Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Archiwum zamkniętych tematów.
Gość

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Gość »

Blob: wiekszosc tych aktywnie grajacych osob da sobie rade, przejdziesz sie z druzyna po sprzet i zdobedziesz to co Ci potrzebne, byc moze zajmie Ci to nieco wiecej czasu niz teraz ale nie duzo dluzej. Zmiana byc moze uderzy w samotnikow, ktorzy graja duzo w pojedynke, w druzynie dalej ten sprzet bedziesz zdobywal szybko, zmieni sie jedynie byc moze tyle ze w tej chwili exp i wyprawy po sprzet to dwie rozne wyprawy bo na expie nie zbiera sie sprzetu zeby sie nie obciazac, po zmianie byc moze jesli cos wypadnie to bedzie sie to od reki bralo bo 'moze pozniej nie wypadnie'. Owszem, jest to zmiana ktora ma pomoc wlasnie tym ktorzy graja mniej, ale to normalne - zarabiaja oni mniej niz ci ktorzy graja codziennie po kilka godzin. Nie bardzo tez wiem o czym mowisz piszac ze niby ta zmiana spowoduje ze gracz bedzie dodatkiem do sprzetu jak w Wowie - imo jest to kompletnie bez sensu. W WoW-ie staty twojego sprzetu sa wazniejsze niz staty twojej postaci, na Arkadii twoje staty sa duzo wazniejsze niz staty twojej zbroi - zmiana w tym ze sprzet zostanie na dluzej nic w tym temacie nie zmieni, bo bedzie to wciaz ta sama zbroja co teraz. Z tym zajezdzaniem sprzetu? Co ile teraz wymieniasz tarcze? Co 10 minut? Ile npc'y z dobra tarcza jestes w stanie zabic w 10 min? Ew. ile jestes w stanie zarobic zabijajac npc'e z kasa/kamieniami przez 10 minut?
Awatar użytkownika
Seren
Posty: 149
Rejestracja: 13 lut 2009 14:32

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Seren »

/me wspiera Bloba na całej linii.
Blob pisze:Zmiana ogolnie WOW-a(Diablo) czyli gracz zaczyna byc dodatkiem do sprzetu ktory posiada.
Dokładnie. Skończy się to kolekcjonowaniem możliwie najlepszych niemagicznych broni i zbroi, i potem takie spasy, korki i inne Ammary (no offence) będą sobie w tym biegać niczym elfy łapiące motylki i tak sobie pacać od niechcenia wszystko co pod topór czy inszą broń podejdzie. Po dwóch latach każdy z zawodem korsarza będzie chodził w identycznym zestawie najlepszym dla jego zawodu, każdy z wiórką w identycznym etc..
Moim skromnym zdaniem to jeszcze bardziej pogłębi przepaść między masowymi gildiami bojowymi, a całą resztą świata (a ponoć reforma gildii miała właśnie tę przepaść zlikwidować).
Rafgart pisze:Reforma gildii polegala na rozdzieleniu zawodow i stowarzyszen, a nastepnie na dodaniu etatow. Dawno temu zostala zakonczona. Nadanie jakies gildii innej formy, niz ma obecnie, to zupelnie co innego. Jest to wewnetrzna sprawa danej domeny, normalny projekt, ktory moze zostanie kiedys zakonczony, a moze i nie.
Prawdę mówiąc zmiana nazwy czegoś na inną niewiele zmienia. Zostało to rozkopane i leży i kwiczy od lat. Irytuje mnie taka troska o dobro młodych graczy i casuali, którzy grają po piętnaście minut tygodniowo, a olewanie starych, którzy od lat dużo czasu spędzają w grze i urozmaicają ją również w globalnym sensie (konkursy, festyny, Periodicusy etc..). Dawne gildie rasowe powoli wymierają, bo nie dano im żadnej szansy na konkurencyjność w "nowym, lepszym świecie". Bojowa częśc Arkadii jest rozwijana, a erpegowców zmarginalizowano.

Przepraszam za offtopa, wracając do tematu..

