Trochę przesadzacie. "Kontrola" mutacji powinna być zadaniem graczy i stowarzyszeń, głupio by było gdyby NPCe ich wyręczały. (Wg mnie to jest ogromne pole do dobrej zabawy, nie wiem czy ktoś to wykorzystuje.)
Poza tym takie mutacje, to przecież coś bardzo w klimacie Warhammera. Dusze wszystkich (nawet tych najbardziej świętych) od dawna są nawiedzane przez mrocznych bogów i tylko kwestią czasu jest kiedy chaos wszystko pochłonie. A że nie ma komu stanąć do walki, to cóż, ten świat jest po prostu skazany na zagładę.
Inna sprawa jest taka, że gracze odgrywają postacie zlewające temat mutacji, czy po prostu nie odgrywają nikogo.
Bjoern:
Powinna być w rękach graczy, ale widać, że ci sobie kompletnie nie radzą skoro pozwalają na takie 'wybryki'. Może po prostu pora żeby MG interweniowało tak jak w przypadku najemników swego czasu?
Rennz pisze:Bjoern:
Powinna być w rękach graczy, ale widać, że ci sobie kompletnie nie radzą skoro pozwalają na takie 'wybryki'. Może po prostu pora żeby MG interweniowało tak jak w przypadku najemników swego czasu?
A moze otworzyc kapitule zakonna gdzie mozna skadac wniosek o sciganie TYCH konkretnych mutantow, mieniacymi sie slugami prawa?
Wtedy takowy zmutowany postac gracza zawisnolby na tablicy zloczyncow (o ile npc "stwierdzilby" mutacje). Bylby owy winowajca scigany jak bandyta, wyrzucany bylby z gildii, konfiskacie ulegaloby cale mienie, wystawianoby za niego sowita nagrode?
Nie każdy jest mile widziany w moim domu. Gdybym wszystkich traktował jednakowo, nikogo nie wyróżniłbym!
Jesli idzie o faktorie, tutaj także npc-e atakują w bardzo starym standardzie, czyli zanim jeszcze pierwsza mutacja staje sie widoczna
dla gracza. Kiedys wszystkie npc-e reagowały w taki sposób, teraz gwardie
sa o wiele bardziej liberalne. I żeby nie było, uważam to za przesadę, ponieważ, trzeba dać szansę graczowi na reakcje. Nieraz atak obrony faktorii
jest pierwszym sygnalem, że ktoś jest bliski zmutowania.
Wyobrażam sobie, ze w kaplicach bożków chaosu trwają nieustanne pląsy i zabawy w związku z tym, że chaos ogrania swiat swoją mutacją. Jednak z tego co widzę, nie ma powodu do takiego optymizmu w obozie chaosu. Plotki wydają się grubo przesadzone.
Co do szaty Saurgla na grzbiecie Grunga to mial szanse zginąć z tego powodu. Nie jestem wcale pewny czy kilka starć, zamiast z przedstawicielem ogrzej kompanii, nie bylo udzialem Grunga. Co prawda nie chwalił się tym, ale nie przypuszczam, żebym był pierwsza osobą, z ktorą by dzielił radość, że znów udało mu sie oszukać te podłe puszki.
Ale znów taką grupą zarządzali by gracze, którzy nikogo by nie wyrzucili, ani tym bardziej ścigali. Błędne koło (-;
Ferd:
Chodzicie w miejsca gdzie się mutuje - chyba oczywistym jest, że ryzyko zmutowania się jest więc po każdej takiej krucjacie wypadałoby wrzucić trochę złomu do urny. Niestety tylko i wyłącznie lenistwo powoduje, że potem mutacja staje się widoczna, a co za tym idzie gwardie reagują już inaczej. Wygląda na to, że gildia elitarna, która powinna trzymać elitarny poziom tylko z umiejętności i ciosów specjalnych jest elitarna (przepraszam, że generalizuję - nie dotyczy to oczywiście każdego jej cżłonka). Nie wspomnę nawet o innych gildiach, które otwarcie przyznają się zmutowania, ale po prostu szkoda im czasu na zbijanie 'darów'. I to nie są plotki wyssane z IRCa.
Rennz pisze:Bjoern:
Powinna być w rękach graczy, ale widać, że ci sobie kompletnie nie radzą skoro pozwalają na takie 'wybryki'. Może po prostu pora żeby MG interweniowało tak jak w przypadku najemników swego czasu?
A moze otworzyc kapitule zakonna gdzie mozna skadac wniosek o sciganie TYCH konkretnych mutantow, mieniacymi sie slugami prawa?
Wtedy takowy zmutowany postac gracza zawisnolby na tablicy zloczyncow (o ile npc "stwierdzilby" mutacje). Bylby owy winowajca scigany jak bandyta, wyrzucany bylby z gildii, konfiskacie ulegaloby cale mienie, wystawianoby za niego sowita nagrode?
Trochę drastyczne dla graczy, ale odpowiadałoby klimatowi Warka. Chociaż pewnie by zaraz były krzyki, że to przez pomyłkę, że nie zdążyło mu zejść, czy szlag wie co.
Wielki Mistrzu, proszę o wybaczenie! Trzecie oko nie zdążyło zniknąć! To dzieło przypadku! - jeżeli tak miałaby wyglądać zabawa w Imperium, to my chyba nie gramy w Warhammera
Sivlaryan pisze:Wielki Mistrzu, proszę o wybaczenie! Trzecie oko nie zdążyło zniknąć! To dzieło przypadku! - jeżeli tak miałaby wyglądać zabawa w Imperium, to my chyba nie gramy w Warhammera
No to takim graczom dorobimy jeszcze ośli ogon. ;P Jesteś mutantem, wypad z imperium! I tyla w temacie. Jeśli się zdążysz odmutańczyć zanim Cię złapią to masz szczęście. A jak nie... No to chaos pożre nas wszystkich!
"Wypad"? Na stos!;)
Może jakieś info dla gracza, któremu zbiera się na mutację? Widoczny tylko dla niego wewnętrzny licznik Geigera, osobna komenda lub widoczne po 'ob siebie'? Tylko to nie rozwiązuje problemu własnego lenistwa i przymykania ócz na mutacje innych. Zatem Zakonie Sigmara, do boju!;)
edit: Poza tym obstawiam, że jednym z głównych powodów licznych mutacji wśród członków Jasnej Strony jest ilość expa za haskie...
