniecznie tego samego dnia co sklepikarz budyniowy ma reset) wysyłałby subiekta do sklepikarza po budyń?
Świat by sprawiał wrażenie żywszego i trochę bardziej dynamicznego gdyby co jakiś czas mijało się podróżujących gdzieś NPC wiedząc, że nie sa oni tylko randomowymi automatami ale mają konkretny cel swojej podróży.

Raz na miesiąc jednak to bardzo żadko, może raz na arkadyjski tydzień?

Oczywiście subiekt nie musi wychodzić z cukierni tylko po produkty, może też wychodzić by dostarczyć jakiemuś bogatszemu stałemu klientowi zamówione łakocie również raz na tydzień, a żeby było ciekawiej, do jednego z np. trzech klientów - podróżuje więc dwa razy w tygodniu.

Powiedzmy, że subiekta zjadły wilki lub napadł rabuś gdy szedł po produkty.
Ceny łakoci podskoczą, bo cukiernik zanim znajdzie sobie nowego subiekta i go przeszkoli minie jakiś czas bez dostaw produktów na ciastka (powiedzmy, że również tydzień arkadyjski na respawn subiekta). W tym czasie sklepikarz budyniowy zanotuje spadek popytu na budyń, co zmniejszy ceny skupu. Podobnie u młynarza z mąką i u producenta cukru z burakami cukrowymi.

Sklepikarze i producenci mogą odprowadzać podatki na rzecz swoich królestw.
Gdy królestwo zbierze odpowiednią sumę to może zdecydować się wysłać armię na sąsiednie królestwo, albo np. władca Daevon wyśle wojska by przetrzebiły szeregi wiewiórek.
Natomiast zbyt częste działania wiewiórek w Daevon spowodują, że skarbiec będzie pusty, a miasto popadnie w ruinę, ludność będzie miała przy sobie mniej pieniędzy, sklepikarze gorszy asortyment, a sklepikarze w innych częściach świata będą bardziej niechętni w stosunku do nieludzi co pozostawi ich na pastwę havekarów i kupców nie-ludzi, którzy będa mogli robić na nich jeszcze większe kokosy.
W drugiej domenie może być inaczej, np. zbyt częste ataki mutantów sprawią, że cesarz (czy ktośtam kto rządzi imperium będzie wysyłał więcej wojska i częściej na patrole, a nawet do "paszczy lwa" by zniszcyć ich, bo tego domagają się najbogatsi mieszkańcy imperium - mutanci psują im interesy.
Z drugiej strony Mutanci mogliby mieć cechę specjalną - im częściej padają tym silniejsi się chwilowo stają (z czasem by efekt malał do zera, np. po zgonie wpadaliby w jakiś szał czy coś co dawało im niewiarygodną wytrzymałość albo siłę ale nie pozwalało na walczenie w szykach/blokowało komendy drużynowe jak zasłanianie, np. jakaś cecha specjalna zależna od kaplicy w jakiej są albo mutacji jaką otrzymali - to tylko przykład, ale zawsze coś sensownego i w miarę prostego znajdzie się co zniechęci 'tych dobrych' do niezbyt częstego ubijania mutków).

To jednak bardzo odległe wizje.

Podstawą pozostaje mikroekonomia w której gracz uczestniczy i ma na nią wpływ.


No i można to wszystko podpiąć pod otrzymywane etaty.
Korsarzom by dodatkowo rosła reputacja od napadanych statków handlowych kursujących między miastami Ishtar i Imperium (ciężkie do pokonania, ale z wartym zachodu towarem, który można upłynnić). Wiewiórkom by rosło dodatkowo od ataków straży na ich siedzibę (obronionych ataków bardziej, nieobronionych mniej, ale warta świeczki gra na sprowokowanie ataku - tu mam osobny na to pomysł jak to zrealizować, ale i tak już dużo nafantazjowałem więc nie będę wprowadzał nowych elementów). Mutantom dodatkowo mogłoby rosnąć od tego jak wiele miast w jak najkrótszym czasie wyrżną.
Jest naprawdę wiele możliwości urozmaicenia rozgrywki i ożywienie świata.

Najwięcej problemów sprawiają dwie rzeczy, których ciągle brakuje - czas i chęci.
Chyba bezsporne jest, że w zdecydowanej większości decydującą przeszkodą jest to pierwsze.
Dlatego budyń Wam Wizowie za to co już zrobiliście, co robicie i co zrobicie w bliższej i dalszej przyszłości. Duuużo budyniu. :)
Awatar użytkownika
Werbat
Posty: 1357
Rejestracja: 12 lut 2009 21:25
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Jaharona fantazje bolesne ale własne.

Post autor: Werbat »

Super. Mikroekonomia, małę struktury społeczne, metodologia nauk empirycznych.

Czytałeś jakiekolwiek w miarę nowe wątki z 'pomysłami'? Nie czytałeś. Piszesz swoje ambitne wizje, które są a) zbędne; b) za duże, żeby je zrobić na pojutrze; c) olewane, bo i tak rąk do bieżącej pracy (której jest DUŻO) brakuje. Ale ok, po co czytać coś innego, napiszesz sobie kolejne wątki w stylu 'konie, magia i łuki', nie?

Get real/go Barsawia z takimi bzdurami.
I aim to misbehave.
Systematycznie dążę do wyrugowania hejtu z arsenału swoich środków wyrazu.
Awatar użytkownika
Jaharon
Posty: 8
Rejestracja: 18 wrz 2009 23:41

Re: Jaharona fantazje bolesne ale własne.

Post autor: Jaharon »

Aha, no tak, zapomniałem jeszcze o magii, koniach, łukach i to wszystko najlepiej jeszcze przed świętami.

Eh... To tylko gra, więc "Why so serious?" 8-)
Brorok
Posty: 83
Rejestracja: 24 sie 2009 23:00

Re: Jaharona fantazje bolesne ale własne.

Post autor: Brorok »

re: up

Serious? Nie, Werbat wyraznie napisal: "real". Przeczytalem Twoja notke, z kilkoma punktami sie nie zgadzam, sam pomysl uznalem za ciekawy, ale nie zmieni to faktu, ze rzecz - przez osoby do tego powolane - nie bedzie nawet rozpatrzona.

Pozdrawiam.

Bo tematy na forum dyskusyjnym nie sluza do dyskusji.
------
Na mnie nie patrzcie, ja tu tylko expie!
ODPOWIEDZ