Blob mądrze napisał. Moim zdaniem taka reforma dla osób grających regularnie jest krzywdząca. A czas poświęcany na zdobywanie sprzętu (który znika, psuje się, rozpada i nie można go naprawić u kowala do pełna) zostanie zamieniony na czas poświęcany na zdobywanie kasy, żeby wieczny sprzęt naprawiać. Biorąc pod uwagę, że spora część graczy cierpi obecnie na brak funduszy (etaty), to tym bardziej nie będzie weselej.
Oczywiście to czyste teoretyzowanie, bo nie zostały podane przykładowe sumy etc.. no ale chcecie naszego zdania, to macie :)

Młoda, słaba postać (jak ktoś wyżej napisał) niezbyt na takiej reformie skorzysta - na sprzęcie nie zarobi, bo co kto pacnie i trafi w te 20%, to zabierze i sam sprzeda. A sam lepszych rzeczy też nie wyjmie. Czyli wracamy do nabijania kasy rybami, ziołami i paczkami. Nic nowego.

Ja nie twierdzę, że reforma nie ma plusów - wiele wypowiadających się tutaj osób ma sporo racji. Ale ma też - w moim odczuciu - sporo minusów. A lepsze jest wrogiem dobrego :P
There must be some way out of here, said the joker to the thief
There's too much confusion, I can't get no relief
No reason to get excited, the thief, he kindly spoke
There are many here among us who feel that life is but a joke
Gość

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Gość »

Jestem raczej na nie.

Obecnie z dostepem do broni i zbroi znosnej klasy nie ma problemow. Jest to bardzo pozytywne, jesli gra sie dynamicznie, czesto zmienia miejsce pobytu, nie ma sie zamiaru siedziec ciagle tylko na terenie gildii i expic/chodzic na wyprawy. Obecnie podrozowanie po arkadii i tak zabiera sporo czasu, przynajmniej wedlug mnie. Ale jesli chce, moge w kazdej chwili odlozyc sprzet wazacy kilkadziesiat kilo, z ktorym moge przejsc luzno naprawde niewiele lokacji nie irytujac sie przez odliczanie do trzech po kliknieciu strzalki kierunku przez xxx czasu by przejsc xxx lokacji i sie nie zameczyc, bo wiem, ze bardzo podobny sprzet moge spokojnie zdobyc w niedlugim czasie w innym miejscu, z innymi kolegami. Moge w kazdej chwili odlozyc zbroje gdzies w krzakach i przeczlapac po swiecie nie przejmujac sie zbytnio zmeczeniem. A odlozony sprzet przyda sie moze komus innemu. Dzieki temu, nie musze wybierac, czy chce z gildii wychodzic rpgowac, expic, zwiedzic drugi koniec arki czy podrapac sie po zadku. W kazdej chwili moge zmienic plany, gdyz moja mobilnosc nie jest za bardzo ograniczona.
Jednak gdy nastanie sytuacja, ze odlozenie sprzetu stanie sie tak nieoplacalne, ze nie bedzie sensu tego robic, bede scisle zwiazany z gildiowymi skrzyniami i zbroja, ktora wyciagnalem. Za kazdym razem, bede musial wybierac, czy wyjsc z gildii expic, czy moze jednak wpasc na chwile w gory poogladac zamek Drachenfelsa, czy spotkac sie ze znajoma elfka ktora zapraszala mnie na lody. Za kazda zmiana planow, bede musial znow wracac do gildi i znow rozbierac sie czy ubierac co znow zajmie xxx czasu i moze mi zmarnowac pol dnia, bo np. lubie sobie polazic po roznych zakamarkach oddalonych od ojczystej ziemi. Wiekszosc osob wie, jak bardzo ciezka zbroja wadzi w swobodnym przemieszczaniu sie gdy nie ma sie wysokiego lvlu czy rasy ktorej podstawowymi atrybutami sa sila i wytrzymalosc.
Jesli wiec waga sprzetu nie zostanie zmniejszona, dysponujac czasem w ilosci np 2 godzin trzeba bedzie bardzo selektywnie dobierac sobie zajecia, co mi sie bardzo nie podoba.

Co do samego zdobywania sprzetu i skladowania go w gildiach - na poczatku mogloby byc o niego trudno, ale w koncu i tak prawdopodobnie okazaloby sie, ze gildie maja pojemniki pelne dobrego rynsztunku. Nie trzeba bedzie pracowac na to by bylo w czym expic, w czym chodzic na wyprawy i pk. Od dobrobytu w postaci zawsze pelnych skrzyn, niektorzy ludzie zaczeliby sie po prostu nudzic. Zabraloby to niekedy emocjonujaca nawet rozrywke w postaci wyjmowania ciekawego sprzetu z roznych miejsc. "Po co liczyc na luT czescia i szanse jeden na piec, ze cos wypadnie, skoro i tak mamy wszystko w kufrze?"

Arkadia z nieznikajacym sprzetem stalaby sie mocno statyczna.

Edit: re-down >zastosuje sie do wskazowki!<
Ostatnio zmieniony 04 maja 2009 19:43 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Seren
Posty: 149
Rejestracja: 13 lut 2009 14:32

...

Post autor: Seren »

Łut szczęścia! Więcej koła fortuny pooglądaj! ;)

A ja tak dużo mam do napisania, że ciągle o czymś zapominam. Gawicz mie przypomniał, co chciałam.. mianowicie, mi wyciąganie sprzętu sprawia radość. Ostatnio tym większą, że w końcu sama jestem w stanie sobie wyjąć to, co mi potrzebne. Cieszy mnie, że mogę sobie skoczyć do Tilei, popacać zjawy i przynieść sprzęt do domu. I że dobrze jest to robić co kilka dni. Jak gnom powyżej słusznie napisał (a właściwie człowiek, ale mniejsza o to), jeśli nie trzeba będzie koniecznie po ten sprzęt chodzić (bo w skrzyni i tak będzie), to spora część arkadyjskiej aktywności zaniknie. Jasne, napiszecie, że można przecież dalej chodzić i go opychać - no tak, ale co to za przyjemność chodzić po sprzęt dla kasy, jeśli będę go wyciągać pięciokrotnie rzadziej niż dotychczas? To już wolę zioła dla zarobku.

Re Vladimir: jeśli nie używasz tarcz, to się nie wypowiadaj na ich temat. Każdy kto ich w ramach swojego zawodu używa zdążył się już boleśnie przekonać jak bardzo niszczeją. Na dwugodzinnym expie leci mi koło pięciu tarcz (bo nie latam do kowala, nie chce mi się). W ciągu dziesięciu minut wyciągnąć mogę do trzech ładnych tarcz.

Swoją drogą, to taka reforma chyba bardzo mocno sprowadziłaby wszystko do finansów. Ktoś, kto ma kasy sporo (zrobił już zawód, kupił sobie wyjeb.. pochwę i pierścienie etc..) wyjmie sobie ładną zbroję i będzie miał tę kwestię na zawsze w poważaniu, bo pieniędzy ma dość (nadal teoretyzowanie, bo sum nie podano). Sprawa będzie się sprowadzać do a) czasochłonnego zdobywania kasy lub b) czasochłonnego wyjmowania nowego sprzętu.

A czy nie możnaby pójść na kompromis i stanąć gdzieś pośrodku? Zmienić system, w jakim obecnie są zbroje i bronie, na podobny do ubrań. Niech będą trwalsze, a ich długość przetrwania spada w miarę noszenia (nie posiadania). Do tego można dodać zmniejszone niszczenie się w walce kosztem wyższych opłat u kowala, bez wprowadzania procentowej szansy na wyjęcie czegoś z ciała - bądź zrobić ten nieszczęsny rozkład prawdopodobieństwa, ale nie na zasadzie "wyjmę"/"nie wyjmę", ale "zniknie po tygodniu"/"po dwóch"/"po trzech" (terminy z dupy, ale wiadomo o co chodzi). Nie będą wieczne - dzięki czemu zachowa się równowaga w posiadaniu i konieczności zdobycia nowego sprzętu, ale będą o wiele dłużej przy postaci - ukłon w stronę tych, którzy grają mało (chociaż tak właściwie nie do końca rozumiem, dlaczego zależy nam na ułatwianiu gry osobom mało grającym i utrudnianiu tym, którzy grają dużo). Jeśli już miałaby jakaś reforma złomu się pojawić, to o wiele bardziej podobałaby mi się właśnie w takiej formie.
There must be some way out of here, said the joker to the thief
There's too much confusion, I can't get no relief
No reason to get excited, the thief, he kindly spoke
There are many here among us who feel that life is but a joke
Awatar użytkownika
Blob
Posty: 179
Rejestracja: 04 mar 2009 08:37

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Blob »

Vladimirze:
- ale ja sie glownie blakam sam (czyt. zmiana we mnie uderzy mocno),
- ja malo obciazam sie na expie raptem dwie tarcze zapasu dodatkowy topor no i moze plaszcz (szybko padaja)
- (Wow) ale ja widze ogromna roznice topowy sprzet a sredni czy slabszy
- pamietam apse kiedy trzy dni zbieralem sobie dla zabawy tarcze zniszczone w jednym miejscu zebralem ponad pol setki, oczywiscie tarcze nie padaly po 10 minutach (od trzech minut do jakiejs poltorej godziny)
- dobrych tarcz jest malo na arce - zwykle uzywam tych srednich, bo nie ma dobrych lub zniszczylem te wyjete dobre
- na temat dochodow i wydatkow na arce mozna duzo pisac podstawowa kwestia pozostaje od kiedy gra przestaje byc gra a upodabnia sie do pracy

PS. Nie gram w WOW-a ale odbieram ta reforme jako upodabniajaca arke do niego
Petit
Posty: 14
Rejestracja: 16 mar 2009 12:23

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Petit »

Chciałbym zauważyć, że te wszystkie minusy jakie znajdujecie raz ze nawzajem sie wykluczaja, a dwa opieraja sie na swietym przekonaniu ze zostanie to chu**wo zbalansowane.
Awatar użytkownika
Cannard
Posty: 108
Rejestracja: 23 lut 2009 06:14

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Cannard »

Petit pisze:Chciałbym zauważyć, że te wszystkie minusy jakie znajdujecie raz ze nawzajem sie wykluczaja, a dwa opieraja sie na swietym przekonaniu ze zostanie to chu**wo zbalansowane.
1. które się wykluczają?
2. to "przekonanie" nie wzięło się z kosmosu
Inni zawsze mu doradzali, żeby zrobił coś ze swoim życiem. Zgadzał się z tym: chciałby z niego zrobić łózko.
--------------------
Nieważne, jak żyłeś i umarłeś, ale jak opowiadają to bardowie.
Raglak
Posty: 274
Rejestracja: 08 mar 2009 20:02

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Raglak »

Sensem tego, ze sprzet ma sie dac naprawiac do znakomitego stanu, jest wlasnie zdjecie z was ciaglego stresu, ze zaraz sie cos zniszczy. Gry, gdy gracz ma jakis tam drogi miecz i co 5 minut lata do kuzni, bo jest 1% szansy, ze cos sie moze zlamac, nie da sie okreslic mianem komfortowej. Dlatego tez to ryzyko zlamania mialo zostac przeniesione na coraz wieksza kase za kolejne naprawy (ktora takze ma zagwarantowac, ze w pewnym momencie dalsze naprawy sa nieoplacalne i lepiej kupic/zdobyc inna bron).
Rafgarcie - juz to pisalem, ale powtorze. Gdy tylko zbroje spadna mi do lekko podniszczonego, a bron do dobrego stanu, ide do kowala i naprawiam. A mimo to i tak po godzinie-poltorej expa (tarcze na ogol szybciej) bron peka, a zbroje rozpadaja sie. I to mimo, ze wciaz mozna je bylo naprawic do znakomitego stanu. Po prostu trzeba tez zwiekszyc trwalosc, albo w ogole usunac lamanie sie broni (a dac troche wieksze minusy przy walczeniu stepiona), samo naprawianie do znakomitego stanu nic albo prawie nic nie da, bo sprzet rozpada sie duzo szybciej niz moment w ktorym naprawiac do znakomitego sie nie da.

Edycja: hmm teraz jak drugi raz przeczytalem notkle Rafgarta, to moze zle zrozumialem i jednak lamanie sprzetu ma byc w ogole usuniete (z pierwszego postu w temacie to jednoznacznei nie wynika), jesli tak no to super :)
Gość

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Gość »

Seren:
Re Vladimir: jeśli nie używasz tarcz, to się nie wypowiadaj na ich temat.
Skad pewnosc ze nie uzywam tarcz? Pouzywalem sobie pawezy - ac na nogi, glowe, korpus, reke wiec podejrzewam ze zebieraly tyle samo ciosow co tarcza uzywana przez kogos z dosc wysokim tarczownictwem i rozpadaly sie przecietnie po ponad godzinie dosc intensywnego expienia.
Irytuje mnie taka troska o dobro młodych graczy i casuali, którzy grają po piętnaście minut tygodniowo, a olewanie starych, którzy od lat dużo czasu spędzają w grze i urozmaicają ją również w globalnym sensie (konkursy, festyny, Periodicusy etc..).
Seren byc moze ta troska wynika z tego ze na Arkadii brakuje mlodej krwi, i ktos musi zastapic tych starych, wnioskujac zas z ubywajacej ilosci ludzi na mudzie mozna wyciagnac wniosek (dosc naciagany przyznaje) ze marnie Wam to urozmaicanie gry wychodzi. Dodatkowo irytuje mnie taka troska o gildie rasowe, ktore poswiecaja pietnascie minut tygodniowo na pozyskanie nowych czlonkow, a olewanie starych gildii, ktore od lat duzo czasu i wysilku poswiecily by pozyskac najlepszych graczy.
Bojowa częśc Arkadii jest rozwijana, a erpegowców zmarginalizowano.
Nie dramatyzuj - z tego co widzialem dodano ubrania, przeprowadzono reforme jezykow, klubow tez prawdopodobnie przybylo, widzialem tatuaze na 5 linijek, co drugi gracz obwieszony jest jakimis wisiorkami czy amuletami czy czyms tam jeszcze - trudno to nazwac marginalizacja.
Ostatnio tym większą, że w końcu sama jestem w stanie sobie wyjąć to, co mi potrzebne.
Po zmianie pojdziesz w piec osob zeby wiekszy przemial miec, w tym samym czasie przyniesiesz tyle samo sprzetu i co wiecej bedzie okazja zeby wybrac sie gdzies z gildia nie samemu :P
Jak gnom powyżej słusznie napisał (a właściwie człowiek, ale mniejsza o to), jeśli nie trzeba będzie koniecznie po ten sprzęt chodzić (bo w skrzyni i tak będzie), to spora część arkadyjskiej aktywności zaniknie.
Skoro bedzie masa sprzetu w skrzyni to czemu nie brac nowego z tejze zamiast naprawiac uszkodzony sprzet u kowala - i taniej i wygodniej wyjdzie. Jezeli trzeba zas bedzie wiecej wysilku poswiecic zeby ten sprzet zdobyc to i aktywnosc chyba wzrosnie - prawda?
Na dwugodzinnym expie leci mi koło pięciu tarcz (bo nie latam do kowala, nie chce mi się). W ciągu dziesięciu minut wyciągnąć mogę do trzech ładnych tarcz.
Czyli w 20 min mozesz miec tarcz na ponad dwie godziny expa, bez wizyt u kowala!

Blob: parafrazujac wypowiedz Seren:

Nie grales w WoW'a to sie nie wypowiadaj czy akurat ta zmiana upodobni gry czy nie. Jedyne podobienstwo jakie dostrzegam to takie ze sprzet nie bedzie znikal, wplyw zbroi na twoja sile bojowa bedzie taki sam jaki jest teraz, jesli bedziesz mial problemy ze zdobyciem lepszego sprzetu to siedmiu graczy na dziesiec prawdopodobnie tez.

Na koniec pare slow ode mnie - gra nie uderzy w tych, ktorzy duzo graja, skoro poswiecaja oni wiecej czasu na gre to beda mieli wieksze szanse na wyciagniecie tego topowego sprzetu niz casuale, ktorzy graja po 15 min tygodniowo. Zwlaszcza ze raz zdobyty sprzet bedzie sluzyl dajmy na to miesiac czy dwa. Powiem szczerze, czasami jak pomysle ze zaloguje sie kompletnie goly i bede musial min. 30 minut czekac az kowal wykuje mi sprzet odechciewa mi sie logowac, pomijam fakt ze zarabiac na ten sprzet musze kolejne 30 minut (niestety nie mam tak dobrze ze moge sobie sam wyjac to czego potrzebuje). Podobnie jak Seren bawilo mnie kiedys zdobywanie sprzetu, zazwyczaj lazilem obladowany jak dromader ale nie przesadzajmy - zmiana nie pozbawi ludzi przyjemnosci zdobywania sprzetu - zdecydujcie sie w koncu czy bedzie go ciezko zdobyc czy skrzynie beda przepelnione sprzetem - trzeba bedzie sie wybrac druzyna nie samotnie zeby wiekszy przemial byl, co wiecej - czlowiek ma taka glupia nature ze cieszy go to co zdobyte przy wiekszym wysilku - sprzet ze zjawy bedzie cieszyl dwa razy bardziej niz teraz. Odnosnie zas tego ze wszyscy gracze skupia sie w jednej gildii - g....prawda, skoro do tej pory sie to nie stalo to raczej sie nie stanie, nie placzcie jednak ze system nie pomaga w zacieraniu przepasci miedzy gildiami - kazdy tak samo moze starac sie o nowych czlonkow, i nie jest prawda ze wybiera sie gildie najsilniejsze. Dobiera sie gildie swiatopogladowo, personalnie (nie kazdy chce nalezec do kolka wzajemnej adoracji), co wiecej w tej chwili potencjalny kandydat nie musi znosic tyle ile musial kiedys - cos mu sie nie spodoba, ktos go tam ostrzej potraktuje to moze sobie pojsc do innej gildii gdzie przywitaja go z otwartymi rekoma, zwlaszcza jesli wyczyta na forum ze wiekszosc stowarzyszen cierpi na niedobor graczy i tylko czeka az zlozy podanie :P
Raglak
Posty: 274
Rejestracja: 08 mar 2009 20:02

Re: Zmiana przetrwalnosci sprzetu

Post autor: Raglak »

Nie bardzo tez wiem o czym mowisz piszac ze niby ta zmiana spowoduje ze gracz bedzie dodatkiem do sprzetu jak w Wowie - imo jest to kompletnie bez sensu. W WoW-ie staty twojego sprzetu sa wazniejsze niz staty twojej postaci, na Arkadii twoje staty sa duzo wazniejsze niz staty twojej zbroi
Bzdura. Maly przyklad - w kolczudze, z drewniana popekana tarcza i z oksydowanym mlotem z banitow koncze trolla kolo ciezko rannego. W zbroi plytowej, z tarcza od kowala w quen i porecznym mlotem koncze dwa-trzy trolle z rzedu w swietnej kondycji.
Skad pewnosc ze nie uzywam tarcz? Pouzywalem sobie pawezy - ac na nogi, glowe, korpus, reke wiec podejrzewam ze zebieraly tyle samo ciosow co tarcza uzywana przez kogos z dosc wysokim tarczownictwem i rozpadaly sie przecietnie po ponad godzinie dosc intensywnego expienia.
Pawez na tarczownictwie gp zbierze kilkanascie, w porywach do moze 20% ciosow(i to liczac z tym co sie zasloni i tym co wyparuje jako zbroja). Postac z wysokim tarczownictwem zbiera na tarcze okolo 70-80% ciosow. Naprawde nie pisz o rzeczach o ktorych nie masz pojecia ok? :)
ODPOWIEDZ